Artykuły

Każdy pokocha te baby

Piękne kobiety, stroje z epoki, ładne piosenki z mądrymi tekstami, kawiarniane klimaty, szczypta melancholii, odrobina humoru, momentami dynamiczne układy choreograficzne - a wszystko to na Małej Scenie, w najnowszej produkcji elbląskiego Teatru Dramatycznego.

Zainscenizowana na Malej Scenie kawiarnia Cafe Sax ponownie ożyła. Po spektaklach "Cafe Sax", "Pod niebem Paryża w Cafe Sax" oraz "Edith i Marlene", teatr proponuje nam kolejne spotkanie z piosenką - spotkanie nietypowe, bo rozciągające się aż na dwa wieczory. Tym razem dwuczęściowe przedstawienie według scenariusza i w reżyserii Ewy Marcinkówny przenosi nas w czasy dwudziestolecia międzywojennego. Premiera pierwszej części, zatytułowanej "Ach te baby... w Cafe Sax" [na zdjęciu], odbyła się w sobotę, a część druga - "Każdemu wolno kochać... w Cafe Sax" - pokazana została wczoraj wieczorem.

Piosenki o miłości

Doskonale znana już elbląskiej publiczności, choćby z realizacji "Kolacji dla głupca", Ewa Marcinkówna tym razem stworzyła ciekawe, choć dość nietypowe widowisko. Każda z jego dwóch części może bowiem stanowić samodzielny spektakl, ale warto oczywiście, a nawet trzeba obejrzeć obie - i to w takiej kolejności, w jakiej odbywały się premiery.

Cały spektakl rozpisany został przez Marcinkównę na cztery aktorki. Na scenie oglądamy: Martę Masłowską, Teresę Suchodolską-Wojciechowską, Monikę Andrzejewską oraz występującą gościnnie Ewę Tucholską. Artystkom towarzyszy też zespół muzyczny.

W "Ach te baby... w Cafe Sax" bohaterki są aktorkami, które biorą udział w zdjęciach do filmu. Cały czas widzimy je w garderobie, podglądając niejako przez dziurkę od klucza. Obserwujemy ich rozmowy, ploteczki i zwierzenia. Słuchamy, o czym marzą. Owe zwierzenia i marzenia przybierają często formę piosenek, przenoszących nas w lata międzywojenne. Na koniec okazuje się, że zdjęcia zostają przerwane, bo filmu nie będzie. Przyjaciółki wpadają więc na pomysł, że same zrobią spektakl. Realizację ich pomysłu oglądamy właśnie w "Każdemu wolno kochać... w Cafe Sax". Ta część przedstawienia to przede wszystkim kabaretowo-rewiowe show, pełne międzywojennych szlagierów w nowych aranżacjach, ciekawych układów tanecznych, a także sporej dawki humoru.

Sentymentalna podróż

Najnowszy spektakl elbląskiego teatru to piękna opowieść o miłości, sentymentalna podróż w czasy dwudziestolecia międzywojennego, w której nie brakuje też współczesnych akcentów. Pojawiające się w przedstawieniu telefon komórkowy czy wspomnienie o serialu "M jak miłość" świadczą jednak o tym, że

chociaż czasy i mody się zmieniają, to kobiety, ich pragnienia i marzenia pozostają niezmienne.

Nawiązujące do epoki dwudziestolecia międzywojennego kreacje do tego spektaklu - wieczorowe i rewiowe - zaprojektowała Tatiana Kwiatkowska, będąca jednocześnie autorką scenografii. Ciekawe, momentami niezwykle dynamiczne układy choreograficzne, wzbudzające w nas skojarzenia z Kabaretem Olgi Lipińskiej, są dziełem Doroty Furman. Z kolei autorem aranżacji muzycznej jest Krzysztof Jaszczak.

Seksapil to ich broń

Na spektakl składa się w sumie 36 piosenek. Są to w większości popularne przeboje autorów i wykonawców dwudziestolecia międzywojennego, m.in. Zygmunta Karasińskiego, Jerzego Petersburskiego, Henryka Warsa, Juliana Tuwima, Jana Brzechwy, Mariana Hemara, Hanki Ordonówny, Żuli Pogorzelskiej,

Lody Halamy, Adolfa Dymszy, Eugeniusza Bodo, Jana Kiepury i Ludwika Sempolińskiego. W nowych, współczesnych aranżacjach usłyszymy tu m.in. takie szlagiery, jak: "Nie kochać w taką noc to grzech", "Szczęście raź się uśmiecha", "Na pierwszy znak", "Kogo nasza miłość obchodzi" czy "Każdemu wolno kochać". Swoimi interpretacjami aktorki przenoszą nas jak gdyby w inny wymiar i wprowadzają w zadumę. Potrafią nas wzruszyć, a za chwilę rozśmieszyć. Dodatkowo Monika Andrzejewska i Ewa Tucholska popisują się swoimi umiejętnościami w trudnej sztuce stepowania. Poza tym wszystkie udowadniają, że kobiety - choć należą do słabej płci - dysponują przecież niezwykłą bronią, wobec której najwięksi nawet twardziele stają się bezbronni. Mowa oczywiście o seksapilu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji