Artykuły

Romans artysty z polityką

- Wielu moich znajomych ze środowiska artystów bardzo się, niestety, zraziło do polityki - mówi Jerzy Fedorowicz, dyrektor krakowskiego Teatru Ludowego, a obecnie polityk PO - o związkach artystów z polityką w przedwyborczej atmosferze pisze Ryszard Pawłowski ze Słowa Polskiego Gazety Wrocławskiej.

Kiedy dwa lata temu Krzysztof Cugowski, lider zespołu Budka Suflera, wkraczał - jako senator PiS - do świata wielkiej polityki, był pełen szczytnych ideałów. Mówił o dobru Polski i wydaje się, że był w tym szczery. Tak samo szczery, gdy niedawno ogłosił: żegnam się z polityką, to nie dla mnie, zawiodłem się. I mimo że jego odejście nie odbiło się tak głośnym echem jak decyzja Jana Rokity o niekandydowaniu w najbliższych wyborach, to jedno jest pewne: Cugowski znajdzie pewnie następców wśród gwiazd estrady, mających ochotę na romans z polityką, który jednak... szybko się skończy. - Dla większości artystów flirt z polityką to przedłużenie kariery scenicznej - uważa Michał Lemańczyk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - Sejm czy Senat wydaje im się sceną, na której bez trudu odegrać można show i zdobyć uznanie. Szybko jednak okazuje się, że polityka jest bardziej skomplikowana, a na pewno bardziej brudna i brutalna, niż to się na początku wydaje. A ideały, z którymi idzie się do wyborów, szybko sięgają bruku.

Artysta w przechowalni

Tak było z Cugowskim, który już po kilku miesiącach pełnienia mandatu przekonał się, że codzienne funkcjonowanie w Senacie ma mało wspólnego z tym, co sobie zaplanował. Na początku był gwiazdą PiS. Partia chwaliła się nim podczas kampanii i robiła "oko" w stronę artystów, że nie taka jest straszna, jak ją Platforma maluje. To jednak się nie udało - za Cugowskim, nie licząc Andrzeja Rosiewicza, wyśpiewującego "Wystarczą cztery Ziobra i Polska będzie dobra" (nawet PiS-owcy nie klaskają, gdy słyszą tę przyśpiewkę), nie podążyły szeregi zwolenników ze świata show-biznesu. A potem Cugowski przestał być potrzebny i dwa lata przeżył w "senackiej przechowalni".

To normalny los gwiazdy estrady w polityce? Możliwe, bo PiS szybko wykreowało swoje "gwiazdy konferencyjne", a ich minirecitale na konferencjach prasowych zmieniły się w prawdziwy show, tak jak to było po zatrzymaniu byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

- Wielu moich znajomych ze środowiska artystów bardzo się, niestety, zraziło do polityki - nie ukrywa Jerzy Fedorowicz, szef krakowskiego Teatru Ludowego, a obecnie polityk PO.

Wie, co mówi, bo do poparcia Platformy próbował namówić Annę Dymną. - Powiedziała, że tego nie zrobi, bo nie chce być utożsamiana z żadną opcją polityczną - mówi Fedorowicz.

To zdanie można potraktować jako regułę w świecie naszego show-biznesu, ale są wyjątki. Chodzi o Stachursky'ego, króla polskiej muzyki dance i niedoszłego gwiazdora "Tańca z gwiazdami". Muzyk nie ukrywa zafascynowania PO. - Od dłuższego czasu sympatyzuję z Platformą i otwarcie ją popieram. Mam określone poglądy i zamierzam się angażować - deklaruje i nie wyklucza nawet, że w przyszłości będzie startować w wyborach.

Tusk też zanuci?

Czy Stachursky zapewni poparcie dla PO w małomiasteczkowych dyskotekach, gdzie jest absolutnym królem? Kto wie, może będzie kluczem do sukcesu partii Donalda Tuska i razem zanucą "Przyjaciół":

"Wa wa wa wa wa / Wa wa wa wa wa / Jeżeli świat w którym / Żyjesz dobija cię/Jeżeli świat w który wierzysz zatraca się /Gdy przyjaciele wciąż odwracają się / Zawsze możesz przyjść gdy potrzebujesz mnie".

- Tusk chyba lubi inną muzykę, a i elektoratowi PO daleko do stylu Stachursky'ego - powątpiewa Michał Lemańczyk, ale zaraz dodaje: znana twarz przyda się każdej partii, muzyka bez znaczenia.

Doda nie zaśpiewa

Nie dla wszystkich jednak. Już anegdotyczna jest historia o Dodzie i Lidze Prawicy Rzeczpospolitej. Politycy tej partii oburzyli się na wieść, że na ich wiecu miałaby zaśpiewać Doda-Elektroda, znana ze skąpych strojów i skandalicznych zachowań. Agencja public relations, która miała zorganizować koncerty towarzyszące spotkaniom wyborczym LPR, chciała pozyskać właśnie Dorotę Rabczewską. - To kompletny brak wyczucia naszego elektoratu - mówi polityk LPR cytowany przez "Rzeczpospolitą". - Co by było, gdyby po scenie biegała obnażona Doda.

- Wszedłem na stronę z jej tekstami i mnie zamurowało - dodaje pomorski polityk LPR. - Zapadlibyśmy się ze wstydu pod ziemię, gdyby pani Doda zaśpiewała, cytuję: "Mam wszystko w d... dobrze jest, Panu dziękuję fuck off to mój gest". Brukowce miałyby z nas używanie przez następny rok.

Nie chce się może w to wierzyć, ale menedżerka piosenkarki potwierdziła, że agencja, która współpracuje z LPR, zwróciła się do nich z pytaniem o możliwość występu.

- Już widzę, jak Doda, podczas koncertu dla LPR, mówi o "bzykaniu", ale tylko w małżeństwie, potwierdzonym ślubem kościelnym i w celach prokreacyjnych - śmieje się Michał Lemańczyk. - Nieco poważniej rzecz jednak biorąc, to, mając na uwadze jej popularność, Doda mogłaby wystartować w kampanii i zrobić niezły wynik, może sprzedać ten patent pani Manueli Gretkowskiej i jej Partii Kobiet?

To jedyna partia, która oficjalnie cieszy się wsparciem wielu znanych pań. Ruch kobiet poparły m.in. Joanna Brodzik, Kayah, Justyna Pochanke, Maryla Rodowicz, Urszula i Krystyna Janda. Mimo to w sondażach ma na razie jednoprocentowe poparcie, ale gdyby była tam Doda, to kto wie...

Jednak Doda-Elektroda Partii Kobiet nawet nie zaśpiewa, a złośliwi zastanawiają się, dla kogo zrobi to tym razem Michał Wiśniewski. W 2001 roku SLD, który szedł wtedy po władzę, wsparł się popularnym wówczas zespołem Ich Troje. Wiśniewski śpiewał zaś podczas jednej z wielkich konwencji Sojuszu: "a wszystko to, bo Leszka kocham". Dwa lata temu ten sam Wiśniewski wziął udział w kampanii Samoobrony. No to może teraz przyszedł np. czas na PiS. W repertuarze zespołu znaleźliśmy znakomitą piosenkę, która powinna przypaść do gustu Jarosławowi Kaczyńskiemu i po niewielkich zmianach wyborcy zanucą:

"Zawsze z PiS-em chciałbym być / Przez całe lata / Zawsze z Jarkiem chciałbym być / Kochaj mnie za to".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji