Artykuły

Jak markowianie uczyli się śmiać na zawołanie

Wasze zadanie domowe: pięć minut śmiechu bez powodu - zlecił wczoraj gimnazjalistom z Markowej Janusz Kukuła [na zdjęciu], reżyser i dyrektor Teatru Polskiego Radia. Przyjechał na Podkarpacie, by przygotować uczniów do słuchowiska, które przedstawią 9 listopada w Warszawie - pisze Agata Kulczycka w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

- Markowa zaprzecza stereotypowi wsi podkarpackiej - pogrążonej w marazmie i zacofaniu. Ludzie tu mają żyłkę do interesu. Tu nikt nie mówi, że się nie opłaci, że nie można Jeśli nie to, to coś innego. Teraz na przykład rozpowszechniona jest hodowla świń na potrzeby naszych słynnych w całym województwie i nie tylko zakładów masarskich. Jesteśmy też wsią bardzo zmechanizowaną. Koni tu już dawno nie ma. Poza jednym może wyjątkiem gospodarza, który hodował ogiery rozpłodowe, ale w polu od lat nie widziałem u nas konia - tak swoją rodzinną wieś charakteryzuje Marek Kochmański, dyrektor Gimnazjum im. Sług Bożych Rodziny Ulmów w Markowej.

Przedsiębiorczych dorosłych naśladują dzieci

Kiedy rok temu powstawał w miejscowym gimnazjum Szkolny Klub Przedsiębiorczości, chętnych nie trzeba było szukać. - Pewnie, przyszli i tacy, którzy liczą na wyższą ocenę z WOS-u, ale większość z nich naprawdę się rym interesuje. I nie chodzi im sztywnych to, by uczyć się sztywnych regułek, tylko zastosowania praw ekonomicznych w praktyce - mówi Andrzej Markuszka, nauczyciel historii i WOS-u w markowskim gimnazjum. W pierwszym konkursie SKP wziął udział już tydzień po tym, jak został powołany. Uczniowie zgarnęli 2,5 tys. zł i pierwszą nagrodę. Na wiosnę ogłoszony został kolejny konkurs Narodowego Banku Polskiego, Fundacji Młodzieżowej Przedsiębiorczości oraz Polskiego Radia Dla markowian był to kolejny sukces - rym razem znacznie bardziej prestiżowy.

Próba przed galą.

Z reżyserem Januszem Kukuła pracują: Ola Szylar, Joanna Szydełko, Anna Flejszar, Rafał Dytko, Mirosław Szpytma i Tomasz Bar.

Scenariusz słuchowiska napisanego przez Agnieszkę Jurczak, dziś już absolwentkę markowskiego gimnazjum, zdobył pierwsze miejsce w Polsce w kategorii gimnazjów. Wczoraj na próby do Markowej przyjechał Janusz Kukuła, reżyser i dyrektor Teatru Polskiego Radia. Ćwiczył gimnazjalistów przed galą Klubu Przedsiębiorczych Nauczycieli "Impuls", która odbędzie się 9 listopada w Studiu Koncertowym Polskiego Radia w Warszawie. Wyzwanie jest nie lada bo trzeba będzie zaprezentować się przed 400-osobową widownią. Wdodatku trudno będzie się ustrzec porównań. Scenariusz napisany przez gimnazjalistów jest kontynuacją radiowego słuchowiska "Motel w pół drogi". Nie tylko opowiada ono o losach radiowych bohaterów, ale także wyjaśnia co znaczy np. leasing czy outsourcing.

W radiowym serialu występują profesjonalni aktorzy, m.in. Henryk Talar

i Marian Opania. Oni też wystąpią 9 listopada na scenie sali koncertowej i to zaraz po gimnazjalistach. Pokażą przedstawienie, które zwyciężyło w kategorii szkół ponad gimnazjalnych. Dlatego wczoraj reżyser mobilizował gimnazjalistów z Markowej: - Musicie zrobić tak piorunujące wrażenie, żeby zawodowi aktorzy, którzy wystąpią po was, wypadli blado.

Pierwsze próby do przedstawienia

Janusz Kukuła okazał się sympatycznym i pogodnym człowiekiem. Gimnazjalistom opowiadał o bohaterach, w których role się wcielali, i tłumaczył swoje oczekiwania ale i poprawiał najprostsze błędy: - Nie "chciaem", tylko "chciałem", nie "biore, kupuje, wydaje", a "biorę, kupuję, wydaję". Jednym z najtrudniej szych zadań dla gimnazjalistów okazał się spontaniczny śmiech na zawołanie. - Roześmiać się i rozpłakać na zawołanie jest bardzo trudno. Tego czasem nie potrafią nawet zawodowi aktorzy. Dlatego wasze zadanie domowe: pięć minut śmiechu bez powodu - polecił gimnazjalistom Kukuła.

Wczoraj odbyła się pierwsza część prób do przedstawienia. Reżyser nie krył zadowolenia - Dzieci są wspaniałe, chętne do pracy, reagują na wszystkie uwagi. Dla mnie to wielka przyjemność, a dla nich przygoda. Każdy wysiłek, który odkrywa nowe obszary nauki, wrażliwości i sztuki, jest bardzo cenny.

Ale chwalił też scenariusz. - Jestem zaskoczony poziomem literackim tego tekstu, bo mimo zadanego tematu nie jest to martwy wykład treści ekonomicznych - mówi reżyser.

Dziś druga tura prób. Występ przed 400-osobową publicznością

z Warszawy dla gimnazjalistów na pewno jest prestiżowy, ale wygrana w konkursie ma także wymiar materialny. Dla szkoły znowu wygrali 2,5 tys. zł, a między nich podzielone zostanie 1,7 tys. zł. O

***

Markowa

Skąd się to bierze, że markowianie są tacy przedsiębiorczy? Zdaniem dyrektora Kochmańskiego - z zaszłości historycznych. - Na tych terenach było osadnictwo niemieckie, a później nigdy tu nie było dworu, a chłopi nie pracowali na rozkaz ekonoma - mówi Kochmański. W Markowej powstał pierwszy w Polsce ośrodek zdrowia, a dziś markowianie nie tylko produkują słynną kiełbasę, prężnie działa tu Towarzystwo Przyjaciół Markowej. Prowadzi ono jedyny w skali kraju tak duży społeczny skansen. Wydało również monografię "Z dziejów wsi Markowa", organizuje także międzynarodowe sesje naukowe.

Żywe są tu tradycje teatralne. Od 1903 r. działa tu teatr amatorski, który w zeszłym roku wystawiał "Balladynę" Słowackiego. Od niedawna ta wieś stała się też ważnym punktem wycieczek młodzieży z Izraela. To dzięki odsłoniętemu w 2004 roku pomnikowi ku czci rodziny Ulmów, która podczas wojny udzieliła schronienia ośmiorgu Żydom z rodziny Szallów i Goldmanów. Ułmowie przypłacili to życiem. Rozpoczęty we wrześniu 2003 r. proces beatyfikacyjny zmierza do ogłoszenia rodziny Ulmów błogosławionymi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji