Artykuły

Smakowity muchomor

Amanita Muskaria to pseudonim dwóch sióstr: Gabrieli i Moniki Muskały. Pierwsza jest znakomitą aktorką Teatru im. Jaracza, druga - cenioną tłumaczką literatury niemieckojęzycznej. Obie napisały tekst zatytułowany "Podróż do Buenos Aires". W drogę wybrała się Gabriela.

Monodram poświęcony jest umieraniu. Jednak nie fizycznemu, a - kto wie, czy nie bardziej okrutnemu -mentalnemu. Bohaterkę opowieści -Walerię Foryś - zastajemy u schyłku dobrej kondycji intelektualnej. Postępująca z wolna, ale systematycznie demencja prowadzi kobietę przez świat realny, wymyślony, przez przeszłość, przyszłość, imaginacje. W pewnej chwili miesza miłość z ręcznikami, lęki z notesem, listy z rozmowami Odbiera imiona dzieciom, znaczenie słowom.

Kontynuując dzieło zniszczenia obumierający mózg doprowadza wreszcie do progu, którego przekroczenie, tak się przynajmniej wydaje, gwarantuje ład i harmonię. Jeszcze tylko jeden przebłysk świadomości, jeszcze jeden nic nie znaczący bunt, jeszcze tylko jeden świat...

Tekst jest świetny. Napisany przez znawczynie tematu. I tu zaskoczenie: autorki są bardzo młodymi osobami. Może właśnie dlatego zabrakło mi w treści głębszej autorefleksji. Naturalnie powierzchniowe problemy Walerii dla niej samej są kwestiami fundamentalnymi. Widzom, tak mi się wydaje, przydałaby się jeszcze choćby wiązka światła rzucona na alter ego bohaterki. Mam wrażenie, że wówczas łatwiej byłoby Gabrieli Muskale skonstruować postać. Ale i tak z tego zadania aktorka wybrnęła zwycięsko. Pomysł, by starą kobietę zagrała niemal dziewczyna, był tyleż ryzykowny, co znakomity. Bo cóż więcej ponad starość zobaczylibyśmy, gdyby Walerię zagrała starsza aktorka? Ze więcej byłoby szczerości, autentyzmu? Może, tylko po co?

Obsadzenie w tej roli Gabrieli Muskały przydało "Podróży do Buenos Aires" nowych znaczeń: jednoznacznie pokazało, że starość jest nierozerwalnie związana z młodością (w końcu jest młodości naturalną konsekwencją), że granice w życiu nie sposób wyznaczać. I jeszcze jedno: gdyby Walerię grała stara kobieta - młodzi widzowie pomyśleliby: nie to pokolenie, nie nasz problem. Tymczasem młoda aktorka w roli staruszki zmusza wręcz do przyjęcia do świadomości prawdy o nieuchronności zdarzeń.

Rola Walerii to kolejne znakomite dokonanie Gabrieli Muskały, aktorki nie tylko utalentowanej i świetnie operującej warsztatem, ale inteligentnej. Muskała nawet na chwilę nie gubi wątków, zaplata je precyzyjnie gdy pozwala jej na to trzeźwość umysłu bohaterki, plącze, wstępuje w dygresje, umiejętnie z nich wraca do tematu, lub - i to jest przerażające - zatraca kontrolę nad rzeczywistością, nad sobą.

Tandem pisarski sióstr M., czyli Amanita Muskaria, pojawił się na polskiej scenie dramaturgicznej po raz pierwszy. Amanita Muskaria to - po polsku - muchomor czerwony. W tym przypadku okazał się nie tylko nietrujący, ale wręcz smakowity.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji