Artykuły

Wspólna ławka. Backa Teater (Göteborg, Szwecja)

Przed kilkoma dniami w Backa Teater miała miejsce premiera sztuki "Vi som fick leva om vara liv" ("My, którzy przeżyliśmy życie na nowo") w reżyserii Mattiasa Anderssona. Zrealizowana we współpracy z Elverket, młodą sceną sztokholmskiego Dramaten, stanowi pomost łączący te dwie sceny i - w pewnym sensie - zapowiedź przejścia Mattiasa Anderssona do Dramaten po czternastu latach na stanowisku dyrektora artystycznego Backa - pisze Dominika Górecka.

Göteborski teatr czekają zmiany, ale dla instytucji, której znakiem rozpoznawczym jest wzór żółto-czarnej taśmy ostrzegawczej, nie jest to sytuacja nowa. Poza tym wydaje się, że kierunek został wytyczony, a na miejscu pozostaje zespół, który zdążył wypracować sobie swoją własną metodę pracy. I choć najnowszy spektakl Anderssona mówi o tym, co by było, gdybyśmy mogli przeżyć swoje życie na nowo, to w przypadku działalności Backa Teater naprawdę niewiele mogło pójść lepiej.

Przystępując do pracy nad spektaklem, Mattias Andersson sięgnął po metodę, którą rozwijał ze swoim zespołem odkąd przyszedł do Backa Teater w 2006 roku i która stanowi kontynuację metody opracowywanej tu od końca lat siedemdziesiątych. Metoda ta opiera się na pogłębionych rozmowach z przedstawicielami różnych grup wiekowych i społecznych, na podstawie których powstaje tekst, a następnie spektakl. Tym razem mieli oni za zadanie odpowiedzieć na jedno krótkie pytanie: co byś zrobiła/zrobił, gdybyś mogła/mógł raz jeszcze przeżyć swoje życie? Tak zresztą zaczyna się cały spektakl: dochodzący z offu głos Anderssona wyjaśnia, że powstał on w oparciu na rozmowach z osobami w różnym wieku, o różnym pochodzeniu, zebranych z całego kraju, "od dalekiej północy po samo południe". Takie przywoływanie metody pracy stanowi ważny element wielu spektakli powstałych w Backa - czasem, jak tutaj, w postaci wygłoszonego na początku "komunikatu", a czasem, jak w przypadku "Utopii 2012", w działaniu aktorów na scenie, którzy przeprowadzają wywiady ze sobą nawzajem, spisują, nagrywają, przetwarzają. Tym sposobem Backa Teater chce pokazać swoje zaplecze młodej widowni, przyjeżdżającej tu ze szkołami z całego regionu Västra Götaland, ale też podkreślić swój związek z otaczającą go rzeczywistością. Nie jest to zresztą jedyny stosowany tu i powracający zabieg, charakterystyczny dla Backa. Inny, wykorzystany przede wszystkim w "The Misfits" z 2016 roku, polega na czerpaniu ze swojej własnej historii, z wykorzystaniem archiwów, dawnych realizacji i elementów scenografii, a nawet powrotem dawnych aktorów na scenę. Wszystko to służy refleksji nad własną praktyką twórczą, pokazaniu procesu, ale również niedociągnięć i wątpliwości towarzyszących codziennej pracy.

Podobnie zresztą przebiegała praca nad trzema zrealizowanymi w Backa spektaklami: "2556 dagar" ("2556 dni"), "4018 dagar" ("4018 dni") oraz "5114 dagar" ("5114 dni") w reżyserii Johanny Larsson i Stefana Akessona. Punktem wyjścia były tutaj wspomnienia aktorów Backa Teater z czasów, gdy mieli oni - odpowiednio - siedem, jedenaście i czternaście lat. Co czuje ktoś, kto przeżył 2556, 4018 albo 5114 dni? Co myśli o świecie? By odpowiedzieć na te pytania, aktorzy zabrali widownię w - jak to sami określili - podróż "down the memory lane", w którym ich "wtedy" to "teraz" widzów, tworząc w ten sposób nić porozumienia.

Do jednego z takich wspomnień, tym razem związanych już bezpośrednio z Backa Teater, powraca w jednym z ostatnich wywiadów Mattias Andersson. Pierwszy raz, jak mówi, przyszedł do Backa na spektakl "Sen nocy letniej" w reżyserii Evy Bergren. Backa Teater mieścił się wówczas jeszcze w dawnej fabryce śrub przy Hjalmar Brantningsplatsen, a w czasie przerwy aktorzy kręcili się po foyer i rozmawiali z widzami. "Do dziś pamiętam jak Ulf Dohlsten podszedł do mnie i do mojego kolegi, i zapytał >>Dobrze się bawicie, chłopaki?<<", wspominał Andersson. Po latach Ulf Dohlsten powrócił do Backa i zagrał w spektaklu "The Misfits", wyreżyserowanym przez tamtego licealistę. Założył kostium konia ze spektaklu z 1982 roku, a zapytany, czy długo się zastanawiał nad powrotem, odpowiedział: "Oczywiście, że nie. Bardzo chciałem pracować z Mattiasem".

Ulf Dohlsten związany jest zresztą z Backa od samego początku, bo razem z Evą Bergman i Marią Hedborg założył w 1978 roku "ansambl teatru szkolnego", który potem przeobraził się w Backa, a którego w latach 1978-1998 był dyrektorem artystycznym. Podobną drogę przeszedł Mattias Andersson, który skończył szkołę aktorską w Göteborgu i "wraz z całym rocznikiem" został zatrudniony w Backa po egzaminie dyplomowym w 1993 roku. Przez pierwsze cztery lata pracował, podobnie zresztą jak członkowie "ansamblu" z lat siedemdziesiątych, jako aktor, ale pisał również teksty dramatyczne i to w Backa zrealizował swój pierwszy spektakl "za zero koron": "Johannespassionen" ("Pasję według św. Jana"). Po czterech latach odszedł z Backa, ale powrócił jako reżyser "Den Svagare" ("Słabszy") i "In a dark and northern place".

Kiedy Andersson obejmował stanowisko dyrektora artystycznego Backa w 2006 roku, teatr nie miał swojej stałej siedziby. Przez pierwsze lata działalności, od 1978 do 1989 roku, pracował w szkołach i okolicznych domach kultury (od nazwy jednego z nich - Backa Kulturhus - wzięła się dzisiejsza nazwa teatru). Potem miasto udostępniło teatrowi dawną fabrykę śrub przy Hjalmar Brantningsplatsen lub - jak wspominają aktorzy - "3017 metrów kwadratowych możliwości". To tutaj Backa nabiera rozpędu, wykorzystując potencjał dawnych wnętrz fabrycznych i z każdym spektaklem umieszczając scenę w innym miejscu, a w "Ringaren i Notre-Dame" ("Dzwonniku z Notre Dame") pozwalając publiczności przemieszczać się wraz z aktorami po całym niemal budynku. W latach 2000-2006, za czasów Alexandra Öberga, granych było wiele nowych dramatów autorów młodego pokolenia. Po osiemnastu latach intensywnej pracy teatralnej dawna fabryka nie nadawała się już dłużej do użytku i wtedy gmina, doceniając pracę zespołu, zdecydowała się przekazać teatrowi budynek dawnego warsztatu metalowego na Lindholmen, Hissingen. Rozpoczęła się przebudowa Lindholmen - powstały biura, kampusy i uczelnie wyższe. Znalazło się tu również miejsce na teatr. Nowym dyrektorem artystycznym Backa Teater został w końcu Mattias Andersson. Pierwsze, co kazał nam zrobić - wspominają aktorzy - to pójść w miasto i porozmawiać z młodymi ludźmi o tym, jak rozumieją pojęcie "zbrodni i kary".

By przystosować budynek do wymogów teatru potrzebnych było: 161 ton kutej stali, 351 ton płyt gipsowych, 3 tony masy szpachlowej, 4.600 litrów farby, 76 kilometry kabli i 2 kilometry drabinek kablowych. Podczas remontu, zespół - aktorzy, technicy, muzycy - pracował, przenosząc się z miejsca na miejsce, nad projektem "Brott och straff" ("Zbrodnia i kara"), pomyślanym jako trzy grane niezależnie od siebie spektakle dla trzech grup wiekowych: od siedmiu i jedenastu lat oraz dla widzów dorosłych. To czas tworzenia się na nowo zespołu. Andersson mówi dziś, że "traktuje swoją pracę bardzo serio", a "granie dla szkół jako przywilej", "nie upraszcza, nie zaniża poziomu", bo wie, że ma możliwość dotarcia do wszystkich, również tych, którzy nigdy wcześniej nie byli w teatrze.

Backa Teater stanowi niezależną scenę dla dzieci i młodzieży przy Teatrze Miejskim w Göteborgu. Powstał na fali rewolucji zapoczątkowanej przez reżyserkę teatru feministycznego, Suzanne Osten, w 1975 roku w Sztokholmie. Osten upomniała się o prawo dzieci i młodzieży do teatru, który potraktuje ją poważnie i powołała scenę Unga Klara przy sztokholmskim Stadsteatern. Do roku 1975 szwedzkie teatry grały niemal wyłącznie spektakle na podstawie bajek i baśni, nie odnosiły się i nie komentowały otaczającej dzieci i młodzież rzeczywistości. Podobnie jak Osten, reżyserka Eva Bergman i aktorzy Maria Hedborg i Ulf Dohlsten nie traktowali teatru dla dzieci i młodzieży jako trampoliny do teatru dla dorosłych i wraz z innymi aktorami, pracownikami technicznymi i muzykami stworzyli zespół - "czternaściorga wesołych pionierów" - który z czasem przeobraził się w Backa Teater. Od początku charakteryzowało go poważne podejście do widowni, z którą pracuje się warsztatowo w ciągu całego procesu powstawania spektaklu, którą zaprasza się na próby i dla której opracowuje się specjalne zeszyty do spektakli. Backa wyróżnia też muzyka grana na żywo (w teatrze zatrudnieni są na stałe muzycy), taniec i otwartość - Backa podróżuje, ale i przyjmuje u siebie liczne spektakle z zagranicy. W ciągu roku odbywają się tu cztery premiery, do których próby trwają od ośmiu do jedenastu tygodni, a niektóre spektakle przyciągają bardzo liczną publiczność - projekt "Zbrodnia i kara" był obecny w repertuarze przez ponad dwa lata i obejrzało go blisko 30 000 dzieci, młodzieży i dorosłych. I w przeciwieństwie do wielu innych krajów, gdzie między teatrem dla dzieci i młodzieży a teatrem dla dorosłych istnieje przepaść, na spektakle grane wieczorami i w weekendy udaje się przyciągnąć dorosłych. Siedzą wtedy razem z młodzieżą na specjalnych żółto-czarnych ławkach pomyślanych tak, by na każdej z nich mieściło się pięcioro dzieci lub czworo dorosłych. Ulla Kassius, scenografka Backa Teater, mówi o nich: "Traktuję nasze ławki jako deklarację ideową. Są one wyrazem naszego poglądu na teatr, człowieka i całe społeczeństwo".

Komentując nominację na dyrektora artystycznego Dramaten, Mattias Andersson zapowiedział, że chciałby dotrzeć do szerszej publiczności, do wszystkich tych, którzy "akurat w tej chwili żyją w obrębie granic kraju nazywanego Szwecją". I dodał: "Mimo wszystko wierzę w przyszłość teatru, teraz nawet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. (...). Teatr sprawia, że udajesz się w określone miejsce, w określonym czasie, żeby przeżyć coś razem z innymi, zamiast tylko unosić się w swojej własnej bańce. Teatr to kolektywna forma sztuki, zarówno dla nadawcy jak i dla odbiorcy".

***

* Pisząc ten tekst, korzystałam z materiałów archiwalnych Backa Teater, książki "Backa Teater vs Reality. 2007-2013" oraz zeszytów do spektakli opracowanych przez teatr na potrzeby szkół.

** 3 listopada o godz. 19.00 w Nowym Teatrze w Warszawie (ul. Madalińskiego 10/16), na zaproszenie Teatru Powszechnego w Warszawie odbędzie się pokaz spektaklu "Hierarchia potrzeb" w reż. Mattiasa Anderssona ze szwedzkiego Backa Teater (na zdjęciu). Pokaz zaplanowany jest w ramach międzynarodowego projektu "Atlas of Transitions. New geographies for a cross-cultural Europe".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji