Artykuły

Kronika kulturalna Krakowa w dobie zarazy

Operetka zaatakowała wirusa. Fantazja online o premierze, która się nie odbyła. W czasie zarazy dzieci się nudzą. Podróże z wyobraźnią - o tym, co robią krakowskie instytucj kultury, które w czasie epidemii przeniosły się do sieci pisze Magda Huzarska Szumiec w miesięczniku Kraków.

Operetka zaatakowała wirusa

Na tę premierę stali bywalcy Opery Krakowskiej czekali od dawna. Trudno się dziwić, bo "Orfeusz w piekle "Jacques'a Offenbacha to jeden z tych operetkowych utworów, który zawsze sprawia przyjemność i wywołuje uśmiech na twarzy. Niestety, okazało się, że próby do spektaklu, który reżyserował Włodzimierz Nurkowski, z powodu koronawirusa zostały przerwane i o wystawieniu tego dzieła na jakiś czas musimy zapomnieć.

By nie zostawiać widzów samych i to na dodatek w kiepskich nastrojach, w czasie, kiedy powinna odbyć się premiera, dyrekcja Opery postanowiła udostępnić za pośrednictwem kanału YouTube inne pogodne przedstawienie, czyli "Loterię na mężów" w reżyserii Józefa Opalskiego. To jedyna operetka, którą stworzył Karol Szymanowski. Po skomponowaniu "Stabat Mater" i "Króla Rogera" oświadczył: "Nie mogę być ciągle taki uroczysty, to bardzo męczące. (...) Muszę się trochę muzycznie wyśmiać".

Widzowie, którzy w czasie transmisji spektaklu zasiedli przed ekranami komputerów czy telewizorów, mogli być usatysfakcjonowani. Śledzenie perypetii spadkobierczyń ekscentrycznego wuja Charliego, który zapisał swoją fortunę na rzecz Klubu Wesołych Wdowców oraz Klubu Starych Panien, pozwoliło choć na chwilę zapomnieć o niewesołej sytuacji wokół.

Fantazja online o premierze, która się nie odbyła

Na inny pomysł wpadli twórcy z Teatru im. J. Słowackiego, gdzie w Międzynarodowym Dniu Teatru, czyli 27 marca, planowano dać premierę "Ludwiczka" [na zdjęciu] w reżyserii Daniela Maichara i Rafała Szumskiego. Miała to być sceniczna opowieść o Ludwigu van Beethovenie. Ponieważ do niej nie doszło, artyści nakręcili krótki film zatytułowany "Fantazja o Ludwiczku". Udostępniony w czasie, kiedy w normalnej sytuacji publiczność siedziałaby już na widowni, stał się zabawną zapowiedzią spektaklu, który zobaczymy w lepszych czasach.

Będziemy na niego czekać, bo apetyt pobudziła zapowiedź nietypowego wykonania w nim IX Symfonii d-moll op. 125, znanej także jako Symfonia radości. Cierpiący, zmagający się z losem i ze światem kompozytor wyrażał w niej ideę ogólnej miłości i braterstwa oraz wiarę w lepsze jutro.

W czasie zarazy dzieci się nudzą

Po internecie przeleciał dowcip przedstawiający matkę uwięzioną przez pandemię z trójką dzieci w domu. Wynikało z niego, że będąca w takiej sytuacji kobieta w akcie desperacji pierwsza wynajdzie szczepionkę na koronawirusa. Rzeczywiście, przebywanie tygodniami w nie zawsze dużych mieszkaniach z nudzącym się potomstwem może doprowadzić do różnych stanów. Chyba że dzieciaki posadzi się przed komputerem, pozwalając oglądać im online przeznaczone dla nich widowiska.

A było co zobaczyć, bo krakowskie teatry stanęły na wysokości zadania. Groteska w każdy weekend proponowała maluchom obejrzenie jednego ze swoich przedstawień. W ramach akcji "Złap Groteskę w sieci" aż 15 tysięcy widzów - jak informowano na stronie internetowej sceny - obejrzało "Brzydkie kaczątko". Powodzeniem cieszyło się też "Abecadło krakowskie" z Teatru Ludowego. Bo 2340 odbiorców to świetny wynik, zważywszy, że na widowni mieści się znacznie mniejsza liczba dzieciaków. Poza tym maluchy mogły brać udział w organizowanych dla nich zajęciach. Na stronie Teatru Groteska prezentowano cykl lekcji I Ty możesz zostać aktorem, w których do wspólnej zabawy poprzez naukę ruchu scenicznego i śpiewu, ćwiczenia dykcji oraz interpretację wybranych tekstów zapraszali tacy aktorzy jak Katarzyna Polewany i Bartłomiej Olszewski.

Do działań w sieci dołączył też MOCAK, proponując młodym odbiorcom wraz z opiekunami aktywne czytanie fragmentów "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. Wydarzenie odbyło się w formie live streamu na profilu facebookowym muzeum.

Podróże z wyobraźnią

W wyobraźni można podróżować, ile się chce i z kim się chce pod warunkiem, że twórczo i systematycznie się ją rozwija - napisał Jan Michalski z Galerii Zderzak, zapraszając wszystkich siedzących w domach w podróż Tramwajem Salwator. Krytyk sztuki w kolejnych nagranych przez siebie filmikach, które zamieszczał na stronie internetowej galerii z ul. Floriańskiej, opowiadał o twórczości Andrzeja Wróblewskiego. Dzięki temu mieliśmy szansę poznać jego niesamowite fotografie i za ich pomocą wejść w symboliczną sferę wyobraźni artysty, spojrzeć na świat jego oczami, sprawdzić, jak w obiektywie jego aparatu wyglądała Nowa Huta, Tatry, dom przy ul. Księcia Józefa. Jan Michalski opowiadał też z pasją o wczesnych obrazach malarza w nagraniu zatytułowanym Dlaczego ryby płyną w lewo?, a także o wizjach zbawienia ludzkości, o jakich marzył Wróblewski.

Nie tylko krakowskie galerie przypominały miłośnikom sztuki o swoim istnieniu. Na przykład Muzeum Narodowe w Krakowie na czas pandemii zaproponowało konkurs na internetowego mema związanego ze zbiorami instytucji, które można było oglądać w wersji cyfrowej. Wystarczyło ściągnąć ze strony zbiory.mnk.pl ulubione dzieło sztuki, a następnie opatrzeć je komentarzem i opisać na Instagramie. Nagrodami były między innymi bilety wstępu do muzeum, z których można będzie skorzystać zaraz po jego otwarciu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji