Artykuły

Ustawienia ze świętymi, czyli rozmowy obrazów

"Ustawienia ze świętymi, czyli rozmowy obrazów" Agaty Dudy-Gracz, z Akademii Teatralnej w Warszawie, gościnnie w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Spektakl dyplomowy aktorów IV roku Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie "Ustawienia ze świętymi, czyli rozmowy obrazów" - w reżyserii, scenografii i według scenariusza Agaty Dudy-Gracz był wyjątkowym wydarzeniem, zachwycającym w formie i swej mądrości.

Gdański Teatr Szekspirowski w piątkowy wieczór. Za chwilę powinien zacząć się spektakl, ale drzwi na widownię nadal są zamknięte. Zdezorientowani czekamy, wreszcie wędrujemy bocznym korytarzem i... wchodzimy prosto na scenę, gdzie na podestach, drabinach, krzesłach stoją aktorzy. Wśród zapachu kadzidła atakują nas wizerunki świętych, którzy właśnie zeszli z ołtarzy, aby opowiedzieć nam swoją historię.

Walenty z makijażem

W hipnotyzujących dźwiękach muzyki słuchamy historii Świętego Walentego (a właściwie Walentyny z rozmazanym makijażem (gra ją Karolina Szeptycka). Jest bohaterska Joanna D'Arc, roznegliżowana Maria Egipcjanka (Elżbieta Nagel), Święta Katarzynna z Sienny i inni święci ludzie, którzy wierzyli w coś i w imię tego poświęcili swoje życie. Wśród nich pojawia się także Nie-święty Lucyfer, czyli Diabeł (Piotr Kramer) i punkowa Papieżyca (bardzo sugestywna Barbara Liberek).

Wszystkie postacie zabiegają o uwagę widza. To on wybiera, do kogo podejdzie i kogo wysłucha. Każdy z aktorów dźwiga na plecach ogromny blejtram z wizerunkiem świętego, jest elementem scenografii).

Pielgrzymując wśród tych obrazów stajemy się uczestnikami przedziwnego spektaklu. Wreszcie jedna z postaci zaprasza nas na widownię mówiąc: "Nie jak święci malowania, ale jak aktorzy, zagramy wam losy, które spomiędzy ram obrazów naszych malowanych oglądamy".

Wyższość Naszych

Zasiadamy w fotelach i na naszych oczach święci wcielają się w najróżniejsze postacie współczesne. Dwadzieścia żywotów uznanych za święte, połączonych zostało w fabularną opowieść zderzającą legendy z prozą życia. Oglądamy sceny poruszające, czasem zabawne. Tak jak wtedy, gdy Archanioł Michał przekonuje widzów o wyższości Naszego nad Obcym. Postulując, by owczarki podhalańskie zastąpiły pieski chihuahua. Przedstawienie ukazuje, choć nie wprost - naszą rzeczywistość - czasy, w których żyjemy. Na przykład jak strach przed innością rodzi przemoc, szukanie kozła ofiarnego. Ukazuje to np. pozornie zabawna scena zabawy w piaskownicy.

Na pewno w pamięci pozostanie nam wstrząsająca scena stypy, podczas której następuje wskrzeszenie zmarłego (nawiązująca m.in. do wskrzeszenia Łazarza). Trwa stypa, na której ciężarna wdowa, przez siostrę zmarłego obwiniana jest za jego śmierć. Złamana bólem kobieta rozważa samobójstwo. Przybyły nieznajomy wskrzesza zmarłego. Jednak społeczność wioski uznaje go za szarlatana. To nie cud, ale czary - ogłasza. Następuje ukrzyżowanie wskrzesiciela.

Ruch, bijatyka taniec

Młodzi adepci sztuki aktorskiej, musieli zmierzyć się z wieloma zadaniami - od scen dramatycznych, po śpiew i taniec. W przedstawieniu sporo jest ruchu, bijatyk, układów choreograficznych. Ale wszyscy aktorzy są znakomici, pełni niesamowitej energii - absolutnie profesjonalni. Oczywiście, jest w tym wielka zasługa pani reżyser. Potrafili przykuć uwagę widowni, wytworzyć atmosferę tajemnicy, wzruszyć i rozbawić. Takiego zespołu mógłby pozazdrościć niejeden teatr.

Spektakl jest odważny, zmysłowy, wybitny plastycznie zmuszający do myślenia, z kapitalną muzyką Łukasza Wójcika i w choreografii Tomasza Wesołowskiego.

Każde przedstawienie Agaty Dudy-Gracz to prawdziwe przeżycie, ocierające się o metafizykę, czego dobitnym dowodem było "Ustawienia ze świętymi, czyli rozmowy obrazów".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji