Artykuły

50 lat na scenie

13 września aktor ZBIGNIEW ZAPASIEWICZ obchodził 70. urodziny. Niedługo będzie obchodził 50. rocznica pracy artystycznej.

Im bardziej milczy tym więcej o nim mówią

Wymyka się wszelkim schematom i uogólnieniom. Jeden z najbardziej tajemniczych i skomplikowanych (charakterologicznie) polskich aktorów. Ale też jeden z najwybitniejszych. Chyba ostatni, który ciągle zadaje sobie pytanie - dlaczego? W wywiadach nie lubi mówić o życiu prywatnym. On nie mówi, inni o nim tak.

Pochodzi ze starego warszawskiego rodu Kreczmarów. Jego dziad Jan założył znane przed wojną świeckie gimnazjum na ulicy Wilczej (kończył je m.in. Leopold Tyrmand i Antoni Słonimski). Jeden z braci matki, Jan Kreczmar, był aktorem, rektorem warszawskiej szkoły teatralnej. Drugi, Jerzy - reżyserem teatralnym. Kolejny, Tadeusz - dyrektorem administracyjnym Teatru Komedia. Reżyser Erwin Axer to również rodzina Zbigniewa Zapasiewicza (na zdjęciu).

Dla człowieka wychowanego w takim środowisku oczywistym wydaje się fakt, że aktorstwo to najbardziej naturalny wybór zawodu. Ale dla Zapasiewicza aktorstwo jest czymś więcej niż tylko sposobem zarabiania na życie. - Wszyscy młodzi aktorzy muszą wiedzieć, że aktorstwo nie traktowane serio nie ma sensu. Szkoda poświęcać życie na granie w tysiąc-odcinkowym serialu, nawet jeśli stoją za tym ogromne pieniądze - mówi w książce Zapasowe maski.

Życie czasami przypomina film

Zapasiewicz nie gra w serialach, nie reklamuje margaryny ani funduszu emerytalnego. Czy dziwi się, że inni to robią? Daje prawo do wyboru drogi życiowej, ale z wszystkimi konsekwencjami. Aż nie chce się wierzyć, że ten wszechstronny aktor, który grał niemal bez przerwy, profesor szkoły teatralnej, przez lata nie miał własnego mieszkania. Pewnego dnia zrobił bilans swoich osiągnięć prywatnych. W przeciwieństwie do zawodowych ten wypadł smutno: - Nie mam dzieci, za sobą dwa nieudane małżeństwa (jego żonami były aktorki Iwona Słoczyńska i Krystyna Maciejewska), popadałem w jakieś przypadkowe związki...

Dwadzieścia lat temu związał się z młodszą od siebie o 27 lat Olgą Sawicką. Była jego studentką w szkole teatralnej. Ona miała wtedy lat 23 i życie przed sobą. On... W książce Zapasowe maski okres przed Olgą wspomina tak: - W pierwszej połowie lat 80. moje życie prywatne było zupełnie rozbite. Wszelkie usiłowania zbudowania jakiegoś trwałego związku spełzły na niczym. Wróciły moje kłopoty alkoholowe...

Najszczęśliwszy prywatnie czas - z Olgą - też zaczął się z problemami. Nie mieli gdzie mieszkać. - Wracaliśmy z jednego z pierwszych wspólnych urlopów w Krynicy Morskiej. Jadąc do Warszawy, nie wiedziałem, gdzie się w ogóle zatrzymamy... Dziś mieszkają w pięknym mieszkaniu na Starym Mieście. Są szczęśliwi. Ale Zbigniew Zapasiewicz wyznaje, że, o ile na małżeństwie z Olgą on wszystko zyskał, ona, wiążąc się z nim, zawodowo poniosła wielkie straty.

13 września aktor obchodzi 70. urodziny. Zbliża się też 50. rocznica jego pracy artystycznej. Z tej okazji w stołecznym Teatrze Powszechnym zobaczyć będzie można spektakl Zapasiewicz gra Becketa...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji