Artykuły

Rosja, ale jaka?

Rosja od wieków była dla Europy zagadką. Ale była także zagadką dla Rosjan. Płatonow przyjął zewnętrzny punkt widzenia, dogodną perspektywę ukazania tego rosyjskiego fenomenu, który jednocześnie obcoplemieńców przyciągał i odrzucał. Wielkie przestrzenie, skala przedsięwzięć, z drugiej strony nieliczenie się z ofiarami, wschodnie lekceważenie jednostki. To osobliwości charakterystyczne nie tylko dla Rosji carskiej czy bolszewickiej, ale i dzisiejszej. Opowieść o niezrealizowanym projekcie wielkiego kanału łączącego Morze Czarne i Kaspijskie jest dobrym pretekstem do zasadniczych pytań o duchowość Rosji.

W salce Przodownika udało się stworzyć iluzję tych połaci, ogrom morza, wielkość i zamknięcie. Reżyser wspomagał się obrazem filmowym, scenografią, sugerując wnętrza, a nawet piknik nad rzeką. Podróż przez Rosję ilustrowała wędrówka inżyniera Perry'ego i jego niemieckich zastępców przez obrzeża sceny. Nie we wszystkim był reżyser konsekwentny - bardzo formalnie obmyślając rolę Mary, narzeczonej bohatera (Agnieszka Roszkowska), nie potrafi znaleźć sposobu, aby tę postać wpisać w swoją opowieść. Car Piotr (Marcin Sztabiński) bardziej przypomina rzezimieszka niż satrapę. Ale są też walory - widowisko nabiera rozmachu i wiarygodności wraz z pojawieniem się żywiołowej Magdaleny Smalary (Ksenia). Nie po raz pierwszy objawia ona niepospolitą umiejętność łączenia wielu nastrojów. Sprawdza się u jej boku Oskar Hamerski, początkowo zagubiony, ale w drugiej części spektaklu coraz bardziej wrastający w rosyjski kontekst. Powstało więc przedstawienie godne uwagi, które do malowanego ostatnio na polskich scenach portretu Rosji dodaje wyraziste rysy i własne tony.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji