Artykuły

Elbląg. Prapremiera "Celebracji" Bizio w Dramatycznym

- Krzysztof Bizio w swoim dramacie brutalnie rozprawia się z młodą polską inteligencją - zapowiada reżyser Bartłomiej Wyszomirski [na zdjęciu]. Prapremiera "Celebracji" w sobotę [16 września] w Elblągu.

Krzysztof Bizio (rocznik 1970) należy do najzdolniejszych dramaturgów młodego pokolenia. Jest autorem sztuk: "Porozmawiajmy o życiu i śmierci", "Toksyny", "Lament", "Śmieci" i "Gabloty". Obecnie przygotowuje do druku zbiór opowiadań. Jego "Celebracje" powstały specjalnie dla elbląskiej sceny. - Miałem zebrane pomysły i szkic tekstu, gdy zgłosił się do mnie Teatr Dramatyczny - opowiada Bizio. - Poznałem wtedy dwójkę aktorów, która zagra w spektaklu. Wiem, że elbląski teatr nie jest najbardziej uznaną sceną w kraju. Jednak wiedziałem, że będzie reżyserował Bartłomiej Wyszomirski i że zostaną stworzone bardzo dobre warunki do pracy nad spektaklem.

Teksty Krzysztofa Bizio często szokują brutalnym językiem, agresją, dotykają "brudnych" tematów. - "Celebracje" też są takie - zapowiada Bartłomiej Wyszomirski. - Krzysztof Bizio w swoich tekstach nie słodzi. W tym dramacie brutalnie rozprawia się z młodą polską inteligencją.

"Celebracje" to kompozycja pięciu scen z udziałem kobiety i mężczyzny, osób przed trzydziestką. Są oni z grupy ludzi przebojowych, robiących karierę. Poznajemy bohaterów w chwili, gdy spotyka ich wypadek losowy. Jak się zachowają, gdy tracą kontrolę, gdy staną wobec dramatycznej sytuacji? Na wyższym poziomie tekst stawia fundamentalne pytania o kondycję współczesnego człowieka wchodzącego w dorosłe życie, o tożsamość, samotność, miłość i relacje z innymi. Autor "Celebracji" nie sprowadza tekstu do prostego zreferowania problemu, zawiera go w symbolicznych ramach. Bez tego sama fabuła mogłaby przybrać wręcz serialowo-filmową estetykę. Jednak sam dramat opiera się takiemu potraktowaniu, traci sens jako prosta opowieść małego realizmu. Całość rozgrywa się wręcz w sterylnej scenografii, na tle białych, rozsuwanych ścian. Skonfliktowani bohaterowie nie mają się gdzie schować. Zatem celebrują - stąd tytuł sztuki - własną postawę wobec partnera, czynią sobie wyrzuty na granicy dobrego smaku, pławią się w swoim zachowaniu.

Reżyser Bartłomiej Wyszomirski jest dobrze znany trójmiejskiej publiczności. Pracował zarówno w gdańskim teatrze Wybrzeże (przygotował tu miedzy innymi "Nasze miasto" Wildera Thorntona), jak i w Teatrze Miejskim im. Gombrowicza w Gdyni ("Kształt rzeczy" Neila LaBute'a). Zrealizował także kilka przedstawień w Elblągu.

"Celebracje" będą pierwszą prapremierą i pierwszym współczesnym polskim dramatem w repertuarze Teatru Dramatycznego w Elblągu od dłuższego czasu.

- Oczywiście o tym wiem - mówi reżyser. - Mam nadzieję, że nie wszyscy chcą teraz oglądać na scenie teksty lekkie, łatwe i przyjemne. Choć i w "Celebracjach" pojawia się trochę humoru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji