Artykuły

Nie chce grać siebie

Należy do wielbicieli metod pracy Michaiła Czechowa i już na drugim roku studiów pojechał do Moskwy na warsztaty teatralne - sylwetka PAWŁA AUDYKOWSKIEGO, aktora Teatru Powszechnego w Łodzi.

"W najnowszej, interesującej premierze Teatru Powszechnego w Łodzi, współczesnej sztuce Testosteron w reżyserii Norberta Rakowskiego, jedną z siedmiu postaci męskich gra Paweł Audykowski.

To już 20 rola w ciągu 8 sezonów teatralnych, w dorobku 33-letniego aktora, absolwenta łódzkiej PWSFTviT, bodajże najciekawsza i najdojrzalsza, poprowadzona nadzwyczaj konsekwentnie.

Janis i inni

Janis kreowany przez Pawła Audykowskiego jest jednym z synów Stavrosa, Greka z pochodzenia, prawnikiem z wykształcenia. Jest jednym z dwóch żonatych bohaterów tej sztuki. To typowy introwertyk, podczas gdy większość z panów jest ekstrawertyczna, co odróżnia go od pozostałych postaci. Swoją rolę otrzymał już po pierwszym czytaniu sztuki Testosteron. Należy do wielbicieli metod pracy Michaiła Czechowa i już na drugim roku studiów pojechał do Moskwy na warsztaty teatralne. Czechów trochę inaczej postrzegał aktorstwo aniżeli Stanisławski. W przypadku Janisa, jego osobisty problem polega na jego relacjach z żoną. Jest pantoflarzem, który kocha żonę i nie umie doprowadzić do partnerskich relacji w ich związku, w którym on jest podległy, a żona dominująca. Może dlatego jest wiecznie zmartwiony i spięty, bo wydaje mu się, że zrobił coś nie tak. Podskórnie wciąż czuje na sobie mentalną uwagę żony, która jest ciągle niezadowolona. Audykowski chciał zagrać Janisa inaczej, bo chociaż należy on do ludzi dość silnych, to chciał go pokazać jako człowieka słabego, na którym duże piętno pozostawiło rozstanie rodziców. Widział go bardziej jako łajzę aniżeli prawnika, któremu się udało. Reżyser Rakowski postrzegał jednak tę postać inaczej. Jego koncepcja nie do końca odpowiadała aktorowi, ale musiał się jej podporządkować.

Nie planował aktorstwa

Pochodzi ze Szczecina, gdzie ukończył Technikum Mechaniczno-Energetyczne (klasę elektroniczną). Nie myślał o aktorstwie i jego plany zawodowe szły w innym kierunku. Ale praca w szkolnym kabarecie Keczup tak bardzo mu się spodobała, że po maturze wybrał wydział aktorski PWSFTviT w Łodzi, na który się nie dostał. Dlatego rozpoczął studia matematyczne na Uniwersytecie Szczecińskim, które rzucił w połowie semestru i wyjechał do Warszawy, gdzie zapisał się do Prywatnej Szkoły Aktorów Filmowych Pawła Leskiego. Ukończył ją i ma dyplom. Miał dwóch profesorów: Zdzisława Wardejna i Dorotę Stalińską. Dostał się do warszawskiej PWST, ale po pół roku został skreślony z uwagi na wadę wymowy. Popracował nad jej usunięciem i... dostał się do łódzkiej PWSFTviT.

Na dyplomie grał Pustelnika w Balladynie i Narratora w sztuce Z Różewicza dyplom. Pierwszy angaż otrzymał z Teatru Nowego w Łodzi i zadebiutował tam epizodem w Fauście. Drugą rolą był Pop w sztuce Życie jest snem. Kiedy usunięto 35 aktorów ze stajni dyrektora Zdzisława Jaskuły, znalazł się w gronie zwolnionych. Dostał się do Teatru im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, gdzie spędził dwa sezony. Zagrał tam nareszcie znaczące role: Zbyszka w Moralności pani Dulskiej, Romea w Romeo i Julii, Oswalda w Królu Learze, Białego Królika w Alicji w krainie czarów, Henryka w Ślubie, Wacława w Zemście. Zgłosił się do dyrektor Ewy Pilawskiej z Teatru Powszechnego w Łodzi, która pamiętała go z ról dyplomowych. Najpierw dostał trzy zastępstwa po aktorach, którzy odeszli. Jego pierwszą samodzielną rolą w Teatrze Powszechnym był tytułowy Szatan z 7. klasy, dzięki której stał się ulubieńcem najmłodszej publiczności. W Pięknej Lucyndzie grał Hrabiego Adama, z dużym wdziękiem grał, śpiewał i tańczył w kabaretowym widowisku Małe miasteczka.

Zawodowa satysfakcja

Jest usatysfakcjonowany zawodowo, bo przecież należy do aktorów, którzy grają i są w natarciu. Po 6 latach grania w dramatach i mówienia wierszem ma okazję usłyszeć ze sceny śmiech ludzi i powiedzieć ze sceny nawet wulgaryzmy. Polubił komedię i farsy, co nie oznacza, że nie lubi teatru metafizycznego, interwencyjnego. Nie lubi telewizji, natomiast odpowiada mu magia filmu. Zagrał kilka epizodów w filmie, m.in. u Krzysztofa Zanussiego Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową (asystent dealera narkotyków). U Zanussiego zagrał też główną rolę w Teatrze Telewizji Sesja castingowa (młody aktor z prowincji przyjeżdżający do Warszawy).

Łódź moje miasto

Swoje nowe miasto Łódź, z którym związał aktorski los, postrzega jako smutne i szare, wszakże wywodzi się z pięknego miasta, jakim niewątpliwie jest Szczecin, ale twierdzi, że widział jeszcze smutniejsze miasto od Łodzi, a takim jest Radom. Od 16 lat pływa na desce windsurfingowej i ten rodzaj wodnego sportu jest jego wielka pasją. Ponadto biega i pływa.

Jako aktor dąży do wypracowania własnej metody opracowywania roli, opartej na tym, co wie i na swojej wrażliwości. Chciałby, żeby ona pozwalała mu przy realizacji założeń reżysera przemycać własne przemyślenia na temat granej postaci i tworzyć ją jak najdalej od własnej osobowości. Nie chce grać siebie. Dzięki temu, że staje się trochę inny niż jest, ma dostęp do innych ludzi i może lepiej ich rozumieć.

Marzy o wypracowaniu takiej techniki aktorskiej, która oddali go od kreowanych postaci. Twierdzi, że teraz jest jeszcze w późnym stadium fazy początkowej. Ale na pewno jest pasjonatem tego, co robi".

Na zdjęciu: Paweł Audykowski jako Aleksander w "Odprawie posłów greckich" w Teatrze im. Kochanowskiego w Radomiu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji