Artykuły

Opole. Nie będzie porozumienia Grażyny Misiorowskiej z Teatrem Kochanowskiego

 - Ludzie, którzy podpisali petycję w mojej obronie, zaczepiają mnie i pytają, czy sprawa została załatwiona pozytywnie. Nie wiem, co mam im odpowiedzieć - mówi aktorka Grażyna Misiorowska.  Grażyna Misiorowska w tym roku miała świętować 30-lecie swoje pracy aktorskiej, co ważne, od jej początku związana jest z opolskim teatrem. W marcu otrzymała od dyrektora Norberta Rakowskiego wypowiedzenie umowy o pracę od czerwca tego roku.


‘Nigdy nie kryłem szacunku dla Jej osiągnięć aktorskich. Przez cztery lata dyrekcji próbowałem ułożyć współpracę z Panią Grażyną Misiorowską na odpowiadających obu stronom, ale możliwych do przeprowadzenia w ramach i rygorach teatralnego Zespołu zasadach. Mam głębokie przekonanie, że kierując się dobrem Zespołu i instytucji, zrobiłem w tej sprawie naprawdę dużo’ - przekonywał później w oświadczeniu Norbert Rakowski, dyrektor Teatru Kochanowskiego.


Zwolnienie aktorki odbiło się echem nie tylko w Opolu, ale również w kraju. Wielu ludzi teatru i widzów przekazywało wyrazy wsparcia dla aktorki. W sieci powstała nawet specjalna petycja do marszałka województwa w obronie aktorki, którą podpisało ponad tysiąc osób. Z drugiej strony pojawiły się też głosy przypominające, że aktorzy nie otrzymują etatu dożywotnio. Wskazywano też, że to dyrektor jest od decydowania o zespole i ktoś, kto nie akceptuje jego wizji, musi odejść.


Echem tych komentarzy i działań była jednak deklaracja dyrektora teatru o chęci ‘znalezienia właściwego rozwiązania, które wspólnie będzie można uznać za możliwe do przyjęcia w ramach pracy Teatru i Zespołu’.


Teatr czeka na odpowiedź


Zapytaliśmy dyrektora Teatru Kochanowskiego o to, czy podjął próbę porozumienia się z aktorką.


- Teatr wraz z Zespołem podjął starania, mające na celu porozumienie się z aktorką Panią Grażyną Misiorowską. W tym zakresie wypracowana została propozycja kompromisowego rozwiązania powstałej sytuacji, która została przedstawiona podczas spotkania z p. Grażyną Misiorowską, które odbyło się w siedzibie Teatru TJK - poinformował Norbert Rakowski, dyrektor Teatru Kochanowskiego. Jak dodaje, aktorka nie skontaktowała się jednak z teatrem oraz zespołem w sprawie przedstawionej jej propozycji. Na pytanie o szczegóły tej propozycji, dyrektor odpowiada: - Podczas spotkania, wspólnie z Panią Grażyną ustaliliśmy, że o szczegółach prowadzonych rozmów, w tym proponowanych rozwiązaniach, dla dobra sprawy, nie będziemy informować mediów. Obietnicą tą jestem cały czas związany, dlatego proszę wybaczyć, że nie mogę przedstawić konkretów. Z mojej strony, do czasu zakończenia sporu sądowego lub wypracowania Porozumienia akceptowalnego dla każdej ze Stron, sprawa ta nie będzie medialnie komentowana. Uprzejmie proszę o uszanowanie tego stanowiska - informuje Norbert Rakowski.


Aktorka: Chcę normalnie pracować -


Pan dyrektor zaproponował mi przedłużenie umowy o pracę do stycznia, mieszkanie przez ten czas i organizację benefisu. Nie przyjęłam tej propozycji, ponieważ uznałam, że to tak, jakby ktoś zaproponował mi z łaski pensję przez pół roku a na koniec kwiaty, czekoladki i laurkę. Uznałam to za próbę upokorzenia mnie. Nie mogłabym wyjść na scenę i wysłuchiwać peanów na moją cześć ze świadomością, że się mnie z tej sceny wyrzuca - mówi Grażyna Misiorowska, dodając: - Aktualnie jestem osobą bezrobotną i czekam na rozprawę w sądzie pracy. Nie chcę od teatru mieszkania ani benefisu. Chcę normalnie pracować na scenie.


Jak dodaje, cały czas też dochodzą do niej echa petycji, którą mieszkańcy Opola podpisali w jej obronie. - Ludzie, którzy podpisali protest w sprawie mojego zwolnienia, zaczepiają mnie i pytają, czy sprawa została załatwiona pozytywnie. Nie wiem, co mam im odpowiedzieć. Dostałam też list od pana marszałka, który poinformował mnie, że on nie ma wpływu na decyzje pana dyrektora, ale dodał, że dalej bardzo chętnie będzie mnie oglądał na scenie - komentuje Grażyna Misiorowska.


Teatr szykuje się do sezonu Aktualnie w Teatrze Kochanowskiego trwa tzw. przerwa techniczna, przeznaczona na remont obiektu. Niedawno rozpoczęły się próby do spektaklu "Król Lear" w reżyserii Anny Augustynowicz, który Teatr Kochanowskiego realizuje wspólnie z Teatrem im. H. Modrzejewskiej w Legnicy. Premiera w Legnicy zaplanowana jest na 12 września br., natomiast opolska najprawdopodobniej odbędzie się w październiku.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji