Artykuły

Prawdomówny

PAWEŁ NOWISZ zagrał w prawie 100 filmach. Był tak znakomity w epizodach i rolach drugoplanowych, że reżyserzy bili się o niego.

Był Schulzem w "Deja vu" Machulskiego, Bukmacherem w "Piłkarskim pokerze" Zaorskiego, Dziekanem w "Chłopaki nie płaczą" Lubaszenki czy Majorem w "Pułkowniku Kwiatkowskim" Kutza. Doskonale znany z telewizji, grał m.in. w "M jak miłość", "Na Wspólnej", "Samym życiu". Niebawem zobaczymy go w nowym serialu TVP "Dom niespokojnej starości".

Teresa Maria Gałczyńska: - Był Pan trzykrotnie żonaty. Obecna małżonka, Wanda Wieszczycka, wykonuje ten sam zawód co Pan. To chyba nieprawda, że małżeństwa aktorskie nie mają szans?

Paweł Nowisz: - Wszystko, jak zawsze, zależy od ludzi, ale najistotniejszym elementem w partnerstwie jest przyjaźń, uczciwość, tożsame podejście do świata i to, czy ogląda się go takimi samymi oczami. Moje poprzednie żony już nie żyją, a obecną znam jeszcze ze szkoły aktorskiej w Krakowie. Zawsze wiedziałem, jaka jest, a po wielu latach znajomości połączyły nas wichry życia i tak udało nam się wspólnie przeżyć już 20 lat.

- W młodości był Pan kochliwy?

- W podstawówce bardzo. Zakochałem się kiedyś w dziewczynie, która była dobrą uczennicą i to miłość spowodowała, że w pewnym momencie byłem najlepszym uczniem w szkole. Później poszedłem do męskiego liceum im. Reytana, gdzie umysły młodych chłopców tworzyły wyidealizowany obraz kobiety. Być może dlatego nie rozumiem dzisiejszych zachowań młodych mężczyzn.

- To pewnie wszystkie żony uważały Pana za ideał...

- O nie! (śmiech). Żeby być szczerym - uczę się żon. Na początku byłem okropny, bo młody i głupkowaty. Ale z każdą kolejną żoną człowiek mądrzeje, dorasta.

- Pomaga Pan trochę w domu?

- Wprawdzie przed sekundą umyłem wszystkie naczynia, ale na co dzień mamy w domu podział obowiązków. Wanda robi wszystko, co związane z domem, ja - na zewnątrz. Załatwiam sprawy w urzędach, jeżdżę na pocztę, dbam o przeglądy samochodu itd.

- Jaki najmilszy komplement usłyszał Pan od żony?

- Usłyszałem kiedyś: "Wiesz, jak oglądam twoje role, to nie ma w nich nigdy fałszu. Masz daną tylko niewielu osobom umiejętność mówienia prawdy". To rzeczywiście wielki komplement.

- Zagrał Pan w wielu filmach i serialach, ale zwykle role drugoplanowe. Marzy się Panu główna?

- Jestem już zbyt dorosłym chłopcem, żeby marzyć. Bez wątpienia jednak chciałbym dostać interesujący scenariusz. Materiał, nad którym można by rozwinąć skrzydła i zbudować ciekawą rolę.

- Mamy już wakacje. Gdzie w tym roku Państwo je planują?

- Obecnie żyjemy w stresie, bo musimy sprzedać las pod Warszawą, który odziedziczyłem. Wiadomo, że wiąże się z tym wiele formalności. Ale jak już wszystko się uda, decyzja zapadnie w ciągu pół godziny i wtedy na pewno gdzieś wyjedziemy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji