Artykuły

Z wizytą u dyrektora Iwo Galla w Gdyni

Kurtyna poszła w dół. Zamilkła muzyka. Pogasły lampy. Oświetliła się widownia, lecz ludzie nie mazali się z miejsc. Atmosfera sztuki opanowała wszechwładnie widzów na przedstawianiu "Homera i Orchidei" Tadeusza Gaycego w zespołowym teatrze Iwo Galla w Gdyni.

Za kulisami

Wąski korytarz prowadzili za kulisy. Na półpiętrze, w garderobie teatralnej panuje spokój i powaga. Cicho przesuwają się postacie sceniczne przyobleczone wciąż jeszcze w mit starożytnej wielkości.

Wilczyńska - Kreuza, choć nie jest już "dziewczyną z ludu", przeżywa dotąd wzruszenie odtwarzanej niedawne postaci. A otóż i Perkowska - Orchidea, milcząca i blada w obramowaniu swoich włosów, jakby z trudem powracająca do rzeczywistości. W Siad za nią przechodzi Maciejewski - Homer, ślepy starzec, któremu losy kazały cierpieć dla nieśmiertelności jego rapsodów.

Gdzież jest ten. zakulisowy zgiełk? Gdzie znikła przysłowiowa frywolność aktorska z jej nieprzyjemnymi akcesoriami?

Poczułem się niby w świątyni Słonecznego, którą widziałem w drugiej odsłonie. Kwasek - Hipiasz - rybak grecki wyjaśnia tajemnicę: "Sztuka się skończyła dla Widzów - my ciągle nią żyjemy".

Nie aktor, lecz artysta

Pytam o dyrektora. Wskazują mi drzwi. W małym pokoju, za biurkiem, na którym leżą zdjęcia z "Homera i Orchidei", siedzi w fotelu Iwo Gall, Długie, siwe włosy. Twarz zamyślona. Człowiek teatru, który poświęci! życie swoje umiłowanej sztuce.

Życzliwym głosem prosi, abym usiadł. Przedstawiam cel wizyty.

- Pierwszą fazę mojej pracy w studio krakowskim - mówi Gaili - wychowanie pewnej ilości ludzi w sensie dramatycznym, mam już za sobą. Teraz prowadzę moich wychowanków w żywym teatrze i dążę do tego, aby byli nie tylko aktorami, lecz przede wszystkim artystami o wysokiej świadomości społecznej.

- Jedyny dotąd teatr zespołowy "Reduta" nie osiągnął jednolitego wychowania artystycznego. Członkowie obecnego zespołu są tak wyszkoleni, że potrafią odtworzyć przeżyć każdą dowolną postać w skali od teatralnej akrobacji do misterium. Tylko taki element może stworzyć teatr emocjonalny - mówi dalej ze szczerym przekonaniem Gall - wydobyć skupienia wewnętrzne, ekspresję, kontemplację tak w grupach, jak i postaciach. Nie można mieć zimnego stosunku do przeżyć, trzeba się zdobyć na stan wewnętrznego wrzenia.

Całe otoczenie sceniczne, każdy przedmiot, każdy gest i słowo musi współdziałać w sztuce i być dalekie od nadmiernej dekoracyjności.

Należy stworzyć taką syntezę sceniczną, ażeby się pozbyć niepotrzebnych urządzeń. Urządzenia bowiem sceniczne są świetnym kłamcą rzeczy nie wykonanych przez aktora.

Teatr ma być przede wszystkim teatrem żywego człowieka.

Scena bez kurtyny, a widownia bez lóż

- Gdy w grę wchodzą również zmiany dotychczasowej konstrukcji sceny i widowni?

- Scena nie powinna być obrazem, lecz przestrzenią, gdzie widz przestaje być biernym obserwatorem. Niepotrzebne są więc ramy sceniczne i kurtyna. Pierwsza taka scena będzie zbudowana przy wystawieniu sztuki Wyspiańskiego "Akropolis"

Widownie zaś to jedność, która nie zna różnic społecznych. Należy usunąć loże i wszelkie miejsca uprzywilejowane, co więcej, należy ustalić Jedną cenę w teatrze, względnie uczynić teatr bezpłatnym. W ten sposób udostępni się teatr masom, wzbudzi się w społeczeństwie potrzebę sztuki oraz przeświadczenie, że teatr to nie luksus.

- Jakie ma teatr zamierzenia na przyszłość?

- Chcielibyśmy wznowić misteria. Następnie chcielibyśmy wyjechać na tournee do Szwecji. Przekonałem się, jak bardzo Szwedzi pomagają naszemu społeczeństwu, za co zasługują w pełni na naszą wdzięczność. Niech ,,Wesele" Wyspiańskiego pokaże im naszą siłę narodową, która wypływa z okrutnego wobec siebie samokrytycyzmu. Otwarcie duszy będzie największym darem polskiego serca.

Tak myśli twórca nowego, nie znanego dotąd teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji