Artykuły

Warszawa. Brzechwa na straży polskości

Z teatru Roma zbyt dużo pieniędzy wypływa za granicę - uważa radna Samoobrony Ewa Śnieżanka. - Wystawimy "Akademię Pana Kleksa" - uspokaja Wojciech Kępczyński - pisze Iza Natasza Czapska w Życiu Warszawy.

Zasilanie zgniłego Zachodu przez polskie sceny nie podoba się radnym z komisji kultury i promocji. Zwłaszcza niegdysiejszej piosenkarce, a dziś radnej Samoobrony, Ewie Śnieżance.

- Teatr Roma gra tylko musicale zagraniczne. Czy nie można poszukać czegoś dobrego w polskim repertuarze" - pytała na spotkaniu z Januszem Pietkiewiczem, dyrektorem Biura Teatrów, a poparli ją inni koledzy z komisji.

Wojciech Kępczyński, dyrektor Romy, przyznaje, że z każdego wieczoru grania "Grease" czy "Kotów" [na zdjęciu scena ze spektaklu] oddaje właścicielom praw do tytułu ok. 2-3 tys. zł. - Zarzut jest absurdalny. Niemal każdy teatr ma w repertuarze jakiś zagraniczny tytuł. To co? Mamy przestać wystawiać Giraudoux, Becketta, Wilde'a? - dziwi się Kępczyński. - A 20-procentowy podatek od tantiem zostaje w Polsce.

Roma sprzyja jednak obrońcom polskości w sztuce. W czerwcu premierę będzie miała "Akademia Pana Kleksa" . Trwają rozmowy ze spadkobiercami spuścizny po Brzechwie i dylematy, czy wykorzystać w spektaklu muzykę Andrzeja Korzyńskiego, znaną z filmu o Kleksie w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego, czy też postarać się o nowe kompozycje. Roma planuje też spektakl, do którego scenariusz pisze Ilona Łepkowska, teksty piosenek zaś Aleksander Leszek Moczulski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji