Artykuły

Wyzwolenie czterech Konradów

"Wyzwolenie" w reż. Macieja Prusa w Teatrze Telewizji. Pisze jer w Gazecie Wyborczej.

Spektakl Macieja Prusa pokazuje, że nasze "niepowtarzalne" dylematy są tylko wiecznym powrotem tego, co już było.

"Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego to niekończąca się dyskusja o Polsce. Przez lata wystawiane jako kolorowa szopka w maskach i strojach z epoki, odkrywane na nowo przez Wilama Horzycę, Adama Hanuszkiewicza, Konrada Swinarskiego, Kazimierza Dejmka, dziś w reżyserii Macieja Prusa wybucha z niesłychaną siłą. To nie tylko współczesna stylizacja, czystość sporów prowadzonych w całkowitej ciszy, bez muzyki, dekoracji, teatralnych chwytów. W "Wyzwoleniu" reżyser zagrał także biografiami artystycznymi aktorów. Piotr Adamczyk jako odziany w wojskową kurtkę Konrad to potomek artystów buntowników, jak Cybulski, czy Konwicki. Z zażenowaniem i niecierpliwością idealisty ogląda próbę spektaklu, który miał mówić o Polsce jego marzeń, a zmienia się w manieryczną licytację ideologii. Chwilami wygląda z niego "Karol, człowiek, który został papieżem". Wtedy ze stanowczością i mocą gromi, argumentuje, drwi i pociesza. Ma w sobie udrękę i zaciętość człowieka, który ma poprowadzić za sobą miliony. I zmienić świat, działając często wbrew rozsądkowi. Gdy przemawia z szacunkiem do swojej Muzy - Mai Komorowskiej, czuć w nim nie tylko respekt wobec bóstwa poezji, ale i wobec swojej Pani Profesor, która wychowawszy lalka pokoleń aktorów, nie straciła ciekawości i wyczulenia na współczesność.

"Wyzwolenie" jest także spotkaniem Konradów. Jerzy Trela- Konrad ze spektaklu Swinarskiego - i Henryk Talar - Konrad z inscenizacji Prusa - tym razem wcielają się w role Reżysera i Prezesa. Gustaw Holoubek, który grywał Hamletów, Gustawów-Konradów, przygląda się szamotaninie Konrada-Adamczyka. Kiedyś on wzbudzał w sobie ten ogień w Dejmkowskich "Dziadach". Dziś jako Stary Aktor patrzy z dystansem, zrozumieniem. Nadaje spektaklowi niezwykłą perspektywę: to wszystko nie dzieje się przecież po raz pierwszy, te wątpliwości, te uniesienia, ten zapał, te bolesne zderzenia z marną rzeczywistością. Jego słowa to nie rola, ale żywy przekaz, nauka. I ostrzeżenie.

TVP 1, poniedziałek, 26 listopada, godz. 20.20

Stanisław Wyspiański "Wyzwolenie", reż., Maciej Prus

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji