Rysa
Najnowsza produkcja Teatru Telewizji na pewno nie jest łatwa, lekka i przyjemna. Osadzona w realiach XX wieku opowieść może budzić kontrowersje. To dobrze. Zwłaszcza że Teatr TV powinien traf iać do wymagającego widza.
Scena Współczesna Teatru Telewizji realizuje dramat Pawła Mossakowskiego "Rysa". Autor pokazuje trudne i zawikłane stosunki polsko-żydowskie w ostatnich sześćdziesięciu latach historii naszego kraju. Czy Polacy są antysemitami? Czy Żydzi wykorzystywali Polaków? Czy możliwa była przyjaźń między nimi? Wobec takich - pytań zostaną postawieni widzowie. I nie uzyskają jednoznacznych odpowiedzi. Pozostaną niedomówienia....
"Rysa" to historia dwóch przyjaciół ze szkoły. Opowieść o ich losach podzielona jest na cztery akty, z których każdy rozgrywa się na konkretnym etapie historii.
Piotr Adamczyk wciela się w rolę Andrzeja. Tak opowiada o swojej postaci: - Pojawia się jako dwudziestopięcioletni młody mąż i ojciec. Ukrywa swego przyjaciela, później więzienie UB, praca w redakcji, rok 1968. Andrzej zmienia się, dojrzewa. Jest na pewno uczciwy, lecz ta uczciwość drogo go kosztuje. Nie jest to typ bohatera bez wątpliwości. Ma ich wiele. Boi się, lecz potrafi ten strach przełamać. Myślę, że właśnie w tym tkwi to, co nazywamy człowieczeństwem. Jest i dobry i zły. Jak większość z nas.