Artykuły

Teatr TV. Wojtyszko robi "Chryje z Polską"

28 listopada minie setna rocznica śmierci Stanisława Wyspiańskiego. Z tej okazji Maciej Wojtyszko przygotowuje dla Teatru Telewizji swoją autorską sztukę "Chryje z Polską" [na zdjęciu].

Akcja przedstawienia toczy się na początku 1905 roku i dotyczy przede wszystkim spotkań Stanisława Wyspiańskiego (Mariusz Bonaszewski) z Józefem Piłsudskim (Robert Gonera) i Stefanem Żeromskim (Zbigniew Konopka).

Sztuka powstała w 2001 roku na zamówienie Bogdana Toszy, ówczesnego dyrektora Teatru im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, na obchody 50-lecia tamtejszej sceny.

- Postanowiliśmy przybliżyć postać Wyspiańskiego, zamiast po raz kolejny wystawiać jego sztukę - wyjaśnia Maciej Wojtyszko, reżyser. - Przywoływany epizod z jego biografii jest świetnym pretekstem, by opowiedzieć o czymś znacznie istotniejszym. Oto ludzie o niezwykle odmiennych przekonaniach, ale wielkiego duchowego formatu - nie tylko się szanowali, ale nawet potrafili ze sobą porozumieć. Wyspiański był człowiekiem głęboko wierzącym. A Piłsudski, w czasie gdy toczy się akcja sztuki, był jeszcze zdeklarowanym socjalistą. Dopiero później, jak się powiada, wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość.

Na pytanie, ile jest prawdy, a ile zmyślenia w utworze, reżyser mówi:

- Prawdą jest, że Piłsudski spotkał się z Wyspiańskim, prosząc go, by podpisał się pod odezwą wzywającą do zbiórki pieniędzy na zakup broni niezbędnej do narodowego powstania. Wiemy o tym z zachowanych relacji Michała Sokolnickiego, późniejszego generała w Legionach. Od niego też wiemy o udziale w tej historii Stefana Żeromskiego, który wystąpił w roli pośrednika i posłańca między dwoma wielkimi Polakami. Natomiast druga rozmowa Piłsudskiego z Wyspiańskim jest jedynie prawdopodobna. Taki był pomysł, by pełniej pokazać ich poglądy. Ze spraw nieco lżejszych - w sztuce występuje koza. I naprawdę też odegrała ważną rolę w życiu Wyspiańskiego, który trzymał ją na drugim piętrze swego mieszkania w charakterze dostarczycielki mleka dla trójki swoich dzieci. Faktem jest także, że w tym czasie na krakowskim Rynku grało duo muzyczne, które Wyspiański zapraszał do pracowni, by umilało mu czas w czasie sesji malarskich.

Niestety, w naszej telewizyjnej wersji pominęliśmy z powodów oszczędnościowych skrzypka, została tylko harfistka.

Kobieta, którą w spektaklu maluje Wyspiański, została nazwana przez autora sztuki Muzą.

-Jedyna podobizna niekompletnie ubranej kobiety wykonana przez tego artystę to portret Wandy Siemaszkowej, aktorki - wyjaśnia reżyser. - Ale tworząc tę postać, nie myślałem dokładnie o niej. To raczej zsumowany obraz kobiet, które stanowiły wówczas otoczenie mistrza. W sposób szczególny spektakl ukazuje żonę Wyspiańskiego, dwa lata od niego starszą Teofilę Pytek, kobietę prostą, bezkompromisową i stanowczo broniącą dostępu do męża.

- Próbowałem pokazać, jak nieustannie dochodziło do zderzenia między Wyspiańskim, genialnym artystą, a Wyspiańskim, zrezygnowanym człowiekiem uwikłanym w przyziemne problemy dnia codziennego, płaczące dzieci, niepasującą do niego żonę - mówi Maciej Wojtyszko.

-Chciałem pokazać, jak sobie z tym radził.

Zdjęcia do spektaklu, których autorem jest Grzegorz Kędzierski, powstawały w Warszawie, a przede wszystkim w starym dworku w Karnkowie. Tam scenografka Małgorzata Grabowska-Kozera znalazła idealną przestrzeń do rekonstrukcji pracowni Wyspiańskiego. Odtworzono także jej znane z przekazu kolory pomieszczeń - intensywny błękit w pracowni i żółty w pokoju dzieci. W spektaklu występują też: Przemysław Chojęta, Magdalena Cwenówna, Joanna Górniak, Katarzyna Skarżanka, Brygida Turowska, Andrzej Malec, Andrzej Niemirski, Robert Tondera. Muzykę skomponował Jerzy Satanowski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji