Artykuły

"Czarne wdowy" i "Bankiet" wg Gombrowicza na jubileusz Teatru Miejskiego w Gdyni

- W ostatnią sobotę stycznia odbędzie się premiera sztuki realizowanej na podstawie powieści Aleksandra Majkowskiego "Życie i przygody Remusa". Otwiera ona rok jubileuszowy 60-lecia teatru dramatycznego w Gdyni.- O-tym i kolejnych przedstawieniach Teatru Miejskiego mówi dyrektor Krzysztof Babicki w rozmowie z Grażyną Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

W przedstawieniu tym["Życie i przygody Remusa"] gra prawie cały zespół naszego teatru. Będzie to spektakl familijny i mam nadzieję, że wielu widzów nie tylko z Trójmiasta, ale też z regionu będzie chciało zobaczyć na scenie dramatycznej tę legendarną powieść kaszubską. Spróbujemy ją opowiedzieć tak, żeby zarówno dzieci, jaki i ich rodzice mieli teatralną przyjemność.

Mam nadzieję, że w roku jubileuszowym pojawi się sztuka związana z patronem gdyńskiej sceny.

- Oczywiście, następna premiera to "Bankiet" - scenariusz został napisany według kilku opowiadań Gombrowicza. Adaptację zrobił Tadeusz Bradecki, który także sztukę będzie reżyserował. Premierę planujemy 25 marca na naszej Małej Scenie.

Specjalnie oczekiwany przez gdynian jest spektakl "Znaczy Kapitan".

- Na scenie pod pokładem "Daru Pomorza" na początku maja odbędzie się prapremiera scenariusza, który napisał Paweł Huelle, według powieści Karola Olgierda Borchardta "Znaczy Kapitan". Dla mnie jest to tym bardziej poruszające, że na "Darze Pomorza" znajduje się kabina Karola Borchardta, pokazywana turystom przez pracowników muzeum. Jak powiedział Paweł Huelle: -Wreszcie zrobimy na tej scenie coś, co będzie momentami zabawne, nie tak ponure i przytłaczające jak "Kursk" czy "Idąc rakiem". Mam nadzieję, że "Znaczy kapitan" spodoba się nie tylko naszym widzom, ale także turystom. Będzie to opowieść o człowieku związanym z Gdynią, morzem, kapitanie żeglugi wielkiej, cenionym pisarzu maryniście.

Czy już wiadomo, kto zagra kapitana?

- Nie wiem, czy mogę o tym mówić, bo jeszcze trwają rozmowy. Paweł jak zwykle pisze role dla konkretnych aktorów, więc ma kandydata. Ja mogę jedynie zdradzić, że musi to być wysoki człowiek, który potrafi stanąć na głowie, i taka osoba jest w naszym zespole.

A co ze Sceną Letnią?

- Bardzo byliśmy tego roku rozpieszczeni pogodą i w związku z tym mieliśmy świetną frekwencję na Scenie Letniej. Tak sobie żartujemy w teatrze, że tak już będzie na stałe. Tym razem planujemy prapremierę sztuki, której scenariusz został napisany przez naszego młodego reżysera Jacka Bałę. Usłyszymy kilkanaście piosenek Agnieszki Osieckiej, ale będą też fragmenty jej sztuk teatralnych i listów. Reżyser zatytułował spektakl "Osiecka archipelagi" i obejrzymy go na plaży w Orłowie w ostatnią sobotę czerwca.

Urlop będzie krótki, bo gracie do połowy sierpnia, a już w październiku kolejna prapremiera...

- Tym razem sztuki zamówionej u Anny Burzyńskiej. Będą to "Czarne wdowy", sztuka napisana od początku do końca dla naszego teatru. Anna Burzyńska jest autorką, której sztukę "Tango Piazzolla" graliśmy sześć lat temu, a jej kolejny tekst "Cafe Luna" - spektakl z piosenkami z filmów Almodóvara w aranżacjach Piotra Salabera - jest nadal w repertuarze i cieszy się dużym powodzeniem. "Czarne wdowy" mają być czarną komedią z piosenkami sycylijskimi i opowiadać o wdowach po sycylijskich mafiozach. Zagramy ją na Dużej Scenie. Będzie to spektakl muzyczny i myślę, że momentami bardzo komediowy. Oczywiście z przewagą czarnego humoru. Premierę planujemy w połowie października, reżyseruje Józef Opalski, którego podziwialiśmy ostatnio jako reżysera "Cafe Luna". Aranżacje muzyczne zrobi Piotr Salaber.

Rok jubileuszowy kończy się niespodzianką...

- Na Dużej Scenie chcę przygotować "Dziady" Adama Mickiewicza. Sztukę, która od wielu, wielu lat nie daje mi spokoju.

Realizował pan już "Dziady" w 2001 roku w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie i w 2011 w Teatrze Śląskim w Katowicach.

- Jest to tak wielki tekst, że warto do niego wracać. Oczywiście, każde "Dziady" to jest jakaś wersja tego dramatu. "Dziady" to zawsze fascynująca przygoda dla ludzi teatru, dla aktorów, reżysera, scenografa i myślę, że każdy widz, na co bardzo liczę, przynajmniej raz w życiu chce je zobaczyć na scenie. Będą to "Dziady", które będą wierne tekstowi Mickiewicza i nie zostaną potraktowane jako winda do artystycznych fanaberii reżyserskich. Będą to "Dziady" z pochyleniem się nad tekstem, oczywiście z pewnym kontekstem, który pozwoli nam na mówienie o współczesności.

"Dziady" zostały napisane prawie dwieście lat temu...

- Jest takie zdanie Mickiewicza, które Diabeł mówi ustami Konrada "A wiesz ty, co to będzie z Polską za lat dwieście?". To pytanie jest zawsze aktualne i przyprawiające o dreszcz i myślę, że taki dreszcz z okazji jubileuszu powinien zaistnieć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji