Artykuły

Żar bez jednej iskry

"Żar" w reż. Edwarda Wojtaszka w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Ludzie, którzy przetrwali wojny i niebezpieczeństwa tropików, spotykają się po 41 latach, by rozliczyć wzajemne krzywdy. Spektakl Teatru Narodowego według "Żaru" Sándora Máraiego okazuje się jednak nie dramatem, ale senną gawędą.

Szczegóły są ważne. Hinduski szal na jej ramionach, choć było przecież ciepło. W jej dłoniach książka podróżnicza o produkcji gumy w Malezji, choć nigdy takich nie czytała. Niebieskie świece, florenckie krzesło, dalie. Dobiegający kresu życia Henrik (Zbigniew Zapasiewicz), emerytowany generał armii austro-węgierskiej, zapamiętał każdy drobiazg z wieczoru, który zmienił jego życie. Po ostatniej wspólnej kolacji generał był już pewien, że został zdradzony przez dwoje najbliższych sobie ludzi.

Sytuacja rysowała się nieznośnie melodramatycznie. Najlepszy przyjaciel Konrad (Ignacy Gogolewski) i ukochana żona Krisztina. Banał, ale wystarczy, by zatruć człowiekowi myśli i wyjałowić serce. Konrad znikł bez słowa, na 41 lat. Publiczność trafia do ciasnego gabinetu generała w dniu, gdy zbiegły towarzysz z dzieciństwa - jak można przypuszczać, także niedoszły zabójca Henrika - ma wrócić z tropików. Piastunka Nini (Danuta Szaflarska) zadbała, by wszystko wyglądało dokładnie jak tamtej nocy. Każdy szczegół. Jesteśmy świadkami rozmowy między mężczyznami, których nierozliczone krzywdy trzymały do tej chwili przy życiu.

Tekst Sándora Máraiego w adaptacji Christophera Hamptona fragmentami przypomina kiepsko skrojony wywiad. W innych partiach ma jednak potencjał drugiej bergmanowskiej "Persony". Relacja jest podobna: ekstrawertyk sprawiający wrażenie, jakby znał całą prawdę o życiu rozmówcy, kontra bezgłośny partner, który tę prawdę rzeczywiście zna. Niepohamowany słowotok w "Żarze" jest oznaką słabości i bólu. Gospodarz wygłaszający do zgaszonego przybysza oskarżycielskie tyrady pewnie każdego dnia budził się z nadzieją, że kiedyś zmiażdży winowajcę tym doskonale skomponowanym występem. Dla tej chwili przetrwał wojnę i śmierć żony. Będzie udawał stoika zdolnego do obiektywnej oceny największej życiowej tragedii. Nie żądając od Konrada niczego oprócz odpowiedzi na dwa pytania, pozostanie zarazem wspaniałomyślny i surowy. Prawda nie jest mu potrzebna, za bardzo zżył się z wiarą w swoją krzywdę.

"Żar" (w oryginale "Świece dopalają się do końca") Máraiego, zwanego węgierskim Tomasem Mannem, to jednak nie tylko powieść o rozliczaniu win. Jest także requiem dla świata, który przemija, pozostawiając po sobie zdezorientowanych rozbitków. Autor książek "Wyznania patrycjusza", "Ziemia, Ziemia!" oraz "Dziennika" przez całe życie walczył z totalitaryzmami usiłującymi zniszczyć wszystko, co dla niego najbardziej wartościowe i bliskie. Znał różnice światopoglądowe, które rozbijały przyjaźnie, rodziny, niszczyły więzi narodowe. Świetnie pokazał więc niemożliwość komunikacji między ludźmi ograniczonymi przez swoje talenty, idee i wysokie poczucie wartości.

W książce Máraiego uzdolniony artystycznie ubogi Polak Konrad dla zdyscyplinowanego żołnierza, dziedzica węgierskiej fortuny Henrika był zawsze zagadką, a ich przyjaźń spajały w tym samym stopniu zazdrość i nienawiść co przywiązanie. Tej opozycji zabrakło w pierwszej w Polsce inscenizacji powieści węgierskiego autora. Nie wykorzystano różnic kulturowych między przyjaciółmi. Spektakl jest słuchowiskiem odtwarzanym w XIX-wiecznym wnętrzu.

Szczegóły są ważne, powtarza niestrudzenie generał. Wybitni aktorzy zadbali o szczegóły. Każde znaczące zdanie zostało odpowiednio zaakcentowane, każdy moment wahania czy zwątpienia wygrany pełną gamą środków. Im bardziej intensywna gra, tym bardziej nikną postaci, a na pierwszy plan wysuwają się aktorzy i ich zmagania z pięknym, lecz mało scenicznym tekstem. Szczegóły zapadają w pamięć, ale całość ginie w dymie lamp naftowych senna, niewyraźna, duszna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji