Artykuły

Uratowaliśmy Kantorówkę

- W Ośrodku Dokumentacji Historii Regionu - Muzeum Tadeusza Kantora, bo taka jest oficjalna nazwa placówki, oprócz pamiątek i dokumentów związanych z wielkim artystą będzie też funkcjonować biblioteka regionalna. Tutaj też odbywać się będą warsztaty dla aktorów i reżyserów teatrów poszukujących. Zajęcia poprowadzą zaprzyjaźnieni z nami aktorzy Kantora - mówi Marcin Świerad, dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Wielopolu Skrzyńskim.

Udało się uratować od zagłady Kantorówkę, zabytkowy budynek starej plebanii, w której przyszedł na świat Tadeusz Kantor. W jaki sposób?

- Pierwszy poważny krok zrobił prezes Cukrowni Ropczyce Stanisław Misztal, który przeznaczył kilkadziesiąt tysięcy złotych na remont dachu Kantorówki. Wtedy mieliśmy konkretny argument i łatwiej było czynić starania o kolejne złotówki.

Jak udało się zachęcić prezesa Misztala do przekazania pieniędzy?

- zabytkowego 1998 roku, gdy zostałem dyrektorem ośrodka kultury, postanowiłem znaleźć jakiś sposób na uratowanie niszczejącego obiektu Kantorówki. Razem z ówczesnym wójtem Julianem Zegarem, posłem Bolesławem Bujakiem oraz księdzem Janem Bylinowskim założyliśmy Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wielopolskiej im. Tadeusza Kantora. Było już konto. Przekonaliśmy prezesa Cukrowni, że warto pomóc.

Kto jeszcze Was wspierał w ratowaniu Kantorówki?

- Nieduże kwoty przekazywał marszałek województwa. Potem b. poseł Bolesław Bujak wydeptywał ścieżki do ministerstwa kultury. Środki przekazały też agencje związane z wsią i rolnictwem.

Niedawno Kantorówka została uroczyście otwarta. Jakie będzie jej przeznaczenie?

- Urządziliśmy izbę pamięci poświęconą Tadeuszowi Kantorowi i jego twórczości. W przyszłości będzie to placówka muzealna.

Co się obecnie mieści w Kantorówce?

- Czynne są trzy wystawy. Pierwsza to rysunki Lidii Wilk, które powstały tuż po obejrzeniu przez artystkę premierowych spektakli "Wielopole, Wielopole" oraz "Niech sczezną artyści". Kantor za życia zachwycił się jej szkicami. Zachowała się nawet jego notatka skierowana do Lidii "Wszyscy myśleli, że ja już umarłem, a ja schowałem się u Ciebie".

Istnieje wiele fotografii ze spektakli Kantora. Dotarliście do nich?

- Fotografie Leszka Dziedzica ze spektakli Kantora stanowią drugą wystawę w Kantorówce. Część fotogramów Dziedzic wykonał podczas głośnego przedstawienia "Wielopole, Wielopole" w naszym kościele. 15 grudnia ub.r. minęła 23. rocznica wystawienia "Wielopola" w naszej wsi. Trzecia wystawa to obrazy Romana Lipy.

Żywa jest pamięć przedstawienia "Wielopole..." w Wielopolu?

- Do wystawienia u nas głośnej sztuki zaprosił Kantora jego przyjaciel, ksiądz Julian Śmietana. Żyją ludzie, którzy byli widzami i uczestnikami przedstawienia. W trakcie trwania sztuki miejscowi odśpiewali nieszpory. Tłok był tak wielki, że obecny wiceprzewodniczący rady gminy, Jan Świstak, całe przedstawienie wisiał na jednej ręce uwieszony u ambony.

Jak mieszkańcy Wielopola przyjęli tamto przedstawienie?

- Byli zachwyceni, choć może nie do końca je rozumieli. Uważali, że zaprezentowano im nieco dziwny, chwilami wręcz dziwaczny świat.

A jak doszło do światowej premiery "Wielopola" we Florencji?

- W 1980 r. przyjechał do Krakowa Franco Camarlingii, wielki miłośnik sztuki Kantora. Camarlingi był dyrektorem wydziału kultury we Florencji, która właśnie przygotowywała się do obchodów 600-lecia. Zaprosił Kantora do wystawienia sztuki. Premiera "Wielopola" we Florencji była światowym sukcesem artysty.

Kantor urodził się właśnie w tej starej plebanii?

- Tak. Zachowały się zdjęcia pokoju Kantora z czasu jego pomieszkiwania na plebanii.

Co jeszcze będzie się mieściło w odremontowanej Kantorówce?

- W Ośrodku Dokumentacji Historii Regionu - Muzeum Tadeusza Kantora, bo taka jest oficjalna nazwa placówki, oprócz pamiątek i dokumentów związanych z wielkim artystą będzie też funkcjonować biblioteka regionalna. Tutaj też odbywać się będą warsztaty dla aktorów i reżyserów teatrów poszukujących. Zajęcia poprowadzą zaprzyjaźnieni z nami aktorzy Kantora.

Nie skończycie na samym muzeum?

- Trzy lata temu z inicjatywy naszego towarzystwa powstał Fundusz Stypendialny im T. Kantora. Młodzież uzdolniona artystycznie z powiatu ropczycko-sędziszowskiego otrzymuje stypendia. Studenci po 200 zł, a licealiści po 100 złotych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji