Artykuły

Lublin. Scena dużego ryzyka artystycznego

Po dziewięciu latach przerwy Teatr Osterwy znów ma kameralną scenę. Nazywa się Reduta i nawiązuje do pierwszego w Polsce eksperymentalnego teatru laboratorium, który przed laty założył w Warszawie Juliusz Osterwa i Mieczysław Limanowski.

Nasza scena była gotowa już w ubiegłym roku, ale postanowiliśmy poczekać z nią do listopada, czyli setnej rocznicy powstania w Warszawie historycznej już dzisiaj Reduty - miejsca walki dla nowego teatru. Myślę, że nieprzypadkowo w latach 40. teatr w Lublinie wybrał sobie za patrona właśnie Juliusza Osterwę, a państwo Machulscy otwierając małą scenę nazwali ją dokładnie tak samo jak tamten historyczny teatr - mówi Dorota Ignatiew, dyrektor sceny przy ul. Narutowicza.

NARODOWY STYL POLSKIEGO TEATRU

Eksperymentalny teatr Juliusz Osterwa otworzył razem z Mieczysławem Limanowskim w 1919 roku.

Początkowo Reduta miała siedzibę w Salach Redutowych Teatru Wielkiego w Warszawie i była filią Teatru Rozmaitości. Po sześciu latach przeniosła się do Wilna do teatru na Pohulance, ale w 1931 roku ponownie zawitała do Warszawy.

Prof. Dariusz Kosiński z Katedry Dramatu Wydziału Polonistyki UJ w Krakowie wspominał przed laty, że Reduta od początku dążyła do stworzenia narodowego stylu polskiego teatru.

- To była praca z młodymi ludźmi, którzy nie mieli żadnego przygotowania. Zaczynali od treningu ciała i głosu. Szermierka, taniec, kształcenie muzyczne, a z drugiej strony - praca umysłowa, słynne seanse Limanowskiego nad tekstami, gdzie jedną scenę rozbierano przez wiele godzin, podejmowano bardzo różne doświadczenia. (...) Starano się sprawić, by rola stała się rzeczywistym doświadczeniem - tłumaczył na łamach "Wyborczej".

Ignatiew podkreśla z kolei, że gdyby nie Juliusz Osterwa, który był reformatorem teatru, z dużym opóźnieniem pojawiłby się w Polsce teatr eksperymentalny i takie postaci jak chociażby Jerzy Grotowski. - Pamiętajmy, że Osterwa stworzył rodzaj szkoły teatralnej z pewną etyką, nastawieniem głównie na pracę analityczną nad rolą. On oderwał się zupełnie od teatru gwiazdorskiego, a jego model pracy zapoczątkował edukację teatralną. Grzechem byłoby więc nie skorzystać z dorobku patrona, jak i osób, które podjęły pałeczkę kontynuacji tej nazwy i programu - dodaje dyrektor teatru.

SCENA BYŁA MARZENIEM

Eksperymentalna scena kameralna Reduta 61 zadebiutowała w Teatrze Osterwy w 1961 roku. Jej pomysłodawcą była grupa aktorów: Halina i Jan Machulscy, Nina Czerska, Janusz Cywiński i Kazimierz Kurek. Scena mieściła się na czwartym piętrze teatru, mogła pomieścić do sześćdziesięciu osób, a jej celem była prezentacja najnowszych osiągnięć dramaturgii krajowej.

Z biegiem lat wielokrotnie zmieniała ona nazwę (m.in. Scena Małych Rzeczywistości, Scena Inicjatyw, Reduta 70) i lokalizację. To właśnie na niej odbyła się głośna premiera "Rozmów z katem" Kazimierza Moczarskiego w reż. Zbigniewa Sztejmana. Przedstawienie było grane przez trzynaście lat i osiągnęło zawrotną liczbę 257 spektakli. Salę zamknięto w 2010 roku, bo nie spełniała wymogów BHP.

- Odkąd tu przyjeżdżałam i odwiedzałam teatr zawsze słyszałam od aktorów, że taka scena jest ich marzeniem. Zresztą wielokrotnie ją im obiecano, ale ostatecznie nie powstała. Dlatego postanowiliśmy ją stworzyć z własnych środków wygospodarowanych przez instytucję i własnymi nakładami. Zrobiliśmy wentylację i kabinę akustyczno--oświetleniową, przygotowaliśmy widownię, podłogę, okotarowanie, reflektory i drzwi dźwiękoszczelne - wylicza Ignatiew.

Odnowiona sala teatralna mieści w sumie 50 osób. Znajduje się na drugim piętrze. Niestety, ze względu na zabytkowy charakter budynku i jego konstrukcję, teatr nie posiada windy, z której mogłyby skorzystać osoby niepełnosprawne. A do pokonania jest kilkadziesiąt schodów.

MROŻEK ZNÓW NA OTWARCIE

Dyrektor teatru podkreśla, że na nowej scenie twórcy mogą sobie pozwolić na duże ryzyko artystyczne: - Możemy brać na warsztat rzeczy, które może nie są popularne, ale mają wysoką wartość artystyczną. Wracamy do idei redutowych, czyli głębokiej analizy tekstu i rozwoju artystycznego. Uważam, że teatr publiczny ma rolę misyjną, nie tylko spełniając oczekiwania widzów i trafiając w gusta. A praca nad rolą i praca w teatrze eksperymentalnym nie tylko nas rozwija i poszerza nasze horyzonty, ale poszerza też horyzonty naszych widzów - wyjaśnia szefowa lubelskiej sceny.

Pierwszym spektaklem pokazanym na odnowionej Reducie byli "Emigranci" [na zdjęciu] Sławomira Mrożka. Wybór autora nie był przypadkowy, bo to właśnie tekst Mrożka zainaugurował przed laty kameralną scenę. - Oczywiście w latach 60. Mrożek był awangardowy, dzisiaj już nie jest, ale to nasz ukłon w kierunku tego, co było - mówi Ignatiew.

Reżyserię "Emigrantów" powierzono Franciszkowi Szumińskiemu, aktorowi z wykształcenia i studentowi III roku Wydziału Reżyserii na Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. W ubiegłym roku Szumiński zdobył nagrodę główną Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na 8. Forum Młodej Reżyserii. W jury zasiadała m.in. dyrektor Teatru Osterwy, która po tym konkursie zaprosiła młodego twórcę do współpracy.

GRANICE WOLNOŚCI

Tytułowymi emigrantami są AA oraz XX, którzy mieszkają wspólnie w suterenie w bliżej nieokreślonym kraju Europy Zachodniej. Sławomir Mrożek w "Emigrantach" pyta o granice wolności, o możliwość wyzwolenia się jednostki z więzów społecznych i narodowych.

- Problem emigracji zapisany w sztuce jest różny od tego, który mamy obecnie. Niemniej jednak ten dramat napisany jest na różnych płaszczyznach i dlatego w zależności od czasu można sięgnąć po inny jego wymiar. Poza tym konflikt między tymi dwiema zupełnie różnymi postaciami odzwierciedla sytuacje, które cały czas są obecne wokół nas - tłumaczy reżyser.

"Emigrantów", najwybitniejszą obok "Tanga" sztukę Sławomira Mrożka, opublikowano po raz pierwszy w "Dialogu" w 1974 roku. Prapremiera światowa odbyła się tego samego roku w Theatre d'Orsay. Reżyserował Roger Blin, a zagrali Gerard Depardieu i Laurent Terzieff.

Przedstawienie lubelskiego teatru można zobaczyć w najbliższą niedzielę. Później sztuka będzie wystawiana jeszcze 19 i 20 listopada oraz 17,19 i 20 grudnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji