Artykuły

Warszawa. Jubileusz Barbary Krafftówny w Narodowym

W poniedziałek [20 listopada] Barbara Krafftówna wyjdzie na dużą scenę Narodowego, żeby po raz pierwszy w życiu zagrać w monodramie. Stanie się to dokładnie w 60 lat od jej debiutu - co do dnia.

O graniu w monodramie Krafftówna mówi, że to onanizm artystyczny. Długo trwało, nim się zdecydowała na tę szczególną pieszczotę. Już po twardej szkole życia, rozdartego między Polską a Stanami Zjednoczonymi, gdzie grała po angielsku w "Matce" Witkacego, nie znając angielskiego ni w ząb. Po latach doświadczeń zbieranych u Iwo Galla, Konrada Swinarskiego, Kazimierza Dejmka, Erwina Axera. Po Kabarecie Starszych Panów, o którym przypomina ten szczególny, figlarny błysk w jej oku. Błysk inteligencji, dowcipu i szaleństwa - w najlepszym stylu. Musiało minąć ponad pół wieku od debiutu, żeby Barbara Krafftówna odważyła się wyjść sama jedna do publiczności. Zdecydowała, że w Warszawie stanie się to na deskach Narodowego, z którym była związana przez pięć lat (1964-69) i gdzie zagrała m.in. w "Kurce wodnej" Witkacego.

- Padła propozycja, żebym swój jubileusz obeszła na Scenie przy Wierzbowej - mówi aktorka. - Kiedy występowałam w Narodowym, nie było Sceny przy Wierzbowej. Chcę stanąć na deskach, na których grałam.

I stanie. Dokładnie w 60. rocznicę dnia, w którym po raz pierwszy, w gdyńskim teatrze Wybrzeże, tłukło jej się serce przed premierowym spektaklem - "Homerem i Orchideą" Gajcego w reżyserii Iwo Galla.

Choć Teatr Narodowy nie uznał za stosowne zamieścić w repertuarze jubileuszowego wieczoru Barbary Krafftówny, ludzie i tak się zwiedzą i przyjdą.

Przyjdą zobaczyć Honoratkę z "Czterech pancernych...", Felicję z filmu "Jak być kochaną", Iwonę, księżniczkę Burgunda, Klarę Zachanassian z "Wizyty starszej pani", usłyszeć charakterystyczny, nie do podrobienia, głos, który wyśpiewywał kiedyś "Przeklnę cię" czy "Ubóstwiam drakę!".

Barbara Krafftówna wystąpi w "Błękitnym diable", sztuce o ostatnich latach życia Marleny Dietrich. Autor Remigiusz Grzela skonstruował ten monodram w oparciu o rozmowy, jakie przeprowadził z sekretarką gwiazdy. Spektakl wyreżyserował, wraz z Krafftówną, Józef Opalski. Bilety na spektakl do kupienia w kasach Narodowego, kosztują 30-60 zł, wejściówki zaś 15 zł. Godz. 19.

***

Tam i z powrotem

Barbara Krafftówna raz w życiu wystąpiła w monodramie, jednak nie przed żywą publicznością, a w spektaklu telewizyjnym. Było to przedstawienie "Co się właściwie stało Betty Lemon" Arnolda Weskera, angielskiego dramaturga z pokolenia "młodych gniewnych". Reżyserował Tomasz Wiszniewski.

Po raz ostatni wystąpiła w Warszawie w 1982 roku w "Koriolanie" w reżyserii Krzysztofa Kelma w Teatrze Dramatycznym.

W 1983 roku wyjechała do USA, gdzie po raz drugi wyszła za mąż. Wróciła w 1993 r., gdy dostała propozycję zagrania w serialu "Bank nie z tej ziemi".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji