Artykuły

Każdy tańczy Zorbę

- Uczę się od Zorby cieszyć się życiem, nie tylko cieszyć się tym, co dobrego ono przynosi, ale również tym, co niesie złego. Według Zorby, i zgadzam się z nim, nie wolno się zamykać na to, co sprawia przykrość i ból. Tylko takie życie ma sens - mówi DARIUSZ SIASTACZ, aktor Teatru Miejskiego w Gdyni przed premierą "Zorby" na Scenie Letniej w Orłowie.

Miesiąc grecki na Scenie Letniej w Orłowie zainauguruje 14 lipca musical "Zorba" na podstawie kultowej powieści Nikosa Kazantzakisa. W roli tytułowej zobaczymy Dariusza Siastacza (zagra tę rolę na przemian z Krzysztofem Stasierowskim). Spytaliśmy Dariusza Siastacza [na zdjęciu podczas próby]...

Czy potrafi pan tańczyć jak Zorba?

- Zdaniem reżysera i choreografa Zorba jest każdy kto go tańczy. To taniec krótki, ale intensywny. Należy go tańczyć całym sobą. To nie jest taniec Zorby czyli Anthony'ego Quinna, to jest mój taniec.

Cieszyć się życiem. Co to znaczy?

- Tutaj podążam za postacią, uczę się od Zorby cieszyć się życiem - to nie tylko cieszyć się tym, co dobrego ono przynosi, ale również to, co niesie złego. Według Zorby, i zgadzam się z nim, nie wolno się zamykać na to, co sprawia przykrość i ból. Tylko takie życie ma sens. Zorba jest człowiekiem, któremu udaje się odnaleźć w życiu jakąś równowagę. My najczęściej uciekamy od tego, co nas dręczy Zorba odwrotnie, ma odwagę i na tyle otwarte serce, że nie boi się zmierzyć z przeciwnościami.

Jak będzie wyglądał gdyński Zorba?

- Kostium to strój typowego Greka z tamtych czasów. Bez specjalnej charakteryzacji.

Czy ta postać jest panu bliska?

- Książkowy i musicalowy Zorba reprezentuje trochę inny sposób myślenia. To są wpływy Wschodu i Południa. To życie chwilą i umieranie chwili już minionej, dlatego że jest już następna... My ludzie Północy i ludzie Zachodu, dłużej to wszystko przeżywamy bardziej nas wszystko męczy zżera. To różnica mentalności.

A jaki jest pański Zorba?

- Gdy przeczytałem scenariusz, polubiłem go. Dlatego że Zorba potrafi sobie ze wszystkim poradzić. Na dodatek, to nie jest nudna, heroiczna bohaterszczyzna. Ten człowiek potrafi być spryciarzem, potrafi być cwaniakiem i, broń boże, nie jest aniołem czy mentorem, który wszystkich poucza i radzi, jak to należy się cieszyć życiem. Sobą samym daje przykład. Pokazuje, ile go to kosztuje, ale że potrafi z tego wyjść. Ta sztuka to tragedia grecka. Wydarza się katastrofa, jest śmierć w kopalni i nieszczęście, ale mimo wszystko życie toczy się dalej.

Zorba ma niesamowitą wartość odmładzającą, w każdym aktorze zmienia sposób myślenia o świecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji