Artykuły

"Biesy" w Zurychu

O zuryskim sukcesie krakowskich "Biesów" najlepiej mówią recenzje szwajcarskie.

"A więc można przez blisko trzy go­dziny śledzić teatralny spektakl - w na­pięciu, fascynacji, zachwycie, nie rozu­miejąc z niego ani słowa" - tak rozpo­czyna się w zuryskim "Tages-Anzeiger" z 9 bm. recenzja, zatytułowana "Polacy przywieźli wielki teatr".

Zachwycając się inscenizacją Wajdy ("środki, jakimi Wajda osiąga artystycz­ny cel, są różnorodne; pochodzą częściowo z filmu, częściowo z narodowej i lokalnej tradycji, która hołduje eksten­sywnemu stylowi - nie przypadkiem Grotowski rozpoczynał działalność w krakowskim Starym Teatrze"), niezwy­kle wysoko oceniając muzykę Konieczne­go ("wywołującą apokaliptyczne asocja­cje"), szczególnie wiele uwagi poświęca recenzja aktorom:

"Gdy ma się tak znakomitych aktorów, jak krakowski Stary Teatr, można ważyć się na wielkie tony i gesty, można uka­zywać romantyczny patos - szczególnie gdy wyrazistość gry raz po raz przerywana jest akcentami ironii, tak że ani na moment nie odczuwa się przesady czy przerysowania... Polscy aktorzy realizują swe rola (zarówno duże, jak i małe) natu­ralnie, bez zahamowań, co tak rzadko zdarza się w dzisiejszym teatrze zachodnim... Szczególnie imponujący jest fakt, że także role mniejszej rangi przygotowywane są z tak wielką umiejętnością i starannością, jakie na naszych scenach rzadko zdarzają się twórcom ról tytułowych".

W tym samym dniu "Neue Zürcher Zeitung" (pismo ponoć z reguły bardzo skąpe w pochwałach) poświęca ponad pół strony omówieniu krakowskich "Bie­sów", zaopatrując recenzję w duże zbio­rowe zdjęcie z przedstawienia.

"Andrzej Wajda, wychodząc z Camu­sowskiej adaptacji scenicznej, której treś­ci przejął, usiłował równocześnie dotrzeć do najistotniejszego jądra dzieła {#au#199}Dostojewskiego{/#}, stosuje różnorodne środki, aby utwór uczynić bardziej scenicznym".

Inny nowy akcent recenzji, która zawiera też sporo komplementów pod ad­resem kompozytora i zespołu aktorskiego - to podkreślenie roli światła.

I wreszcie ocena dramaturgicznej ro­boty inscenizatora, którego nowy układ scen, filmowa koncepcja przedstawienia dały bardzo intensywną i pełną dynami­ki "osobistą" wizję "Biesów" - o nowych akcentach i nowych perspektywach.

Kończy zaś recenzent "Neue Zürcher Zeitung" słowami: "...widzowie owacyj­nie dziękowali gościom z Krakowa za ich świetną, wywołującą tak silne wraże­nie sztukę, która udowodniła trwałą ak­tualność Dostojewskiego"."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji