Artykuły

Kraków. Ponad 24 godziny z Wyspiańskim

24 godziny i 25 minut na krakowskim Rynku trwało wielkie czytanie dzieł Stanisława Wyspiańskiego. W akcji wzięło udział ponad 300 osób, w tym m.in.: Andrzej Biegun, Mieczysław Czuma, Marta Stebnicka, Urszula Grabowska, Wacław i Lesław Janiccy, Aldona Jankowska, Bronisław Maj, Bogusław Nowak, Dariusz Nowak, Leszek Piskorz, Leszek Świgoń, Anna Treter, Michał Zabłocki, Bożena Zawiślak.

Teksty Wyspiańskiego zabrzmiały nie tylko po polsku, ale także po: węgiersku, angielsku, francusku i niemiecku. Wszyscy czytający otrzymali zaświadczenie, że od tego momentu mogą posługiwać się tytułem "wykształciucha". Wielki czytanie rozpoczęło się w sobotę o godz. 16 na Rynku, nieopodal pomnika wieszcza Adama. W specjalnie zaaranżowanej pracowni Stanisława Wyspiańskiego, w wygodnym fotelu zasiadali - na nie dłużej niż 15 minut - kolejni czytający. Kolejka zainteresowanych czytaniem Wyspiańskiego bywała tak długa, że aby dostać się do mikrofonu, trzeba było czasem czekać nawet godzinę. - Akcja nam się bardzo udała. Okazało się, że wiele osób czytało Wyspiańskiego ze zrozumieniem i wiele osób przyszło Wyspiańskiego posłuchać - mówił Adolf Welstchek, dyrektor teatru Groteska, organizator imprezy odbywającej się w ramach Święta Dzielnicy I. - Z własnymi książkami, z tekstami Wyspiańskiego zgłosiło się do czytania wiele zwykłych osób. To bardzo cieszy. Mieliśmy kryzys w czytaniu między godziną 5 nad ranem a 7, ale udało nam się go zażegnać. Mimo braku widowni o tej porze, czytaliśmy Wyspiańskiego non stop - podkreślał.

- Wspaniała akcja! Jestem pełen podziwu dla mieszkańców miasta, którzy odpowiedzieli takim zainteresowaniem - mówił Stanisław Dziedzic, który czytał fragmenty ze szkicu "Św. Krzyż". - Chciałem pokazać innego Wyspiańskiego, wizjonera, który chciał miasto zmieniać według swojej wizji. Nie zawsze mu się to udawało i często popadał w konflikty. Ale tak to już jest z geniuszami - dodawał.

Choć zabrzmiały m.in. utwory sceniczne, wiersze, fragmenty listów, artykuły, to jednak najczęściej było czytane "Wesele". - Wybrałem "Wesele", nie tylko dlatego, że dzieje się w Krakowie, ale dlatego, że jest to dla mnie jedyna możliwość zagrania Pana Młodego. Marzyłem o tej roli, ale już pewnie nigdy jej nie dostanę - mówił Dariusz Gnatowski, aktor.

- Oby więcej takich inicjatyw - podkreślała Urszula Grabowska, aktorka. - Wspólne czytanie daje nam energię, aby sięgać po utwory Wyspiańskiego - dodawała. Aktorka zdecydowała się przedstawić fragmenty "Studium o Hamlecie".

Wielkie czytanie zakończył poeta Bronisław Maj, który przedstawił nigdy jeszcze niepublikowane, pochodzące z 1894 r. szkice do "Wyzwolenia".

Czytaniu towarzyszyło wiele imprez, m.in. pochód chochołów, wśród których pojawiły się i takie o nazwach, m.in.: Demonstracja, Kiełbasa Wyborcza, Dioda Elektroda, Polskie Drogi, a także gra rodzinna polegająca na szukaniu tablicy pamiątkowej związanej z Wyspiańskim oraz odsłonięcie okolicznościowego pomnika na Rynku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji