Artykuły

Zespół disco polo Bayer Full wystąpi 10 maja w Teatrze Polskim. Jego koncert pieśni patriotycznych ma zilustrować trwający na naszej scenie projekt "Wiele Ojczyzn, Ojczyzna Wielu/Wyspiański +".

Aleksandra Chwastek: Bayer Full i pieśni patriotyczne?

Paweł Łysak: Nie zna pani piosenki "Wszyscy Polacy"?

"...to jedna rodzina...". Znam.

- Wszyscy znają.

Ale to nie jest pieśń patriotyczna, tylko ogniskowo-weselna przyśpiewka, którą się nuci po kilku głębszych.

- W Polsce może tak, ale na obczyźnie właśnie taka muzyka łączy polonusów z ojczyzną. Nasi emigranci bardzo chętnie słuchają disco polo z patriotycznymi tekstami. Najlepszym tego dowodem jest ilość koncertów jaką wciąż tego typu kapele dają za granicą i publiczność, która każdorazowo przychodzi ich posłuchać.

Polacy pracujący fizycznie na emigracji może rzeczywiście chcą w ten sposób odreagować, ale koncert w teatrze?

- Zawsze podkreślałem, że chciałbym, by teatr był miejscem spotkania i dialogu dla wszystkich. Nie chcę dzielić publiczności na lepszą i gorszą. Zależy mi na tym, by przychodzili do niego starsi i młodsi, wykształceni i niewykształceni, pracownicy fizyczni i umysłowi. Chciałbym zaprosić do teatru ludzi, którzy jeszcze nigdy w nim nie byli i to jest właśnie wyciągnięcie ręki w ich stronę. Mam nadzieję, że najpierw przyjdą na Bayer Full, a potem będą przychodzili też na spektakle.

Ładnie pan to wszystko tłumaczy. Ale czy koncert Bayer Full nie jest po prostu zwykłą prowokacją? Dzięki niemu o teatrze się mówi.

- Z pewnością jest to prowokacja. Ten gatunek muzyki w teatrze nie istniał. Zgodnie z tradycyjnym podziałem na sztukę wysoką i niską, teatr jest miejscem w którym promuje się tę wysoką. Ale znowu w postmodernistycznym duchu dopuszczalne jest mieszanie tego co masowe, z tym co elitarne. W przedstawieniu "Tramwaj zwany pożądaniem" też nie stroniliśmy od kultury popularnej. Poza tym sądzę, że taki jeden koncert nie zmieni wizerunku teatru i inteligentny widz się zorientuje, że nie zamierzamy obniżać naszych lotów.

Sam przyjdzie pan na ten koncert?

- Z pewnością.

Słuchać muzyki, czy przyjrzeć się socjologicznemu zjawisku?

- Pewnie przyjrzeć się zjawisku. Jeszcze nigdy nie byłem na koncercie disco polo i jestem ciekaw jak to wszystko wygląda.

W teatrze się pan o tym nie przekona.

- Ale będę miał przynajmniej namiastkę.

Gdzie zagra Bayer Full?

- Na dużej sali.

Słuchać "Majteczek w kropeczki" na siedząco? To będzie wyglądało jak typowy eksperyment socjologiczny. Zabraknie elementu zabawy nieodzownego przy tego typu występach.

- Ale duża sala mieści 400 osób, a na foyer tyle ludzi nie wejdzie.

Bayer Full się sprzedaje

Oprócz słynnych "Majteczek w kropeczki" Bayer Full wykonuje wiele utworów związanych z ojczyzną, m.in.: "Wszyscy Polacy", "Kochany kraj", czy "Polska gościnność". Ma na swoim koncie ponad 10 milionów sprzedanych płyt, koncerty przed gigantyczną publicznością, tournee po całym świecie. Największy sukces zespół święcił w latach 90. Wtedy to nagrywał po kilka płyt tygodniowo, które rozchodziły się na pniu. Album "Blondyneczka" (1992) miał nakład 1,1 mln, a "Wszyscy Polacy" (1995) 2,5 mln (dla porównania krążek "Kayah i Bregovic", który osiągnął status platynowej płyty sprzedał się w ilości 700 tys. egzemplarzy.)