Jak wam się podoba?
"H." w reż. Jana Klaty w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Wrażeniami ze spektaklu w Stoczni dzielą się widzowie.
"Piotr Bednaruk: - Mam mieszane uczucia. To wspaniały pomysł, aby Hamleta przenieść do stoczni. Jednocześnie poczułem niedosyt Sceneria nie została w pełni wykorzystana. Największe wrażenie zrobił na mnie Grzegorz Gzył w roli Klaudiusza, choć Hamlet też byt fajny.
W Stoczni Gdańskiej grany jest spektakl H. wg Hamleta Williama Shakespeare'a. O przedstawieniu głośno w Polsce. Entuzjastycznie pisały o nim Polityka, Newsweek i niemiecki DerTagesspiegel. Recenzent Rzeczypospolitej zapewnia, że Wajda nie ma po co robić trzeciej części Człowieka z marmuru, gdyż Klata wyreżyserował już H. Aktorzy grają w hali, w której unoszą się duchy historii i niewyraźne widmo przyszłości. Ten spektakl to także koncert gry aktorskiej. Przyjeżdżają teatromani z Polski. A jak wam się podoba - spytaliśmy widzów.
Jarek Raczek, licealista z Lubiąża: - Przedstawienie jest trochę za długie. Po utonięciu Ofelii zaczyna się scena, którą można spokojnie opuścić. H od razu przejść do końcowego pojedynku. Wrażenie robi scenografia i wykorzystaniej hali stoczniowej. Tekst jest wierny, mimo że uwspółcześniony. Mury stoczni pobudzają wyobraźnię. Ten spektakl jest wydarzeniem na miarę Europy. Poruszył mnie wjazd Ducha Ojca na koniu. Potem wyławianie zwłok Ofelii z kanału. Mimo że włożyła piankę pod kostium, miała mokre i umazane ręce i stopy.
Elwira Rewińska, nauczycielka z Gdańska: - Wreszcie Szekspir nie recytowany ani koturnowy. Moim zdaniem, to rewelacyjna inscenizacja. Podoba mi się koncepcja postaci, nowoczesna gra aktorów i sposób podawania tekstu. Teatr jest widowiskiem i Klata to udowodnił.
Barbara Glaza, właścicielka galerii z Gdańska: - W naszej historii było wielu Hamletów, którzy porywali się na rzeczy niemożliwe. Jako Hamlet chcę rozmawiać z młodymi ludźmi, którzy czują się oszukani. Nabrani przez polityków starających się im wmówić, że coś dla nich robią. To opowieść o ludziach, którzy po rewolucji 89 roku zaprzepaścili naszą wielką szansę.... Rozmienili na drobne ideały, o które walczyli".
