Artykuły

Bezkrólewie w Operze Narodowej

Z Opery Narodowej odchodzą kolejni dyrektorzy, bo nie mogą się porozumieć z Ministerstwem Kultury - piszą Adrianna Ginał i Stanisław Bukowski w Dzienniku.

Dziś minister Kazimierz Ujazdowski ma powołać nowego szefa tej instytucji i będzie to już trzecia zmiana na tym stanowisku w ciągu roku. W ubiegłym tygodniu dymisję ogłosił Kazimierz Kord, dyrektor muzyczny, pełniący również obowiązki dyrektora naczelnego. Był nim od czasu, jak minister Kazimierz Ujazdowski odwołał z tego stanowiska Sławomira Pietrasa, który zastąpił z kolei Jacka Kaspszyka zdymisjonowanego rok temu przez poprzedniego ministra. Kord złożył wymówienie, ponieważ jak podało w oficjalnym komunikacie ministerstwo: "Dotychczasowy model zarządzania Operą przez dwóch prawie równorzędnych dyrektorów naczelnego i artystycznego nie sprawdził się i nie widzi możliwości dalszej współpracy z dyrektorem artystycznym teatru Mariuszem Trelińskim".

Zarówno Korda, jak i Trelińskiego, którzy mają za sobą wyjątkowo udany sezon, oburzyło to - według nich - nieprawdziwe oświadczenie. Obaj oczekiwali, że ministerstwo potwierdzi wcześniejsze obietnice zarówno dotacji, jak i wprowadzenia do Opery Narodowej szefa, który będzie gwarantem realizacji ambitnych planów.

Sytuacja w Operze stała się schizofreniczna. Z jednej strony instytucja wykonała potężny artystyczny skok: 11 premier w minionym sezonie i wizyty artystów światowych wpisały ją w artystyczny krwiobieg Europy. Z drugiej - ustawiczny brak dyrektora naczelnego i kuriozalna pozycja sześciu związków zawodowych blokujących kolejne przedsięwzięcia skazują teatr na konflikty. Kord i Treliński apelowali do ministra, by rozdzielić sprawy artystyczne od gospodarczych. Przygotowali reformę teatru, którą od pół roku blokuje brak dyrektora naczelnego.

A sukcesy artystyczne tandemu Treliński - Kord są nie bez znaczenia. Obaj dowiedli, że opera w Polsce może być nowoczesna i żywa. Treliński kilka dni temu w Berlinie ustalił z Placido Domingo, że pod koniec tego sezonu dyrygować będzie w stolicy "Cyganerię" z Anną Netrebko i Rolando Villazon oraz chórem Teatru Wielkiego. Nagra też DVD dla Deutsche Grammophon. Po raz pierwszy Opera Narodowa miałaby szansę znaleźć się na półce obok nowojorskiej Metropolitan czy londyńskiej Covent Garden. Aby jednak tak się stało, minister musi zdecydować, czy przyjąć dymisję Kazimierza Korda i wprowadzić do Opery takiego zarządcę, który będzie chciał budować, a nie niszczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji