Artykuły

Duet nie do pobicia!

Aktorzy Teatru Śląskiego Alina Chechelska i Marek Rachoń wrócili z nagrodą z Ukrainy.

Ten spektakl od początku cieszył się zainteresowaniem widzów, a jego realizatorzy otrzymali wiele prestiżowych nagród. Adaptacja opowiadania Emmanuela Schmitta pt. "Oskar i pani Róża" [na zdjęciu], zrealizowana na scenie Kameralnej Teatru Śląskiego w Katowicach w 2005 roku przez Grzegorza Kempińskiego, na pewno nie powędruje do teatralnego archiwum. Skromne, ale pulsujące napięciem i prawdą przedstawienie wciąż budzi podziw, czego dowodem kolejna nagroda. Tym razem otrzymali ją na Międzynarodowym Festiwalu Tawryjskiej Gry w Chersonie (Ukraina) Alina Chechelska i Marek Rachoń za "najlepszy duet aktorski".

Trudno nie przy klasnąć werdyktowi. Jeśli ta trudna opowieść o życiu przechodzącym w śmierć - bez lęku jednak i cierpienia - jest tak przejmująca, to właśnie za sprawą "przenikających się" kreacji aktorskich. Odtwórcy bohaterów przez cały czas pozostają na scenie sam na sam z publicznością i dramatycznym tekstem. I choć uczono ich w szkole teatralnej odporności emocjonalnej, to Alina Chechelska i Marek Rachoń każdy spektakl przeżywają bardzo mocno. Do Marka Rachonia, grającego chłopca umierającego na białaczkę, podchodzą po spektaklu rodzice chorych dzieci, prosząc o rozmowę lub tylko ściskając jego rękę. Alinę Chechelska, która wciela się w wolontariuszkę Panią Różę, ludzie pytają, skąd wziąć tyle spokoju i odwagi w kontakcie z bliskimi, powalonymi nieodwracalną chorobą.

Katowicka inscenizacja "Oskara i pani Róża" grana była już ponad 100 razy w kraju i za granicą; istnieje zresztą francuska wersja tego spektaklu, prezentowana kilkanaście razy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji