Artykuły

Warszawa. Wojciech Malajkat dyrektorem Syreny?

Popularny aktor teatralny Wojciech Malajkat [na zdjęciu] zastąpi być może Barbarę Borys-Damięcką na stanowisku szefa teatru Syrena. Borys-Damięcka poświęci się pracy w Senacie. Malajkat nie chce jeszcze rozmawiać na temat nowe, posady. Sugeruje tylko ze teatr mógłby objąć za jakiś czas, może dopiero w 2009.

Barbara Borys-Damięcka, szefowa Syreny i senator, ma już na oku kogoś, kto mógłby zastąpić ją na stanowisku dyrektora teatru. Stawia na Wojciecha Malajkata. Już od czterech lat Barbara Borys-Damięcka przygotowuje popularnego aktora Wojciecha Malajkata do przejęcia jej gabinetu w Syrenie.

Początkowo robiła to, mając na uwadze, iż 31 grudnia 2008 kończy się jej kontrakt na dyrektora sceny przy Litewskiej. Odkąd jednak została senatorem i pojawił się, do dziś nierozwiązany formalnie, problem - czy można łączyć mandat posła ze stanowiskiem w placówce kulturalnej, sprawy nabrały tempa.

- Wzięłam w teatrze bezpłatny urlop, swoje obowiązki powierzyłam mojemu zastępcy i liczę się z tym, że w każdej chwili może zostać zmieniona ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora - tłumaczy Damięcka.

- Jeśli będzie ona jednoznacznie mówić o tym, że nie wolno być parlamentarzystą i dyrektorem jednocześnie, wtedy złożę wniosek o rozwiązanie umowy o pracę.

Gdyby stało się to np. za miesiąc, to już wtedy dyrektorem Syreny mógłby zostać Wojciech Malajkat. Pod warunkiem, że jego kandydatura zostanie zaakceptowana przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Odbyło się już zresztą spotkanie, na którym Barbara Borys--Damięcka poinformowała panią prezydent o swoim pomyśle. Nie ma jednak jeszcze żadnych decyzji na papierze.

Dlaczego właśnie Wojciech Malajkat zdobył przychylność dyrektor Damięckiej? - On jest jak moje wyjęte żebro - mówi szefowa Syreny. - Znamy się, od kiedy skończył Filmówkę. Jest podobnie jak ja świetnie zorganizowany. Poza tym bardzo go lubią w teatrze, więc jego przejście tu na stałe, w roli dyrektora, nie byłoby dla zespołu niemiłym szokiem.

Malajkat od 2003 roku współpracuje z Syreną jako aktor i reżyser. Zrobił tu dwie części "Klubu hipochondryków", "Stalowe magnolie" i spektakl "Pecunia non olet?". Zagrał dwie role - Kena w "Klubie..." i Chorusa w "Pecunia non olet?". Damięcka ceni również jego dokonania pedagogiczne (Malajkat jest wykładowcą w łódzkiej Filmówce). Liczy się też z tym, że nowy dyrektor wprowadzi w profilu teatru pewne zmiany. - Znając jednak gust Wojtka, jestem pewna, że oddam teatr w dobre ręce - twierdzi.

Wojciech Malajkat bardzo powściągliwie mówi o planach, jakie wiąże z nim dyrektor Damięcka.

- To zbyt wcześnie, nie ma jeszcze w tej sprawie żadnych decyzji - powiedział ŻW aktor. - Jeśli przejąłbym teatr Syrena, to najwcześniej pewnie w nowym sezonie, jesienią, albo nawet w 2009 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji