Artykuły

Polecamy! Nie polecamy!

"Namiętna kobieta" w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie oraz "Kobieta z morza" w reż. Roberta Wilsona w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze MS w WiK-u.

Polecamy!

W dniu ślubu syna kobieta w wieku średnim przeżywa kryzys egzystencjalny - tak w jednym zdaniu można streścić fabułę "Namiętnej kobiety" Kay Mellor w reżyserii Macieja Englerta. Ale nie o fabułę tu chodzi, chociaż ta ciepła opowieść o akceptacji upływającego czasu ma w sobie wiele uroku. Przede wszystkim świetnie w tytułowej roli odnalazła się Marta Lipińska, kobieta uwodzicielska, aczkolwiek nie pozbawiona gorzkiej świadomości, że to już nie to samo ciało, co dwadzieścia lat temu... Dla niej warto zobaczyć ten spektakl. Znakomitej aktorce dotrzymują kroku Krzysztof Kowalewski, Andrzej Zieliński i Piotr Adamczyk. [na zdjęciu scena ze spektaklu]

Nie polecamy!

Światowej sławy twórca Robert Wilson reżyseruje w Warszawie. Inscenizacja "Kobiety z morza" wg Henryka Ibsena nie spełnia jednak pokładanych w niej nadziei. Wilson znany jest z tego, że ten sam spektakl wystawia w różnych miejscach na świecie, zmieniając aktorów. Warszawska "Kobieta..." jest kolejną wersją przedstawienia, która z oczywistych powodów jest inscenizacją sztampową.

Wilsonowskie chwyty bawią przez kwadrans, potem stają się nieznośnym i powtarzanym elementem efektownego, ale pustego przedstawienia. Spektakl nuży, mimo mistrzowskiego posługiwania się światłem i niezłej roli Danuty Stenki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji