Artykuły

Lublin. Sarmaci na scenie i na obrazach

Z pewnością uwagę przykuje portret szlachcica... bez ucha. 25 sarmackich wizerunków z kolekcji książąt Sanguszków zobaczymy w galerii Wirydarz na wystawie towarzyszącej premierze "Sarmacji" Pawła Huelle w Teatrze im. Osterwy.

Jak podaje Adam Bartosz, dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie, po raz pierwszy znaczna część kolekcji portretu sarmackiego, jednej z większych w kraju, opuści mury muzeum i będzie eksponowana akurat w Lublinie. Powód jest szczególny: Teatr im. Juliusza Osterwy przygotowuje na 12 kwietnia prapremierę napisanego specjalnie dla lubelskiej sceny nowego dramatu Pawła Huelle "Sarmacja".

- Na obrazach z XVII i XVIII wieku zobaczymy jakby nasz genotyp narodowy - mówi o wystawie Piotr Zieliński, właściciel galerii Wirydarz. W katalogu wystawy znajdzie się artykuł Kingi Sołtys z tarnowskiego muzeum, który wyjaśnia specyfikę portretu sarmackiego oraz opowiada o losach kolekcji należącej do książęcego rodu Sanguszków. Nie brakuje wątków lubelskich. Przypomnijmy, że w 1721 roku książę Paweł Karol Sanguszko i jego żona Anna Maria z Lubomirskich ufundowali klasztor i kościół dla oo. kapucynów w Lublinie. Portrety Pawła Karola Sanguszki, marszałka wielkiego litewskiego, oraz jego syna Janusza Aleksandra, ordynata ostrogskiego, znajdą się na wystawie w Wirydarzu. Posiadali na Lubelszczyźnie jeden z największych majątków ziemskich oraz m.in. dwa najważniejsze pałace rodowe - w Lubartowie i Lublinie. Po śmierci ojca Janusz Aleksander przekazał pałac lubelski macosze (trzeciej żonie) Barbarze z Duninów i przyrodniemu rodzeństwu. Mieszkający w Brazylii ich potomek Paweł Sanguszko jest honorowym obywatelem Lubartowa.

Otwarcie wystawy "Portret sarmacki" nastąpi 11 kwietnia o godz. 18. Godzinę wcześniej zainauguruje działalność Galeria "Gazety Wyborczej" (w siedzibie redakcji przy Krakowskim Przedmieściu 21), gdzie odbędzie się wernisaż fotografii Iwony Burdzanowskiej, fotoreporterki "Gazety Wyborczej" w Lublinie, która podglądała próby "Sarmacji" oraz dyskusje Pawła Huelle i Krzysztofa Babickiego, reżysera spektaklu. Wczoraj w Teatrze Osterwy zaprezentowano te towarzyszące premierze projekty, a Krzysztof Babicki opowiadał o przygotowaniach do premiery. Reżyser nie gustuje w przenoszeniu do teatru współczesności w jej dosłowności, dlatego jest pełen uznania dla tekstu Huellego, który o współczesności mówi poprzez zachowania i postawy Polaków XVIII wieku, czasów tuż przed zaborami, a więc o tym - jak należy się domyślać - jakie mamy kłopoty w radzeniu sobie z wolnością. Można oczekiwać, że Huelle przygotował dla widzów pewnego rodzaju grę literackich stylizacji, które będzie zagadką dla widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji