Artykuły

Ciepły pastisz

Marian Hemar pisząc, "Piękną Lucyndę", sięgnął po "Natrętów" Józefa Bielawskiego - pierwszą sztukę, którą grano w warszawskim teatrze tworzonym pod mecenatem Stanisława Augusta. Zadrwił z "arcydzieła", którym zachwycała się publiczność teatru stanisławowskiego.

- Ale ten pastisz jest bardzo życzliwy, ciepły, dowcipny, sentymentalny - mówi Wojciech Adamczyk, który reżyseruje "Piękną Lucyndę" w teatrze Syrena. -Hemar "bawi się" konwencją starego teatru. Czerpie ze wszystkich lekkich gatunków: z kabaretu, z komedii, z farsy, z operetki. W tej przeróbce wyczuwa się zarówno kabaretowy rodowód autora, jak i świadomość polskich tradycji teatralnych.

Akcja rozgrywa się w Warszawie, 200 lat temu. Hrabia Adam zakochany jest w młodej wdówce Lucyndzie, która jednak nie jest pewna swych uczuć. Jej ciotka aranżuje spotkanie Adama z Lucyndą w Łazienkach. A kiedy wszystko jest już na najlepszej drodze, do Warszawy przyjeżdża wuj Adama, j który zapragnął poślubić Lucyndę.

Premiera odbędzie się w piątek na zastępczej scenie teatru Syrena w Rivierze przy Waryńskiego (w siedzibie przy Litewskiej trwa remont). Wystąpią m.in.: Justyna Sieńczyłło, Beatrycze Łukaszewska, Grzegorz Wons, Przemysław Glapiński, Izabella Olejnik, Krzysztof Stelmaszyk, Beata Jankowska, Anna Deka, Jan Kociniak, Jan Matyjaszkiewicz, Włodzimierz Press oraz balet teatru Syrena. Autorem scenografii jest Paweł Dobrzycki, kostiumy Irena Biegańska, aranżacje muzyczne Jerzy Derfel.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji