Artykuły

Warszawa. "Dziady" 40 lat później

W Teatrze Narodowym odbędzie się widowisko dokumentalne "Dziady '68", na Krakowskim Przedmieściu - za sprawą artysty Krzysztofa Wodiczko - przemówi sam Mickiewicz

Ostatnie przedstawienie zdjętych przez cenzurę głośnych "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka odbyło się w Teatrze Narodowym 30 stycznia 1968 roku. Po spektaklu grupa studentów demonstrowała pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Szli z transparentem "Żądamy dalszych przedstawień" skandując "precz z cenzurą", "wolność bez cenzury", "Chcemy Mickiewicza". Teatr Narodowy chce uczcić 40. rocznicę tamtych wydarzeń.

- Nie mogliśmy tego tematu potraktować zdawkowo, przygotowujemy dla tej rocznicy specjalną oprawę - mówił na wczorajszej konferencji prasowej Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego.

- To był jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii Teatru Narodowego, bolesny i brzemienny w skutkach - podkreślał Tomasz Kubikowski, zastępca dyrektora artystycznego Teatru Narodowego, który zajmuje się przygotowaniem uroczystości. - Te obchody mają podwójny wymiar. Z jednej strony to był jeden z najważniejszych punktów zwrotnych w powojennych dziejach tego teatru. Z drugiej - sprawa "Dziadów" uruchomiła ciąg wydarzeń, które doprowadziły do jednego z najważniejszych przesileń społecznych i politycznych w dziejach PRL. To było wydarzenie teatralne, które przekroczyło teatralne ramy.

Historyk teatru Zbigniew Raszewski w swoim "Raptularzu" w dniu 30 stycznia 1968 roku zanotował: "Kurtyna spada. Zaczyna się owacja, namiętna, manifestacyjna, żarliwa. Wszyscy wstają. Już się wydaje, że oklaski osiągnęły swój zenit, kiedy na scenę wchodzi Holoubek i grzmot jeszcze przybiera na sile - o wiele decybeli. Teraz studenci zaczynają skandować: "Dejmek! Dejmek!". Dejmek, który dotychczas siedział na naszym balkonie, na miejscu reżyserskim, zaraz się ulatnia, wobec czego studenci zmieniają repertuar. Z początku niezupełnie ich rozumiemy, ale po chwili orientujemy się, że na wszystkich piętrach zgodnie wołają: "Nie-pod-leg-łość bez cen-zu-ry!, nie-pod-leg-łość bez cenzury".

Rocznicowy wieczór w Teatrze Narodowym odbędzie się w następną środę - 30 stycznia, czyli dokładnie tego samego dnia co ostatni publiczny pokaz "Dziadów", a nawet o tej samej godzinie - 19.30. - Mamy unikalne dokumenty: pełny zapis dźwiękowy spektaklu premierowego, filmową rejestrację fragmentów w spektaklu w późniejszej wersji już ze zmienionym zakończeniem. Odtworzymy to. Chcemy zaprosić wszystkich tych, do których dotrzemy, a którzy byli na tej scenie i widowni w 1968 roku - dodaje Tomasz Kubikowski.

Widowisko w Narodowym będą mogli zobaczyć tylko zaproszeni goście, natomiast dla wszystkich przewidziany jest pokaz wideoinstalacji, który ma przygotować światowej sławy polskiego artysta mieszkający w USA - Krzysztof Wodiczko przy pomniku Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. Pokaz odbędzie się również 30 stycznia około godz 21.

- Przed 40 laty grupa studentów demonstrowała po przedstawieniu "Dziadów". Poszli pod pomnik Mickiewicza pod własnoręcznie wykonanym transparentem: "Żądamy dalszych przedstawień". Tam zatrzymywała ich milicja. Protest przybrał wymiar publiczny, który kulminował w marcu - opowiada Tomasz Kubikowski - Chcemy i to także upamiętnić. Wyjdziemy z teatru i ulicą Trębacką udamy się pod pomnik na Krakowskie Przedmieście. Tam zakończymy wieczór plenerową instalacją plastyczną - projekcją autorstwa Krzysztofa Wodiczko. To artysta światowego wymiaru pamiętający tamte wydarzenia i uczestniczący w nich. Działający w przestrzeni publicznej, miejskiej. Podkreślający polityczny wymiar swoich prac i budzący za ich pomocą społeczną refleksję. Zdolny, jak jego twórczość dowodzi, tworzyć potężne znaki, które zapadają w pamięć i stanowią znakomite celne syntezy.

Krzysztof Wodiczko nie chciał na razie zdradzać szczegółów swojej pracy: - To, co się wtedy stało ze spektaklem Dejmka, to był przejaw tyranii, przeciwko której Mickiewicz zawsze walczył. Porozmawiam o tym z pomnikiem.

Porozmawiam o tym z Mickiewiczem. Co zrobić, żeby pomnik przemówił? Mam swoje sposoby - zapowiedział artysta.

"Gazeta" o "Dziadach"

W cyklu "Teatr w Gazeta Café" w piątek (25 stycznia) w naszej redakcji odbędzie się spotkanie Dziady '68 - wydarzenie polityczne czy artystyczne? W dyskusji, którą poprowadzi Remigiusz Grzela, udział zapowiedzieli: Małgorzata Dziewulska, Seweryn Blumsztajn, Damian Damięcki i Tomasz Kubikowski. "Gazeta Wyborcza", ul. Czerska 8/10. Początek o godz. 19. Wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji