Artykuły

"Dziady" Dejmka znów na scenie

Wczorajszy wieczór w Teatrze Narodowym przejdzie do historii. Zamiast klasycznego spektaklu na scenie odegrano widowisko multimedialne nawiązujące do słynnej premiery "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka z 1968 r. Po jego zakończeniu widzowie i zgromadzeni oficjele przeszli uroczystą procesją pod pomnik narodowego wieszcza - pisze Mateusz Weber w Dzienniku - Warszawa.

Multimedialny spektakl opowiadał o słynnym przedstawieniu "Dziady" Dejmka uznanym przez partyjną wierchuszkę za spektakl antyrosyjski, który został zdjęty z afisza już po dwóch miesiącach, a także o tym, co działo się w Polsce po premierze tej niezwykłej sztuki. Widzom zaprezentowano archiwalne nagrania ze spektakli dejmkowskich "Dziadów", materiały partyjne, meldunki milicyjne i inne filmy oraz nagrania dotyczące tego wydarzenia, a które do tej pory nie były jeszcze prezentowane szerszej publiczności. Do grupy oficjeli zmierzającej z teatru w stronę pomnika spontanicznie przyłączały się tłumy warszawiaków. Skwer, na którym stoi postać wieszcza, został otoczony morzem głów.

Prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński, który był jednym z gości honorowych, zapewne po raz pierwszy uczestniczył w wywoływaniu duchów. A jednak wraz z Henrykiem Wujcem, Janem Englertem i Andrzejem Sewerynem wziął udział w tym niesamowitym spektaklu urządzonym przez performera Krzysztofa Wodiczkę. Artysta za pomocą widowiska typu "światło i dźwięk" dosłownie ożywił spiżową postać poety. Na oczach zgromadzonej publiczności wieszcz wywołał ducha Wiesława Gomułki, potem prowadził z nim "rozmowę". Było to możliwe dzięki świetnemu doborowi fraz z "Dziadów" oraz nagrań przemówień I sekretarza PZPR. Ducha udało się wywołać, udało się go też przepędzić. Zachwyt wzbudziło zwłaszcza ożywienie twarzy i dłoni pomnika - umiejętna gra świateł sprawiała, że statyczny monument niemal poruszał rękoma, zmieniała mu się także mimika twarzy.

Aktorzy, m.in. Jan Englert i Andrzej Seweryn, złożyli pod pomnikiem Adama Mickiewicza kwiaty. Wiązanki mieli też w rękach niektórzy mieszkańcy stolicy. Widowisko pod pomnikiem zapowiadano jako niezwykłą akcję artystyczną. I tak rzeczywiście było - warszawicy potwierdzili, że czegoś podobnego jeszcze nie przeżyli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji