Artykuły

Ujmował ciepłym sposobem bycia

ZYGMUNTA KĘSTOWICZA w roli Władysława Lubicza najbardziej intrygowało to, że on, aptekarski syn, gra nestora rodziny aptekarzy. W jego kresowej rodzinie pradziad walczył u Napoleona i w powstaniu listopadowym, a dziadek był powstańcem styczniowym.

Aktor, kochany za role w "Klanie", "Piątku z Pankracym", "Porze na Telesfora", zmarł wczoraj w Warszawie w wieku 86 lat.

Niezwykle ciepły i otwarty aktor uwielbiany przez dzieci. Urodzony pod Kownem w 1921 r., zadebiutował jako dziewiętnastolatek u boku Hanki Ordonówny w Wilnie. Po wojnie występował na scenach Białegostoku i Krakowa, a od 1950 r. w teatrach warszawskich, m.in. Polskim, Narodowym, Dramatycznym, w którym był najdłużej, blisko 20 lat. W dorobku artystycznym ma ponad 200 ról teatralnych.

- Wystąpiłem z Ordonką, bo aktora grającego główną rolę pogryzł pies - mówił przed laty w wywiadzie dla "Tele Rz". I żartował ze swoich dalszych związków z kobietami: - Nie jestem nawet bigamistą, tylko trigamistą. Mam teraz trzy żony: ślubną - Janinę, Wandę Majerównę - Irenę Jabłońską z "Jezioran" i Halinę Dobrowolską - Marię Lubicz z"Klanu".

W roli Władysława Lubicza najbardziej go intrygowało, że on, aptekarski syn, gra nestora rodziny aptekarzy. W jego kresowej rodzinie pradziad walczył u Napoleona i w powstaniu listopadowym, a dziadek był powstańcem styczniowym.

- Ojciec należał do POW, w naszej rodzinnej aptece ukrywał się Piłsudski, kiedy szukała go ochrana - wspominał artysta. - Pamiętam aromaty apteki położonej w malowniczym miasteczku 137 km od Wilna. Skupiała inteligencję z całej okolicy. Na aptece była potem wmurowana tablica, że ukrywał się w niej Piłsudski. Nie zdjęto jej, przyszli bolszewicy, natychmiast ojca zabrali i wywieźli.

Ujmujący sposób bycia i dobroć, którą aktor emanował, sprawiły, że w latach 70. i 80. zadomowił się w telewizyjnych programach dla dzieci: "Piątek z Pankracym" i "Pora na Telesfora". Został za nie nagrodzony m.in. Orderem Uśmiechu (1976). W 1987 r. założył fundusz "Dać szansę" niosący pomoc dzieciom upośledzonym umysłowo. Przeznaczył na to własne 100 tys. zł nagrody przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji.

W filmie znaczące role zagrał w"Cieniu" Kawalerowicza, "Bazie ludzi umarłych" Petelskiego, komedii "Dwa żebra Adama" Morgensterna. Od lat 60., kojarzony był jako odtwórca postaci Stefana Jabłońskiego w popularnym radiowym słuchowisku "W Jezioranach", za co w 1995 r. marszałkowie Sejmu i Senatu uhonorowali go Orderem Wdzięczności Społecznej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji