Bajka dla dorosłych
Inspiracją do napisania "Czerwonego szalika" była dla Jacka Papisa popularna i wszystkim dzieciom znana bajka o czerwonym Kapturku oraz opowiadanie Angeli Carter "Towarzystwo wilków". Nie jest to jednak przedstawienie przeznaczone dla najmłodszej publiczności. Sztuka jest parodią, a nawet pastiszem popularnej bajki.
Zanim odsłonięta zostanie czerwona kurtyna, słychać śpiew ptaków, co wprowadza już w atmosferę baśniowości. Na niewielkiej scenie są pnie drzew, jest biegający jeż, słychać skowyt wilków, pojawiają się myśliwi, jest nawet czarownica. Nie brakuje także Czerwonego Kapturka, który w tej bajce ma na imię Marysia (Dorota Abbe). W scenografii i kostiumach bohaterów dominuje kolor czerwony: czerwone są krzesła, suknia Matki i Marysi, sweter ojca, nawet miotła Czarownicy jest czerwona. Scenografia mogłaby wskazywać, że to, co za chwilę będzie rozgrywać się przed oczami publiczności, to dziecięca bajka. Nic jednak bardziej mylnego. Czerwony Kapturek nie jest niewinną dziewczynką, która idzie w odwiedziny do swojej babci. To raczej dojrzewająca, młoda dziewczyna, która zaczyna mieć świadomość swojej seksualności, i która pragnie doświadczyć pierwszego w swoim życiu zbliżenia z mężczyzną. Jej wybrankiem staje się wilk w przebraniu młodego mężczyzny. Chłopak (Tomasz Tyndyk) najpierw pokazuje się nago babci, wzbudzając jej strach i przerażenie, potem Marysi, wzbudzając jej miłość. Ich zbliżenie nie odbywa się jedynie w sferze fizyczności, to także psychiczne złączenie dwóch przeciwieństw. I to dziewczynka uwalnia ten świat od zła, którego uosobieniem jest wilk, bo udaje jej się odnaleźć w nim dobro.
Także Czarownica (świetna, sugestywna rola Bogny Sztencel) to tylko nieszczęśliwa kobieta. Z rozwianymi i potarganymi włosami, w długiej czerwonej sukni wykrzykuje dziwne i niezrozumiałe zdania, pokrzykuje na stare wilkołaki, ale tak naprawdę potrzebuje miłości i zrozumienia. Odnajduje je, kiedy spotyka Podróżnego (tajemniczy Maciej Tomaszewski). Los zetknął ich ze sobą po raz kolejny i dał im nową szansę.
W "Czerwonym szaliku", korzystając z elementów bajkowości, mieszając fikcję z realnością, zacierając granice między snem a jawą, udało się opowiedzieć przedziwną historię o związkach między ludźmi, o potrzebie akceptacji, o dziecięcej wierze w cuda przeciwstawionej świadomości dorosłego człowieka, w realność świata. To właśnie dziecięca naiwność wygrywa w zetknięciu z wiedzą dorosłego człowieka, to dziewczynka odkrywa dobro w wilku, który jest uosobieniem zniszczenia i zła. Korzystając z konwencji bajki dla dzieci, dramatu realistycznego, a nawet spektaklu muzycznego udało się opowiedzieć pouczającą historyjkę dla dorosłych.