Artykuły

Farsa o oszustach

TEATR średniowieczny we Francji począł się rozwijać na kanwie kościelnych ceremonii: zmartwychwstania Chrystusa, Bożego Narodzenia, z uscenicznionych epizodów ze Starego Testamentu, z żywotów świętych. Udramatyzowane opowieści wystawiano najpierw w kościołach, później na placach publicznych, gdzie dotąd dawali popisy żonglerzy i żacy. Nowe miejsce dla widowisk, nowi aktorzy dały początek igrom, jak np. "Igra o Adamie" (1150-1170), w których wątki poważne przeplecione zostały zabawnymi.

Do nurtu rozrywkowego należą także farsy. Z francuskiego średniowiecza do naszych czasów zachowało się ich pięćdziesiąt Najpopularniejszą jest "FARSA O MISTRZU PATELENIE" (XV w), anonimowe arcydzieło średniowiecznego teatru.

Sięgnięto po nie w Szczecinie nieprzypadkowo. Kolejne kierownictwo "Krypty" (od nowego sezonu teatralnego z JERZYM WĄSOWICZEM) ma ambicje w ciągu dwóch lat zapoznać widzów, przede wszystkim poza Szczecinem, z najwybitniejszymi dziełami literatury światowej i polskiej Zaczęto od "FARSY O MISTRZU PATELENIE", przetłumaczonej przez Adama Polewkę.

"Mistrz Piotr Pathelin" (drobna zmiana tytułu nie ma znaczenia) przedstawią świetnie sportretowane społeczne typy: adwokata, kupca mieszczki i wieśniaka w wyścigu - lak sygnalizują w prologu realizatorzy spektaklu - chytrości, okpienia drugiego...

Spektakl reżyserowała EWA KOŁOGÓRSKA, której nazwisko wiąże się z historią "Krypty", z interesującymi inscenizacjami w teatrze Wojewódzkiego Domu Kultury. I tym razem przedstawiła ze wszech miar godną propozycję, obfitującą w wiele zabawnych reżyserskich pomysłów sytuacyjnych, mimicznych. w naprawdę farsowe rozwiązania dla aktorskich kwestii. Starofrancuska farsa w kostiumowym widowisku okazała się zabawna, dowcip językowy nośny, a i morał się nie przestarzał.

Nie najlepsze warunki do pracy w podziemiach Zamku skłoniły kierownictwo "Krypty" do przeniesienia przedstawień do pomieszczenia na drugim piętrze w skrzydle nadodrzańskim w przyszłości planując także wykorzystanie sali Anny Jagiellonki Prawdopodobnie ujrzeliśmy spektakl w warunkach Zbliżonych do tych, w jakich zespół grał będzie to w tzw. terenie: bez sceny, bez dekoracji ze stałym oświetleniem sufitowym, Takie warunki odbierają widowisku wiele uroku. Widz nie ma wyboru, jego uwaga skupia się tylko na aktorze i treści tekstowej. Poza tym aktor i tekst muszą rekompensować widzowi te wszystkie wartości, jakich zabrakło w teatrze ubogim.

Zespól daje nadzieje, że w każdych warunkach dobrze będzie bawił widzów. Sprawdził się to zamkowej sali Szczecińską widownię ujął bezpretensjonalnością, zabawianiem tymi środkami, jakie narzucał tekst, styl średniowiecza Rubaszność szła tu w parze z krzykliwością, specyfika scenicznego gatunku z wyrzeczeniem się aktorskiej subtelności.

Dobrze obsadzone role (szczególnie Wilhelminy mistrza Pathelina) różnicowały humor to farsie. Osiągano go zabawnymi sytuacjami najlepiej tworzonymi przez WANDĘ PADEREWSKĄ, charakterystyczną mimiką MICHAŁA LEKSZYCKIĘGO. wymowną gestykulacją ANDRZEJA ORYLA komizmem postaci ANTONIEGO SZUBARCZYKA i TADEUSZA ZUCHNIEWSKIEGO.

Można mieć nadzieję, że z uwagi na duże walory poznawcze spektaklu, spotka się on z zainteresowaniem m. in. uczniów szkół ponadpodstawowych w Szczecinie i poza Szczecinem. studentów Wyższej Szkoły Pedagogicznej oraz nauczycieli "Krypta", która zawsze miała ambicje edukacyjne, zdaje się w tym sezonie występować- z programem przemyślanym. Oby aktorom i kierownictwu zapalnie wyczerpał się na opracowaniu planu pracy i premierze sezonu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji