Artykuły

Mam dość wszechobecnego chamstwa

Dopóki telewizja nie była tak agresywna jak teraz, ludzie chamscy mieli jakąś świadomość swojej ułomności. Z telewizji dowiadywali się, że są na świecie tacy, którzy zachowują się inaczej, mówią inaczej i o innych sprawach. To mogło budzić szacunek i chęć dorównania wyższym standardom. Dziś jednak telewizja daje szansę zaistnienia ludziom bez wrażliwości, talentu i ogłady - pisze w Dzienniku warszawski aktor, Marek Kondrat.

Inteligent ma w życiu krzywo i pod górę. Dziś odczuwam to nieporównanie silniej niż kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. Być może dlatego, że wraz z upływającym czasem moja pogoda ducha jest mniejsza i drażni mnie więcej spraw niż kiedyś. Ale także dlatego, że codziennie muszę zmierzyć się z zalewającą nas falą chamstwa.

Chamstwo, tak jak ja je rozumiem, to brak pewnych ludzkich cech. Chamem jest więc ten, kto jakby nie dostrzega innych wokół siebie; widzi jedynie koniec swojego nosa i swoją doraźną potrzebę. I w dążeniu do jej zaspokojenia nie waha się krzywdzić innych, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Czy można mu czynić z tego zarzut? Wątpię, skoro jego kondycja wynika z niedostatku ludzkiego wychowania. Należy go raczej traktować jako poszkodowanego, któremu odebrano szansę nabycia ogłady i kindersztuby. Czy jednak trzeba go z tej przyczyny promować?

Dopóki telewizja nie była tak agresywna jak teraz, ludzie chamscy mieli jakąś świadomość swojej ułomności. Z telewizji dowiadywali się, że są na świecie tacy, którzy zachowują się inaczej, mówią inaczej i o innych sprawach. To mogło budzić szacunek i chęć dorównania wyższym standardom. Dziś jednak telewizja daje szansę zaistnienia ludziom bez wrażliwości, talentu i ogłady. To na nich i dla nich buduje się wszelkiej maści reality show, dając tym samym sygnał: jesteś świetny, taki jaki jesteś; bądź na luzie, nie zważaj na zasady. To się świetnie sprzedaje i utwierdza ludzi w przekonaniu, że wystarczy być byle kim i byle jak, by być sławnym.

Oglądalność wzrasta. Chamstwo rośnie w siłę. Jest jak niekontrolowana torpeda, która z hukiem przecina ciche dotąd jezioro, tylko dlatego że jest potężna. Rzeczywistość dała jej prawo postawić własne zachcianki nad potrzebami wszystkich innych. Jest uwolniona. Całe nieszczęście człowieka wrażliwego, który wbrew zniechęceniu w kółko usiłuje dociec swego miejsca na ziemi, polega na bezradności wobec tej torpedy. Jego wrażliwość w konfrontacji z tamtą usłyszy tylko: a chcesz w ryj? Odpowiedzi brak. Brak narzędzi i broni. Z potyczki chamstwa z wrażliwością ta ostatnia wychodzi pokonana.

Te potyczki, których nie da się uniknąć, bywają całkiem namacalne. Na co dzień przeżywam fizyczny kontakt z chamstwem, kiedy w miejscu publicznym ktoś mnie przesuwa, dotyka, popycha w dążeniu do swego celu. W "Dniu świra" mój bohater spotyka kobietę, która w sklepie popycha go koszykiem, bo chce coś zobaczyć na ladzie. Adaś Miauczyński jest na jej drodze jedynie przeszkodą, więc "spypopycha" go palcem.

Tego chamstwa jest pełno wszędzie i bardzo mnie ono przygnębia. Mam poczucie, że przeważa wokół mnie. To przewaga siły, na którą ja nie mam siły. Sam czuję się człowiekiem, który dostrzega innych ludzi. Mam w sobie gen, który każe mi przebywać wśród bliźnich zgodnie z pewnymi zasadami. Jeśli jednak po drugiej stronie nie widzę wzajemności poszanowania tych zasad, mam dojmujące poczucie obcowania z chamem.

Państwa demokratyczne, do których aspirujemy, wykształciły rodzaj demokratycznej hierarchii. Schemat zasad, który powoduje, że każdy mniej więcej zna swoje miejsce. Dojrzałe demokracje potrafią bronić tego schematu, nawet jeśli muszą sięgnąć po przemoc. Od czasu do czasu napotykają kryzys: zdarzają się krwawe rozruchy, zwłaszcza w dzielnicach biedoty czy zamieszkałych przez ludność napływową. Dochodzi do gwałtu na prawach ustanowionych przez właścicieli tej ziemi. Ale są to chwilowe zmarszczki na powierzchni. Demokracja umie się obronić i w głębi pozostaje ta sama, z niezachwianą hierarchią.

W Polsce wciąż nie mam poczucia, że jesteśmy demokracją uporządkowaną. Na razie jestem tu świadkiem zupełnie przerażającej siły chamstwa, wobec której czuję się bezbronny. Po raz pierwszy w życiu zupełnie zatraciłem poczucie idei i wspólnoty, do której niegdyś należałem: wspólnoty ludzkich spraw, obywatelskich, społecznych wartości. Po raz pierwszy poszedłem do wyborów z makiawelicznym planem głosowania na "nie", bez nadziei na "tak". Bardzo źle to znoszę. I u podłoża tego zjawiska leży chamstwo właśnie.

Jego eskalacją napawa się telewizja, która siedem dni w tygodniu przekazuje nam treści pozbawione treści; słowa pozbawione znaczeń; tym bardziej rozdmuchane, im głośniejsze; tym głośniejsze, im bardziej nadmuchane. Ja rozumiem państwo jako coś, co ma nam przynieść ulgę w istnieniu - tylko tyle. Spowodować, by łatwiej było przejść te 80 lat, które mamy do przeżycia. Jednak kolejni cyniczni gracze chcą nas przekonać, że oni wiedzą jak żyć i powiedzą nam, co robić; bo są dobrzy i uczciwi. A potem jadą na brydża rządową limuzyną i do czwartej rano każą w niej czekać rządowemu kierowcy, jakby nie stać ich było na taksówkę. To też jest chamstwo, okropne chamstwo.

Nawet jeślibym chciał się stąd wyrwać i zamieszkać gdzieś, gdzie więcej jest słońca, łagodniejszy klimat i temperatura życia nieco przyjemniejsza, to wiem, że nie zdołam. Mam w sobie skazę tej ziemi. Dziwnej ziemi, w której wciąż jakiś duch skrzydlaty wkłada wszystkim w usta słowa pełne godności, honoru i patriotyzmu. Lecz kiedy ów duch zaśnie zapity pod płotem, do głosu dochodzi ciało: chropawe, niedomyte, z brudem za paznokciami. Nie przestaje powoływać się na ducha. Zaczyna rozprawiać o patriotyzmie i honorze. A ja bardzo nie lubię takich rozmów, poruszają sprawy intymne jak życie seksualne. To nie są tematy do wódki i zakąski. One są podskórne i dosercowe. Nie można ich wypluwać przez usta pełne kiełbasy, bo to jest chamstwo właśnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji