Artykuły

Warszawa. Roma nieprzyjazna dzieciom?

Muszę się wyżalić "Gazecie" na Teatr Roma. Dwa tygodnie temu kupiłam pięć biletów na "Akademię Pana Kleksa" (miałam zabrać moje dzieciaki i kuzynów). Kosztowały ponad 350 zł. Rano w dniu przedstawienia okazało się, że Kuba i Zośka są chorzy, a siostrzenica tak kaszle, że do teatru raczej się nie nadają. Pojechałam o godz. 11 do Romy oddać bilety (przedstawienie jest o 19). Pani w okienku odmówiła przyjęcia biletów, bo w dniu przedstawienia nie przyjmują zwrotów. Mogę je sprzedać przed przedstawieniem. Pięć biletów? Będę musiała mieć dużo szczęścia! Poza tym wieczorem muszę być raczej z chorymi dziećmi niż przed teatrem w charakterze sprzedawcy biletów. To spektakl dla dzieci i myślę, że dyrekcja Romy powinna być bardziej elastyczna w takich sytuacjach. W pierwszym odruchu pomyślałam: pójdziemy niech im zarzygają teatr i ciekawe, czy będzie przyjemnie, jak Olka zacznie kasłać. Tylko szkoda dzieci. No i bagatela - 350 zł.

Matka

Odpowiedź teatru: Mamy określone zasady

Jest nam bardzo przykro. Dotychczas "Akademię Pana Kleksa" obejrzało kilka tysięcy dzieci i wydawało nam się, że Roma jest im przyjazna. Zarówno w kasie biletowej, jak i na biletach, które Pani otrzymała, znajduje się informacja dotycząca nieprzyjmowania zwrotów. Na kilka dni przed planowanym przedstawieniem kasa wymienia bilety na inny termin. Niestety, w dniu spektaklu nie jest to możliwe. Mamy w teatrze określone zasady powszechnie obowiązujące w teatrach na całym świecie. Szkoda, że nie chciała Pani skorzystać z propozycji naszej kasjerki, ponieważ niewykluczone, że przed spektaklem udałoby się sprzedać kupione przez Panią bilety, a nasze koleżanki postarałyby siew tym pomóc.

Dyrekcja Teatru Muzycznego "Roma"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji