Artykuły

TVP Kultura. Tydzień z Wyspiańskim

Z okazji obchodów roku Stanisława Wyspiańskiego związanych z setną rocznicą śmierci autora, TVP Kultura zaprasza widzów na "Tydzień z Wyspiańskim".

W programie m.in. dwie telewizyjne premiery głośnych przedstawień teatralnych: "Sędziowie" (na zdjęciu) w reż. Jerzego Grzegorzewskiego i "Albośmy to jacy, tacy" wg "Wesela" w reż. Piotra Cieplaka.

27 listopada

EMISJA: 20:30

"Sędziowie" - reż. Jerzy Grzegorzewski

TVP Kultura zaprasza na premierę telewizyjnej wersji znakomitego przedstawienia Jerzego Grzegorzewskiego, którego premiera odbyła się w Teatrze Narodowym w 1998 roku. Akcja dramatu Wyspiańskiego rozgrywa się w żydowskiej karczmie w Galicji Wschodniej na przełomie XIX i XX wieku. Autor zaczerpnął temat z kroniki sądowej, która doniosła o zabójstwie popełnionym przez syna karczmarza na młodej dziewczynie ze wsi. Gazetowej historii Wyspiański nadał formę tragedii antycznej. Grzegorzewski w swoim spektaklu skojarzył "Sędziów" z "Weselem". Nałożenie na siebie akcji obu sztuk, przeprowadzone oszczędnie, ale bardzo wyraziście, z odgłosami frenetycznego tańca z sąsiedztwa, które towarzyszą rozgrywającej się w żydowskim domu tragedii, wydobywa ogromną samotność bohaterów i obcość, nieprzenikliwość obu sąsiadujących ze sobą kultur, co jest głównym tematem sztuki. Jerzy Grzegorzewski, jak również aktorzy grający główne role w spektaklu (Jerzy Trela, Dorota Segda, Krzysztof Globisz) zdobyli za ten spektakl wiele nagród. Wersję telewizyjną przedstawienia przygotował Jan Englert, autorem zdjęć jest Jacek Petrycki.

28 listopada

EMISJA: 20:30

"Wyzwolenie" - reż. Konrad Swinarski

W dniu setnej rocznicy śmierci Stanisława Wyspiańskiego TVP Kultura zaprasza na telewizyjną inscenizację "Wyzwolenia" w reżyserii Konrada Swinarskiego. Przedstawienie to zarejestrowane zostało 21 października 1979 roku w Starym Teatrze w Krakowie, w pięć lat po premierze, a w cztery po śmierci reżysera. I mimo że dramat autora "Wesela" wystawiano wcześniej i później wielokrotnie, właśnie ten spektakl zyskał sobie opinię wzorcowego, a dziś jest już legendą. Z biegiem lat na jego temat powstała bogata literatura fachowa, pełna zachwytów nad inscenizacyjnym geniuszem Swinarskiego, scenograficznym kunsztem Kazimierza Wiśniaka, kompozytorską maestrią Zygmunta Koniecznego i aktorską wirtuozerią Treli, Polony, Radziwiłowicza i innych. Komplementom trudno się dziwić. "Wyzwolenie" uchodzi za jedną z trudniejszych do wystawienia sztuk Wyspiańskiego. Bogata problematyka, wieloznaczność i wielowątkowość nie ułatwiają zadania potencjalnym reżyserom. Tymczasem - jak pisał przed laty "Teatr" - "Swinarski nie pomija niczego lub prawie niczego z propozycji poety. Nie tylko myślowych. Nie pomija również jego wskazówek teatralnych. Z pierwszych buduje logikę myślową swego przedstawienia. Z drugich (zdumiewające, jak skrupulatnie je wykorzystuje!) - logikę artystyczną. Własne pomysły reżysera nigdy nie przeinaczają tu myśli i wskazówek autora. Z nich się wywodzą. Gdy trzeba, dopowiadają coś, co nie jest do końca dopowiedziane i określone; wyjaśniają, co mało klarowne i zbyt zawiłe; precyzują znaczenia i określają szczegóły z tą ulubioną przez Swinarskiego dosłownością i rzeczową konkretnością, przeciwną wszelkiej mglistej symbolice. Ale są w owych >dopowiedzeniach< rzeczy kapitalne, pomysły wielkie, które w końcu decydują o kształcie tej inscenizacji i jej niepospolitym sukcesie".

29 listopada

EMISJA: 20:30

"Noc Listopadowa" - reż. Andrzej Wajda

Głośny spektakl Andrzeja Wajdy przygotowany na scenie Starego Teatru w Krakowie w 1974 roku, został przeniesiony w plener, do warszawskich Łazienek - tutaj, gdzie narodził się pomysł napisania "Nocy listopadowej" podczas pobytu Stanisława Wyspiańskiego w Warszawie w 1898 roku. Przedstawienie nie było prostym przeniesieniem ze sceny, lecz zostało od nowa skomponowane i opracowane na potrzeby telewizji, reżyser zaś w pełni wykorzystał w nim możliwości kamery, operowania obrazem i dźwiękiem, stosowania różnorodnych tricków technicznych. Obok wybitnych aktorów krakowskich w widowisku "zagrała" naturalna scenografia Łazienek, Belwederu, ulic Starego Miasta. Dramat rozgrywa się w dwóch płaszczyznach - historycznej i metaforycznej. Pierwsza jest niemal kronikarskim zapisem kilkunastu godzin powstania - ukazuje dramaty postaw Polaków w momencie rozpoczęcia walki zbrojnej, w konfrontacji z postawą Wielkiego Księcia Konstantego, namiestnika cara w Polsce. Druga przedstawia świat bogów, rozgrywających swoje racje. Człowiek staje się igraszką w ich rękach, ale to on przeżywa swój strach, bohaterstwo i nadzieję.

30 listopada

EMISJA: 20:30

"Sędziowie" - reż. Konrad Swinarski

Filmowa adaptacja tragedii Stanisława Wyspiańskiego. W roli Samuela wystąpił Wiktor Sadecki, Natana - Jerzy Trela., Jewdochy - Elżbieta Karkoszka.

1 grudnia

EMISJA: 20:30

"La Boheme" - reż. Jerzy Grzegorzewski

Telewizyjna wersja spektaklu, który miał swą premierę w Teatrze Studio w Warszawie w 1995 roku. Teksty i motywy zostały zaczerpnięte z dramatów Stanisława Wyspiańskiego "Wyzwolenie" i "Wesele" - układ tekstu, reżyseria i scenografia były dziełem Jerzego Grzegorzewskiego. "Nie bez przyczyny Jerzy Grzegorzewski zrealizował dziś spektakl o zastępowaniu pytań istotnych sentymentalnym wzdychaniem - pisał recenzent po premierze. - "La Boheme" to reakcja na współczesny świat, w którym ciasno, coraz ciaśniej robi się dla artyzmu, indywidualności, wartości nierzeczowych, myślowych poszukiwań". Wywołane z przeszłości, z dramatów Wyspiańskiego postaci, siedząc przy kawiarnianych stolikach, nucąc przeboje z początku wieku - oglądają i komentują odgrywane sceny teatralne. Neoromantyczny "teatr ogromny" na naszych oczach degraduje się do rozmiarów kawiarni, gdzie królują marazm i pustka. Jak refren powracają słowa o nieszczęściach i grobach, splatają się pijackie samooskarżenia i samousprawiedliwienia. Kiedy na końcu artystyczna cyganeria, ustawiona jak wielogłosowy chór parafialny nuci "Miałeś chamie, złoty róg..." ujawnia się cała groteskowość póz przybieranych przez artystów (czytaj: inteligencję). Spektakl ujawnia nie tylko obsesje i niepokoje reżysera, lecz również metodę twórczą Jerzego Grzegorzewskiego. Pokazuje jego stosunek do literackich "ułomków" będących podstawą scenariusza, wyszukiwanie sensów ukrytych "pod podszewką" zdarzeń, nadawanie symbolicznych znaczeń rekwizytom i elementom scenografii (np. drewniany magiel skojarzony na scenie z wiekiem trumny św. Stanisława).

2 grudnia

Wieńczące cały tydzień specjalne wydanie "Niedzieli z... Weselem", a w nim:

"Albośmy to jacy, tacy" - reż. Piotr Cieplak

Premiera telewizyjnej wersji przedstawienia "Albośmy to jacy, tacy" wg "Wesela" w reżyserii Piotra Cieplaka, którego premiera odbyła się w maju tego roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Jacek Wakar po premierze napisał: "Albośmy to jacy, tacy..." to przedstawienie z tezą. Brzmi ona jednak zupełnie inaczej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Przejmuje ostateczną goryczą. Najłatwiej nowy spektakl Powszechnego czytać jako bezpardonową krytykę porządków IV RP, bo na scenie Lepper i psalm w obronie Rospudy, i antylustracyjny tekst naczelnego "Wyborczej". To tylko powierzchnia, będzie czas na mniej wygodne pytania. Na przykład o to, co się z nami stało, dlaczego zachłysnęliśmy się nowymi możliwościami, wypchaliśmy kieszenie szmalem i ruszyliśmy na nieustający shopping. (...) Dlaczego łatwo zaakceptowaliśmy odór nienawiści jako zwyczajne świeże powietrze. I rzecz nie tylko w lustracyjnym zgiełku, ale w tym, co codzienne, niezauważalne. Cieplak na ostrze noża bierze polską hipokryzję, narzekanie i małe kłamstewka. (...) Reżyser warszawskiego przedstawienia nie bawiąc się w subtelności i raz po raz waląc między oczy, sięga głębiej. Fakt, że w pierwszej części znajduje dla swej inscenizacji plenerową formę bliską happeningowi, atakuje ogłuszającą, graną na żywo muzyką zespołu Czerwie, a świetnie dysponowanym aktorom Powszechnego każe grać tylko dużymi literami. To jednak tylko konwencja. Pod nią jest ból, smutek, który przechodzi w rozpacz. "Albośmy to jacy, tacy..." to historia ludzi wewnętrznie wypalonych, kraju pożeranego przez pustkę. Ta pustka zagnieździła się w sercach i głowach, jak choroba trudna do pokonania. I nie tylko politycy wszelkiej maści nas nią zarazili. Wina jest po naszej stronie - zdaje się mówić Piotr Cieplak".

EMISJA: 20.30

Ponadto w programie znajdą się:

"Wesele" (1972) - reż. Andrzej Wajda

Film jest najsłynniejsza adaptacją sztuki Stanisława Wyspiańskiego z 1901 roku. Andrzej Wajda pozornie wiernie odwzorował dramat, nie tylko pod względem scenografii lecz również zachowując oryginalne dialogi. Film jednak daje o wiele większe możliwości niż spektakl teatralny, i z tych możliwości reżyser skwapliwie korzysta, na przykład wyprowadzając akcję w plener. Kolejnym nowatorskim spojrzeniem jest wplecienie dialogów w wir zabawy. W tym filmie wszytko tańczy, kręci się i wiruje. Bohaterowie wpadają na siebie w weselnej ciżbie. Kontrapunktem dla harmidru zabawy stają się właśnie sceny plenerowe, dające Wajdzie okazje do różnych politycznych aktualizacji. Film jest idealnym przykładem tego jak Andrzej Wajda pracuje z tekstem, i zarazem wielkim dziełem całej ekipy, zaczynając od kostiumów Krystyny Zachwatowicz, przez wybitne zdjęcia Witolda Sobocińskiego i muzykę Stanisława Radwana, aż po świetną obsadę z takimi sławami jak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska, Wojciech Pszoniak, Marek Perepeczko, Anna Dymna, Gabriela Kownacka, Andrzej Łapicki, Franciszek Pieczka, Bożena Dykiel czy Olgierd Łukaszewicz. Film jest stał się kanoniczny, i niewątpliwie po jego powstaniu trudno wystawić "Wesele" w teatrze.

EMISJA: 18:15

"Wesele" (2004) - reż. Wojciech Smarzowski

Świetny dziejący się na dzisiejszej wsi film Wojciecha Smarzowskiego podbił serca polskich i zagranicznych miłośników kina. "Wesele" w wykonaniu Smarzowskiego pokazuje całą zgniliznę, która toczy polską wieś, z pazernością ludzi, chęcią zaimponowania innym ale jak najmniejszym kosztem i pozornością zarówno miłości jak i przyjaźni. Film opowiada o weselu córki miejscowego bogacza Wiesława Wojnara, granego przez świetnego Mariana Dziędziela wyróżnionego za tę rolę główną nagrodą Gdyńskiego Festiwalu Filmowego. Sprawa komplikuje się gdy okazuje się, że ściągnięty z Warszawy kamerzysta jest byłym chłopakiem panny młodej, a cały ślub jest tylko wybiegiem w obliczu niechcianej ciąży. Film pokazuje jak niewiele zmieniło się w mentalności polskiej wsi od 1901 roku kiedy Wyspiański pisał swoje "Wesele". Odwołań do sztuki jest w filmie wiele, łącznie z kilkoma dokładnymi cytatami. Świetna gra aktorów i bardzo głębokie spojrzenie na małomiasteczkową rzeczywistość powodują, że film bardzo zasłużenie wybrany został najlepszym polskim filmem 2004 roku.

EMISJA: 23:05

Przez cały Tydzień z Wyspiańskim będą również emitowane widowiska, programy dokumentalne, a także rozmowy poświęcone twórczości autora "Wesela".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji