Artykuły

Spektakl autorski "Pijany na cmentarzu" według prozy Marka Hłaski przygotowuje w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach młody krakowski reżyser Piotr Sieklucki. Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę.

Reżyser powiedział, że w swoich spektaklach tworzy własne historie, opowiada o tym, co go interesuje, denerwuje, cieszy. "Szkieletem" historii opowiadanej w kieleckim teatrze są "Cmentarze", ale reżyser korzystał również z innych opowiadań oraz listów i felietonów Hłaski.

W "Pijanym na cmentarzu" Sieklucki przywołuje historię młodego, "partyjnego" człowieka, przekonanego o słuszności systemu, w którym się znalazł i wpadającego w pułapkę własnych przekonań. Obok głównego bohatera reżyser opowiada losy jego żony, partyjnych przyjaciół i przyjaciół sprzed lat. Twórca podkreślił, że opowiadane w spektaklu historie Hłaski "toną w morzu wódki". Uzupełnieniem historii kobiecych są piosenki z repertuaru Łucji Prus, Danuty Rinn i Sławy Przybylskiej w wykonaniu Marzeny Ciuły.

- Czytając Hłaskę doszedłem do wniosku, że mentalność polityka nie zmienia się. Realizując spektakl szukałem mentalności człowieka sprawującego władzę, zmienionego przez nią, który czuje, że ma pod sobą ludzi i zaczyna to wykorzystywać - powiedział Sieklucki. Dodał, że zafascynowało go kilka historii Hłaski opowiedzianych z wielkim dowcipem i ironią, a on sam nadał spektaklowi formę groteski.

Dyrektor teatru Piotr Szczerski powiedział, że zupełnie inaczej podchodzi do twórczości Hłaski, nie sądził, że można to zrobić w sposób proponowany przez Siekluckiego. - Okazuje się, że ktoś kto tego nie przeżył, może być ciekawy tamtych czasów, a jednocześnie przekładać Hłaskę na język abstrakcyjny - powiedział Szczerski.

Piotr Sieklucki jest aktorem i reżyserem uprawiającym teatr autorski. Zrealizował m.in. "Historie Petra Zelenki" i "Grigę" według opowiadań Antoniego Czechowa. "Pijany na cmentarzu" jest - według Szczerskiego - debiutem reżyserskim Siekluckiego na scenie zawodowej.

Na zdjęciu: scena z próby spektaklu.