Artykuły

Warszawa. Muzodram Anety Todorczuk w Teatrze WARsawy

19 czerwca odbędzie się premiera "Kobiety, która wpadała na drzwi", muzodramu na podstawie tekstu Roddy Doyle'a, w wykonaniu Anety Todorczuk w Teatrze WARSawy.

Jest to opowieść o świecie współczesnego Dublina - brutalnym i wielkodusznym, podłym i przepojonym marzeniami. Brunatnym, lepiącym, chropowatym, ale i bezpretensjonalnie autentycznym, do głębi realnym i odczuwalnym. Pomiędzy owymi sprzecznościami dryfuje przez przytłaczającą codzienność maltretowana przez męża sprzątaczka, matka czwórki dzieci, bohaterka dnia powszedniego. Pyskata, energiczna, uparta i wzruszająca Paula. To wstrząsająca historia czterdziestoletniej kobiety bitej, wzgardzonej, poniżanej, która wbrew wszystkiemu poszukuje własnej wartości i z determinacją rannego zwierzęcia próbuje ocalić resztki godności. Potęga siły życiowej skontrastowana z bylejakością codziennej egzystencji. Śmiech i łzy Pauli mają ten sam wymiar przetrwania kolejnego roku, dnia, kolejnych 10 minut. Niebywałe poczucie humoru potrafi ocalić ją w najbardziej krytycznych, przełomowych chwilach.

Monolog Pauli uzupełniają poetyckie teksty utworów Sinead O'Connor będących fantastycznym kontrapunktem dla realistycznego i brutalnego języka Pauli. Opowieści o szkole, dojrzewaniu, matce, dzieciach, pracy, mężczyznach, które wylewają się z ust Pauli w formie niekontrolowanego strumienia świadomości są dojmująco bezpośrednie, bezkompromisowe i hiperrealistyczne, podczas gdy Sinead mówiąc o tych samych miejscach, tematach i bohaterach snuje historię pełną subtelności, metafor, delikatną i oniryczną, ale za to w warstwie muzycznej i w interpretacjach drapieżną i wściekłą. Obie bohaterki po wielokroć zranione i upokorzone próbując przetrwać tak naprawdę walczą o większą sprawę: swoisty fundament. O godność i szacunek. O zrozumienie i wiarę w ich możliwości, a przede wszystkim o cień uczucia, które pragną otrzymać i mogą, chcą, muszą komuś ofiarować.

Sinead O'Connor choć sama nigdy się nie uporała z fizycznymi i psychicznymi konsekwencjami przemocy domowej, pod wpływem tego doświadczenia stworzyła utwory unaoczniające powszechność i potworność podobnych praktyk. "Red Football" z tego nurtu stał się jednym z najważniejszych elementów spektaklu.

Będzie to niezwykle kobiecy muzodram, w klimacie "Kompleksu Portnoya", a wszystko w języku slangu i ulicy z muzyką na żywo - mówi Adam Sajnuk, reżyser.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji