Artykuły

Psychoza i psycholodzy

"Techniki negocjacyjne" w reż. Magdaleny Piekorz w Teatrze TV. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Telewizyjnej - dodatku do Gazety Wyborczej.

Wątpliwości, czy należy dopuszczać psychologów do dzieci, to nowa trauma współczesnego świata. Pojawiła się po skandalicznych odkryciach gromadzonej przez terapeutów pornografii dziecięcej i oskarżeniach o molestowanie podopiecznych.

Skandale dotyczyły jednostek, ale cień padł na całe środowisko. Społeczny strach przez dziwną, niezrozumiałą władzą psychologów doczeka się kiedyś z pewnością osobnego miejsca w wykazie psychoz. Ale juz teraz zobaczyć można spektakl, który pokazuje złożoność problemu "psycholog: przyczajony potwór czy ukryty bóg".

"Techniki negocjacyjne" na podstawie dramatu Julity Grodek to historia dwójki terapeutów, których praca zaczyna rzutować na życie prywatne. Młodziutka Lena Rajska (Agnieszka Grochowska) prowadzi w więzieniach program resocjalizacyjny dla nieletnich przestępców. Romansuje z nią gwiazda mediów Jacek Gott (Mariusz Bonaszewski), któremu podwójne życie męża i kochanka nie przeszkadza w karierze eksperta od spraw małżeńskich. Zagrożenie dla związku pojawia się dopiero po włamaniu do posiadłości Gottów. Młodociany sprawca, pochodzący z patologicznej rodziny Wojtek (Andrzej Kłak), trafia na terapię do Leny. Wrażliwy, poharatany przez życie chłopak rokuje jak najlepsze nadzieje. Twierdzi, że dom wybrał przypadkiem, jest gotów przeprosić ofiarę swojego wybryku.

Ale na zorganizowanej przez Lenę konfrontacji z Gottem przestaje być jasne, kto tak naprawdę jest ofiarą. Bo czy to nie Jacek molestował w domu dziecka brata Wojtka? Czy nie Jacek przyczynił się do samobójstwa chłopaka? Niespodziewane oskarżenia mają wszelkie cechy prawdopodobieństwa, układają się w logiczny ciąg. Włamanie przestaje być przypadkowym sposobem na wyładowanie frustracji, a staje się aktem zaplanowanej zemsty. Ceniony autorytet okazuje się zaś przestępcą i manipulantem. Ale czy na pewno? Z jednej strony płomienne zarzuty cudownie nawróconego przez terapię chuligana, z drugiej - zapewnienia człowieka, który opiera swoje prywatne życie na oszustwie.

Gra pojęciami "zaufania", "prawdy" i "granicy w relacji pacjent - psycholog" to najmocniejsze strony spektaklu w reżyserii Magdaleny Piekorz. Razić może natomiast melodramatyczne, harlequinowe tło wklejone w ramy pozytywistycznej nowelki o pracy i powołaniu. Agnieszka Grochowska przypomina więc jednocześnie współczesną "Siłaczkę", walczącą o środki na projekt resocjalizacyjny, i zblazowaną femme fatale. Jej miłosne dialogi z Bonaszewskim szeleszczą jak kartki kolorowych pism. Ale jeśli jednak odwrócić wzrok od czerwonej pościeli, drżących, czerwonych ust i czerwonego wina, można zobaczyć w "Technikach..." czerwone światło przeciw przedwczesnym, niesprawiedliwym osądom.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji