Artykuły

Karpacz-Wrocław. Dziś urodziny Tadeusza Różewicza

Tadeusz Różewicz [na zdjęciu] kończy dzisiaj 85 lat. Znakomity poeta zaprosił na ten dzień przyjaciół do ulubionego Karpacza, gdzie od dawna przyjeżdża.

W sobotę w karpackim Muzeum Sportu i Turystyki otwarto wystawę fotograficzną "Tadeusz Różewicz w Karkonoszach". Jej autorem jest Zbigniew Kulik, dyrektor muzeum, który przez kilkanaście lat z aparatem fotograficznym towarzyszył mu podczas pobytów w górach. Wystawa zamyka cykl imprez "Archipelag Różewicza", które z okazji urodzin pisarza od końca marca odbywały się we Wrocławiu.

- Tadeusz Różewicz po wojnie wielokrotnie bywał w Karkonoszach, m.in. w domu pracy twórczej w Sobieszowie. Dopiero w połowie lat 90. upodobał sobie Karpacz, gdzie zaczął regularnie przyjeżdżać. Ma tu swoje ulubione miejsca i trasy - mówi Józef Piotrowski, były burmistrz Karpacza. Piotrowski był jedną z osób, które zachęciły poetę do tej miejscowości. Przypomina, że Tadeusz Różewicz wielokrotnie odwiedzał Henryka Tomaszewskiego, nieżyjącego już twórcę Wrocławskiej Pantomimy, który miał dom w Karpaczu. Zbiory zabawek, jakie Tomaszewski ofiarował miastu, pozwoliły stworzyć ich muzeum. Poruszającym śladem przyjaźni poety i mima jest wiersz Tadeusza Różewicza "W gościnie u Henryka Tomaszewskiego w Muzeum Zabawek".

- Tadeusz Różewicz zna nie tylko Karpacz, ale całą Kotlinę Jeleniogórską, wszystkie tutejsze pałace i parki pałacowe. Mógłby być przewodnikiem po tym terenie - opowiada Józef Piotrowski. Ślady jego wędrówek, spotkań i fascynacji Karkonoszami odnajdujemy w wierszach. Tutaj powstała poświęcona Wandzie Rutkiewicz "Gawęda o spóźnionej miłości" (z tomu "Zawsze fragment. Recycling", 1998), którego rękopis Różewicz przekazał do Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu i wiersz "W pensjonacie" z tomu "Wyjście".

- W dziale muzeum poświęconym wielkim Polakom w Karkonoszach mamy miejsce poświęcone Tadeuszowi Różewiczowi. Są tu przekazane przez autora "Kartoteki" jego odznaczenia i Nagroda Nike z 2000 roku - mówi dyrektor Zbigniew Kulik.

Wystawa "Tadeusz Różewicz w Karkonoszach" jest kolejnym świadectwem związków poety z Górami Olbrzymimi (jak Niemcy nazywali Karkonosze - Riesengebirge). Wieńczy też cykl imprez - sesji naukowej, festiwalu sztuk Tadeusza Różewicza, pokazów filmów według jego scenariuszy i spektakli Teatru TV - które z okazji urodzin odbywały się od końca marca we Wrocławiu.

Podczas spotkań, w których uczestniczyli wybitni krytycy literaccy, teatrolodzy i twórcy padło wiele opinii rzucających nowe światło na twórczość Tadeusza Różewicza.

***

Genialny reformator polskiego teatruJan Różewicz, syn poety, reżyser teatralny

Ojciec jest twórcą kłopotliwym dla reżyserów, aktorów, krytyków i publiczności. Bardzo często bywa źle rozumiany. Sam zauważył, że wszyscy słuchają go z zapartym tchem, a potem nie za bardzo korzystają z jego rad. Kazimierz Braun i Helmut Kajzar traktowali jego słowa z przesadną uwagą. Jerzy Grzegorzewski, Jerzy Jarocki i młodzi reżyserzy słuchali bardzo uważnie, a potem oddalali się od tego, co mówił. Ojciec jest do swoich tekstów przywiązany. Gdy widzi, że wizja twórcy absolutnie nie zgadza się z jego zamysłem, czuje się jak operowany bez znieczulenia, a to zawsze boli.

Kazimierz Kutz, reżyser

Różewicz jest genialnym reformatorem polskiego teatru. Bez "Kartoteki" właściwie nie byłoby ani Kantora, ani Mrożka. To bardzo prześmiewcza sztuka, wielkie szyderstwo. Każda jej scena ma odniesienie do czegoś, co kiedyś było napisane - jest tam niesłychanie dużo cytatów. To niezwykła poezja. Tadeusz Różewicz nie tylko pisze swoje dramaty, on je widzi na scenie. Myśli obrazami i prawdopodobnie nie znalazł reżysera, który by go zadowolił.

Profesor Zbigniew Majchrowski, historyk literatury

Grotowski mówił, że istotą jego działania jest dążenie do "wybalansowania" w kulturze. Jeśli kultura, jak statek, przechyla się i wszyscy biegną na jedną burtę, naszą powinnością jest znaleźć się na burcie przeciwnej, żeby zrównoważyć. Różewiczowi ten sposób myślenia byłby bliski - on w gruncie rzeczy postępuje podobnie. Jego twórczość jest jak kostka Rubika, którą trzeba ciągle manipulować. Sam powiedziałby, że to mieszanie chochlą w kotle. Stale coś innego wyłania się na powierzchnię, coś innego się podtapia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji