Artykuły

Nie umiem odmawiać

- Nie chciałbym zostać zaszufladkowany, kojarzyć się tylko z jednym typem postaci. Dlatego staram się grać i w serialach sensacyjnych, poważnych, takich jak "Oficerowie", i w lekkich komediach, takich jak ,,Vinci", i w kinie ambitnym - mówi BORYS SZYC, aktor Teatru Współczesnego w Warszawie.

Zdobył sympatię widzów występem w serialu kryminalnym "Oficer". Dba o profesjonalny rozwój swojej kariery zawodowej i stara się wcielać w różnorodne role. Niebawem zobaczymy go w nowym serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów".

W niespełna dwa lata stał się pan jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia...

- Ostatnio faktycznie grałem bardzo dużo. Widocznie nie umiem odmawiać (śmiech). A poważnie mówiąc, każdy aktor cieszy się, gdy może grać, gdy otrzymuje propozycje. A jeśli - tak jak w moim przypadku - te propozycje są od dobrych reżyserów, - różnią się od siebie, to rozsądek nakazuje je przyjąć. Poza tym każdy aktor ma jakieś zobowiązania. Zagrałem główną rolę w "Oficerze", więc jak mógłbym odmówić wystąpienia w "Oficerach", kontynuacji tego serialu?

Czym kieruje się pan w doborze ról?

- Przede wszystkim intuicją. Zależy mi na tym, żeby były one różnorodne. Nie chciałbym zostać zaszufladkowany, kojarzyć się tylko z jednym typem postaci. Dlatego staram się grać i w serialach sensacyjnych, poważnych, takich jak "Oficerowie", i w lekkich komediach, takich jak ,,Vinci", i w kinie ambitnym.

Co do różnorodności ról... W dzieciństwie zagrał pan podobno krasnoludka?

- To stara historia, ale ciągle ktoś sobie o niej przypomina. Gdy miałem 9 lat, dzięki matce chrzestnej, charakteryzatorce, zagrałem krasnoludka w komedii"Kingsajz" Juliusza Machulskiego.

W "Testosteronie" zagrał pan kelnera, a niedługo będziemy mogli pana obejrzeć w kolejnym serialu kręconym na podstawie prozy Bogusława Wołoszańskiego "Tajemnica twierdzy szyfrów". Kogo tam pan zagra?

- Gram tam jedną z trzech głównych postaci, czarny charakter. W serialu tym wcielam się w cynicznego, złego, zdemoralizowanego Niemca, esesmana, który jest prawą ręką oprawcy z SS. Bohater, którego kreuję, pilnuje zamku, w którym znajduje się maszyna deszyfrująca, o którą wszyscy się biją. Tak jak mówiłem, staram się nie trafić do żadnej szufladki.

Esesman z " Twierdzy. .." to postać bardzo niesympatyczna.

Niedługo rozpocznie pan też pracę nad filmem o żołnierzach z jednostki specjalnej GROM.

- Tak, zdjęcia rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku. Powstanie i serial, i film. Zdjęcia będą kręcone na Dominikanie, w Izraelu i z żołnierzami GROM-u! To prawdziwe wyzwanie. Będę tam grał postać, która ma ksywę Świr. To najlepszy spadochroniarz, facet trochę narwany, zwariowany.

Zamierza też pan nagrać płytę. Od dawna interesuje się pan muzyką?

- Mam wrażenie, że od zawsze. Słucham różnej muzyki, lubię funk, hip-hop, czarną muzykę, dużo gitary basowej i beatu. Muzyka to moja pasja. Kolekcjonuję płyty, koncerty na DVD. Postanowiłem spróbować swoich sil w branży muzycznej.

Co znajdzie się na płycie?

- Jeszcze za wcześnie o tym mówić. Będzie tam kilka autorskich piosenek oraz piosenki innych artystów w nowych aranżacjach.

W kilku telewizyjnych wywiadach powiedział pan, że nie umiał pan odmawiać uczestnictwa w imprezach. Czy już się pan tego nauczył?

- Gdy człowiek staje się znany, nagle ma mnóstwo znajomych i przyjaciół. Ciągle ktoś cię zaprasza itp. Ten etap mam już chyba za sobą. Staram się skupiać na rzeczach ważnych. Zamierzam teraz grać więcej w teatrze.

Dziękuję za rozmowę.

***

Tym razem czarny charakter

Borys Szyc jest znany widzom przede wszystkim z roli komisarza Kruszona z bardzo lubianego przez telewidzów serialu kryminalnego "Oficerowie" (w telewizyjnej Dwójce możemy oglądać jego kontynuację), a także z występów w takich filmach, jak: "Symetria", "Vinci", "Job, czyli ostatnia szara komórka". Wkrótce na ekrany kin wejdą kolejne filmy z jego udziałem, m.in. "Testosteron" i "Ryś". Serial "Tajemnica twierdzy szyfrów", w którym niebawem zobaczymy Borysa Szyca, powstaje na podstawie bestsellerowej powieści Bogusława Wotoszańskiego. Jego akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Serial, który będzie miał 13 odcinków, zobaczymy na antenie Jedynki wiosną. Borys Szyc zagra tam czarny charakter.

Na zdjęciu: Borys Szyc w "Udając ofiarę" w Teatrze Współczesnym w Warszawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji