Gryfino. Wyślij mamę do teatru
Pod takim hasłem, w związku ze zbliżającym się Dniem Matki, Gryfiński Dom Kultury zaprasza na spektakl "Grubaska" w wykonaniu Izabeli Noszczyk, aktorki Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi i Teatru Miejskiego w Lesznie.
Artystka znana jest już tutejszej publiczności, bo kilka lat temu pojawiła się na scenie Gryfińskiego Domu Kultury w monodramie "Shirley Valentine". Tym razem pojawi się szansa zobaczenia jej w produkcji Teatru Miejskiego w Lesznie, spektaklu nagrodzonym podczas XXIII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej organizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Warto też wspomnieć, że Izabela Noszczyk za rolę Zosi została wyróżniona w 25. subiektywnym spisie aktorów Jacka Sieradzkiego.
Pokaz "Grubaski" odbędzie się w sali widowiskowej Gryfińskiego Domu Kultury w czwartek 23 maja o godz. 19.00. Przedsprzedaż biletów odbywa się na stronie https://biletyna.pl/spektakl/Grubaska/Gryfino oraz w kasie Kina Gryf.
O spektaklu
Żyjesz w świecie, który wymaga od ciebie doskonałości. A przynajmniej tak ci się wydaje: świat kocha tylko doskonałych. Ci niedoskonali mają przechlapane, mają zołzy zamiast koleżanek w pracy, mają faceta bydlaka, nawet w sklepie nimi pomiatają. A ty taka właśnie jesteś: niedoskonała. Jesteś gruba. Zrób w końcu coś ze sobą! Odchudź się, wtedy znikną twoje wszystkie problemy. Grubi nie zasługują na szczęście. Czy jednak na pewno tak jest? Czy twoje problemy to tylko kwestia kilogramów? Czy inni patrząc na ciebie widzą tylko te kilogramy? A może sekret tkwi gdzie indziej, w twojej głowie? Tak, to prawda, zawsze warto podjąć walkę o siebie ze sobą. Tylko wtedy masz szansę na zwycięstwo. Zawsze warto coś zrzucić. Ale czy prawdziwym i jedynym zwycięstwem są szczupłe nogi i talia osy? Zwycięstwo ma wiele wymiarów. Przekonaj się sama.
"Grubaska", kolejna premiera na deskach Teatru Miejskiego w Lesznie, to sceniczna adaptacja opartej na faktach książki Wandy Szymanowskiej "Lardżelka" w reżyserii Błażeja Baraniaka i Elżbiety Zającówny.
