Artykuły

Mecenasi...

Właściwie należałoby się cieszyć, ponieważ Rada Warszawy wreszcie podjęła jakąkolwiek decyzję. Szkoda, że szkodliwą. Podżyrowała mianowicie z naszych wspólnych warszawskich pieniędzy sześć mln zł artyście Kamińskiemu - pisze Andrzej Lewant w Trybunie.

Oznacza to mianowicie, że jeśli artyście Kamińskiemu [na zdjęciu] przedsięwzięcie to uda się, tak jak wszystkie poprzednie, to wspólnie ze wspólnych miejskich pieniędzy zapłacimy wymienioną wyżej kasę. Na razie artysta Kamiński pozyskał od litościwej Unii Europejskiej 5 mln. I będzie miał kamienicę w centrum miasta oraz teatr. Istnieje niepewność, czy sukces architektoniczno-budowlany przełoży się na sukces artystyczny.

Teatrów w Warszawie nie może być mniej. Ale nie musi być więcej. Istniejące przędą cieniutko z powodu drastycznie niedostatecznej miejskiej alimentacji. Nagle kasa się znalazła. A znalazł ją niespodziewanie dla swoich sympatyków wiceprezydent Miller (Jerzy), który jak dotychczas na nic pożytecznego a niezbędnego dla miasta mniejszych nawet pieniędzy znaleźć nie chciał.

Jak dotychczas zakupione zostaną liście dla najbardziej idiotycznej warszawskiej inwestycji - palmy przy rondzie de Gaulle'a - oraz ubezpieczona zostanie prywatna kasa artysty Kamińskiego. Istnieje jeszcze droga, którą idą artyści wybitni, np. Krystyna Janda, której prywatny teatr powstał z prywatnych pieniędzy, prywatnie też zarabia, ale już całkiem publicznie stanowi fascynujące zjawisko w warszawskim krajobrazie teatralnym.

Co wystawia Janda, wiemy. Co wystawiać będzie Kamiński - nie. Natomiast po spektaklu można będzie posiedzieć i pogadać - twierdzi artysta. Fundowanie teatru, w którym głównym wydarzeniem będą pogaduchy na siedząco, wydaje mi się zamysłem chybionym. Brzemiennym w skutki także. A dlaczegóż to np. podobnej kasy mają nie otrzymać artyści X, Y i Z, którzy także gwarantują, że można będzie u nich posiedzieć i pogadać? Oczywiście także za wspólne, warszawskie pieniądze.

Prawdopodobnie inaczej bym uważał, gdyby z podobną inicjatywą wystąpił Kondrat, Pakulnis, czy Fronczewski. Byłoby o czym po spektaklu usiąść i pogadać...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji