Artykuły

Supraśl. Tomaszuk wystawi Pawluczuka w Wierszalinie

- Olśniło mnie na początku tego roku, ta książka to przecież najważniejszy tekst, który powinniśmy w teatrze zrobić. Chciałbym spektaklem odpowiedzieć tym wszystkim widzom, którzy przez całe lata w Polsce i za granicą zadawali nam pytania: a co to takiego ten Wierszalin? - mówi reżyser Piotr Tomaszuk, który pracuje nad adaptacją książki Włodzimierza Pawluczuka "Wierszalin. Reportaż o końcu świata".

Najważniejszy plac świata, na środku prawosławny krzyż i wspomnienie czasów pełnych cudów. Tak w Teatrze Wierszalin objawi się... Wierszalin. Za niespełna miesiąc zobaczymy spektakl o rodzeniu się mitu na białostockiej ziemi. Nie będzie to jednak tylko rzecz o sekcie przedwojennego podlaskiego proroka, który dla swych wyznawców wybudował Nowe Jeruzalem - Wierszalin właśnie. Będzie to przede wszystkim adaptacja świetnej książki Włodzimierza Pawluczuka "Wierszalin. Reportaż o końcu świata". Od niej wszystko się zaczęło. Białostocki socjolog prawie 40 lat temu tak fascynująco opisał działalność Eliasza Klimowicza i jego wyznawców, że o fenomenie Ilji i wierszalińskiej sekcie dyskutuje się po dziś dzień. O proroku nakręcono filmy, powstały sztuki. I, co szczególnie ważne - z inspiracji książką Pawluczuka - powstało Towarzystwo Wierszalin (założone przez Piotra Tomaszuka i Tadeusza Słobodzianka), czyli właśnie supraski teatr.

- Olśniło mnie na początku tego roku - ta książka to przecież najważniejszy tekst, który powinniśmy w teatrze zrobić. Zadzwoniłem do pana Włodzimierza, pomysł go bardzo zaciekawił - mówi Tomaszuk. - Chciałbym spektaklem odpowiedzieć tym wszystkim widzom, którzy przez całe lata w Polsce i za granicą zadawali nam pytania: a co to takiego ten Wierszalin? Opowiadałem im historie, które znałem z Pawluczuka. Teraz czas na spektakl.

O niektórych wątkach opisanych przez socjologa Słobodzianek opowiedział językiem dramaturgii (sztuki "Car Mikołaj", "Prorok Ilja"). Jak dotąd jednak, nikt nie zrobił adaptacji samej książki, napisanej w formie reportażu. I właśnie językiem reportażu historie wierszalińskie chce opowiedzieć na scenie Tomaszuk. Przywołuje przykład reportaży Hanny Krall, które swego czasu na scenie Teatru Powszechnego były prezentowane jako teatr faktu.

- Literackim autorem jest Pawluczuk - ja nie czuję się tu kreatorem, ale wyłącznie adaptatorem - mówi Tomaszuk. - O tamtych czasach będą opowiadać aktorzy, niekiedy wcielając się w opisane postaci - na zasadzie odtwarzania historii. Nie będzie tu dosłowności i obrazowania. Nie chcę robić z proroka Ilji groteskowej postaci - jak Słobodzianek, który całą faktografię Pawluczuka uczynił rodzajem komedii dla Warszawki. Ja traktuję tę historię z powagą, toteż nasz spektakl realizowany będzie z zupełnie innej perspektywy poznawczej.

W spektaklu zagrają wszyscy aktorzy Wierszalina: Rafał Gąsowski, Katarzyna Siergiej, Ewa Gajewska, Edyta Łukaszewicz-Lisowska, Dariusz Matys, oraz - świeżo zatrudniony na etacie - Karol Smaczny (znany m.in. ze spektakli Kompanii Doomsday). Autorką scenografii jest Ewelina Pietrowiak, absolwentka reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej, ale też scenografka (ukończyła poznańską architekturę).

- Siłą scenografii jest prostota i nieco architektoniczny charakter. Książka, jak wiadomo, dzieje się w różnych miejscach i różnym czasie - próba udosłownienia tego na scenie byłaby samobójcza. Wyraźna będzie w niej myśl o najważniejszym placu świata - jakim miała stać się osada Wierszalin właśnie.

Będzie kolejne wydanie książki Pawluczuka

Teatr Wierszalin na spektaklu nie poprzestaje - chce też wydać książkę Pawluczuka. Ostatnie wydanie "Wierszalina. Reportażu o końcu świata" sprzed prawie dekady (wydane przez pismo "Kartki") jest już nie do zdobycia. Teatr chce ją wydać w wersji dwujęzycznej (po polsku i angielsku). Wyjątkowo atrakcyjnym dodatkiem może być wspaniały materiał faktograficzny, który Pawluczuk zebrał podczas przygotowywania książki, a który do niej nie wszedł. - To mógłby być fantastyczny background - mówi Tomaszuk. - Na książkę czeka już nowe pokolenie, my też chcielibyśmy, by była stale obecna u nas. Jej wydanie planujemy pod koniec maja.

Odkrywca Wierszalina

W latach 70. Pawluczuk zjechał dziesiątki wiosek w okolicach Michałowa i Bielska Podlaskiego, w których przed wojną działy się cuda: w Pieńkach mieszkał wtedy Jan Chrzciciel; Puchły odwiedził car Mikołaj II - ponoć wcale podczas rewolucji nie zginął; a w Grzybowszczyźnie nauczać zaczął prorok Ilja (białoruski chłop Eliasz Klimowicz), który wybudował obok osadę dla swoich wyznawców: Wierszalin - Nowe Jeruzalem. Pawluczuk odwiedził ludzi pamiętających tamte czasy. Ze słuchania ich opowieści - narodził się reportaż o Wierszalinie. Książkę o historii sekty w latach 70. wydano zaledwie w dwóch tysiącach egzemplarzy, ale jaki wywołała efekt! W Warszawie studenci założyli klub miłośników proroka Ilji. Śladem książki na Białostocczyznę przyjechał m.in. Jerzy Grotowski, twórca teatru Laboratorium, i Włodzimierz Saniewski, założyciel Teatru Gardzienice.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji